Realizacja jak zawsze u Scotta super, efekty, muzyka, ale całość w moim odczuciu zepsuła fatalna gra aktorska, płytka, bez emocji. Ckliwy wątek z robotem, którego ja nie kupiłam, a główna bohaterka sprawiała wrażenie małej dziewczynki, której mamusia właśnie dała klapsa, miałam ochotę podać jej chusteczkę na otarcie łezki. Nie wiem skąd oni wytrzasnęli tych aktorów, ale nie zagrało i zepsuli cały film. Fabularnie też bez szału, momentami miałam wrażenie, że oglądam jakąś grę dla nastolatków. Ogólnie nieźle tylko przez efekty, realizację z rozmachem i muzykę, i to tyle.