Podobał mi się, ale niektóre rzeczy nie miały w nim sensu dla mnie takie jak
-Typ co pałką na prąd pierdzielnął wykluwającego się jeszcze obcego z kokonu na ścianie
przez co trochę kwasu zaczęło skapywać. Nagle dostaje z ogonka i ląduje pod kokonem to zamiast się stoczyć lekko na bok to zasłania się rękoma jakby miało mu to pomóc przed kwasem xD
Po czym nagle chłop wybucha? Nie zrozumiałam tego, ale może ktoś to wyjaśni.
-Strzelanie z broni do stada obcych, które się rozbryzgiwały dosłownie tak oo i wygladało to jakby obcy dostał regres, bo w poprzednich częściach był odporniejszy i trzeba było go nawalać.
-W sumie sama broń miałam wrażenie, że miała spory ładunek na tym wyczerpaniu jeszcze +
wykończenie ostatniego obcego (tego przed opuszczeniem opuszczonego statku) było nijakie
-nowy skin obcego później był okej, ale też powinnen być on potężniejszy moim zdaniem, a ten miał problem poza statkiem i jego skóra się paliła.
-Rain w skafandrze. Jakim cudem obcy miał problem zbić jej tą cholerną szybkę kasku gdzie za pierwszym tak pięknie trafił, że popękała tak mocno, a nastepna scena yyy no jednak nie jest pęknięta aż tak i obcy jej nie zniszczył za drugim razem. xD
Były jeszcze takie nah rzeczy, ale te szczególnie zapadły mi w pamięć.
A i jeszcze według mnie za szybko poszło, że dwa chłopy umarły, zostały babki i android. Myślę, że mogłoby być ciekawiej gdyby dłużej pożył gość, który miał coś do androidów i byłby taki zaprawiony do bitki.