PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10010007}

Obcy: Romulus

Alien: Romulus
2024
6,4 45 tys. ocen
6,4 10 1 45125
6,4 65 krytyków
Obcy: Romulus
powrót do forum filmu Obcy: Romulus

Zasłużone 9/10

ocenił(a) film na 9

Dużo lepszy i dużo MNIEJ brutalny film niż myślałem, że będzie, patrząc po zwiastunach. Akcja non-stop, momentami aż ZA SZYBKA. Klimat super! Świetne odniesienia do wcześniejszych filmów, szczególnie do pierwszego Alien'a. Fajna sceneria. Fantastyczna postać androida – „brata” głównej bohaterki (to nie spoiler, ponieważ od samego początku wiadomo, że to android). Cały czas trzyma w napięciu, ale wyjątkowo mocno w ostatniej części filmu. Drobne wady, które nie mają zbytniego znaczenia. Na początku myślałem o ocenie 8/10, ale stwierdziłem, że nie ma żadnej dużej wady, chyba że będę się czepiał tylko dla zasady. Jetem BADZO mile zaskoczony tym filmem. Zasłużone 9/10

ocenił(a) film na 9
MKs

Niedawno skończyliśmy, z moim 10-letnim synem, maraton trzech ostatnich filmów z serii Obcy (czyli Obcy 3, Obcy: Przebudzenie i Obcy: Romulus) i moje ocena Romulusa jest nadal aktualna. Tak przy okazji: Obcy 3 był skandalicznym filmem pod wieloma względami i nadal go nienawidzę. Obcy: Przebudzenie był powrotem na dobry tor, a przy okazji przyjemną odmianą, biorąc pod uwagę najemników i „dwu-gatunkową” postać Ripley, ALE, niestety, był zbyt brutalny (w zupełnie niepotrzebny sposób) i KILKA scen (a nie jedną lub dwie) musiałem przewijać, bo nawet ja (dorosła osoba) ich nie lubię. Obcy: Romulus jest pod wieloma względami powrotem do korzeni, szczególnie biorąc pod uwagę genialną postać androida, a przy okazji jest wspaniały wizualnie, pomimo relatywnie małego budżetu. Co ważne dużo nowsze technologie filmowe (i komputerowe) zostały użyte do budowania wspaniałego klimatu filmu, a nie dla stworzenie efektów dla samych efektów, czyli pod tym względem Obcy: Romulus jest (i zawsze będzie) bardzo pozytywnym doświadczeniem – coś na miarę Łotra 1 (Gwiezdne Wojny). Wracając do najważniejszego, czyli fabuły, to w Obcym: Romulusie bardzo podobał mi się ścisły związek przyczynowo-skutkowy kolejnych fragmentów filmu. Praktycznie każde ujęcie/zdanie w tym filmie jest istotne, a opuszczenie dowolnej minuty filmu w ogóle nie wchodzi w grę. W filmie nie ma ŻADNEJ dłużyzny! Niesamowite ile rzeczy (istotnych dla fabuły) zostało wciśniętych w te 119 minut! Szacun!