ten film wygląda tak jakby był zlepkiem tego co reżyser zapamiętał po maratonie filmowym z obcym, nie było tego klimatu obcego, czułem się przez cały film jakbym już gdzieś to widział, zero własnego pomysłu, chyba tylko ujęcia kosmosu ładne, może obejrzę drugi raz za parę lat jak sobie o nim przypomnę, nic specjalnego