Obejrzałem toto trzy tygodnie temu i zapomniałem że w ogóle istnieje. I to jest najlepsze podsumowanie. Nawet Prometeusz wzbudzał jakieś emocje, a tu... null, flauta, kosmiczna pustka, w której nikt nie usłyszy twojego krzyku....
Krótko mówiąc horrorek z gatunku young adult, czyli dla późnych debilnych nastolatków (tak do trzydziestki). Logiki za grosz, a to była w miarę silna strona całej franszyzy (nie mam na myśli odwłoków a la AvP i okolic). Bardziej śmieszne niż straszne, i tu znowu kłania się scenariusz i traktowanie widza jak przeciętnego wyborcę w USA, czyli debila.
Dla fanów - koniecznie, no bo to powórt do kanonu, dla niefanów - szkoda czasu. A dla fanek - to nie wiem... Co fanki sądzą?
Gra komputerowa Alien Isolation pod względem straszenia kasuje niemal wszystkie ekranizacje naszego milusinińskiego ksenomorfa (a może to jest ona? bitch!). Bez pieluchy nie podchodź.