Film zdecydowanie odbiega poziomem od dwóch poprzednich. A łysa Ripley to już po prosut skanadal.
Oj odbiega, odbiega I chwała za to Fincherowi, ze stworzyl swoj film, swoja wizje obcego. A ten film to juz nie tylko bezmyslna nawalanka w stylu poprzednika.