Abstrahując już od tego czy Romulus przywitał się z gąską czy uwłacza całemu ukochanemu przez nas uniwersum Obcego, to powiem Wam, że jako fanka Gigera i samej postaci Ksenomorfa, obejrzałabym jakiś wyzbyty fabuły porządny spektakl polowania przyjemniaczków na ludzi, w nieco lepiej oświetlonej przestrzeni niż to zwykle dla aury tajemniczości bywa, tak by nasycić się tym kunsztem, dźwiękami i gracją z jaką robi to Obcy (:
Mnie tam zawsze mało obcego w obcym niestety.. Wiem, że w tym też cały urok, ale no cóż.. Zdrowy niedosyt
Myślę, że wielu z nas właśnie po to sięga mimo wielkiego dystansu do kolejnego Obcego czy Predatora, by zobaczyć choć na chwilę ogon wyłaniający się z ciemności i tę slodką mordkę z kwasem, otwierającą się niby w uśmiechu :D
Pozdro dla wszystkich filmwebowych napinaczy, więcej dystansu i z fartem Panowie! ♥️