wychowałem się na obcym i muszę powiedzieć że jet to klasy w historia kina . świetny
10/10
Też uważam że to kawał dobrego filmu. Jak byłem młodszy i to oglądałem to po prostu byłem porobiony w gacie ze strachu xD Ostatnio obejrzałem to sobie ponownie i ciągle się tego filmu trochę bałem. Jeśli zaś chodzi o efekty specjalne to po prostu szczęka opada. Czytałem nieco o sposobie realizacji pewnych efektów, ponieważ bardzo się tym interesuję i np. wnętrze statku kosmicznego obcych było namalowane! Zrobiono to w tak genialny sposób, że można pomyśleć że to CGI.
Ale to nie ten gatunek. Mówimy o horrorze, tudzież thrillerze science fiction. Nie o filmie akcji z elementami fantastyki naukowej.
Terminator 2 sobie porównuj do Aliens. Filmy o bardziej zbliżonym nastawieniu, no i ten sam reżyser. Od Aliena przysłowiowa "wara".
Aha...chodziło wam o horror / sci-fi....No to w taki razie jedynym filmem, który może dorównać Obcemu jest ''The Thing''
Nie koniecznie wyłącznie horror sf - Alien wprowadził po raz pierwszy do kina sf pełny REALIZM - pewną szarość dnia codziennego, brud, dbałość o realia (jak to podkreślano w dodatkach był właściwie filmem o kierowcach TIR-ów w kosmosie), do tego doszła swego rodzaju poetyka przestrzenii kosmicznej, wspaniałe wizjonerskie projekty graficzne Gigera, fenomenalna zupełnie obca postać obcej rasy w różnych formach rozwoju i niesamowity klimat. Kocham twórczość Carpentera, uwielbiam The Thing, ale dla mnie osobiscie to trochę niższa półka. (zabrakło - może to pretensjonalnie zabrzmi - ale muszę to powiedzieć jako miłośnik twórczości Gigera - pewnego artyzmu). Jeśli jesteś otwarty na dyskusję i chcesz spróbować zrozumieć to czym tak się zachwycam - wpisz w google HR Giger - a potem na filestube.com lub chomikuj poszukaj grafik/albumów Gigera - są naprawdę mroczne/niepokojące z domieszką erotyki czy wręcz pornografii - jeśli obejrzysz obrazy z cyklu Alien właśnie czy Necronomicon - zafunduj sobie ponowną projekcję filmu - ale koniecznie z BD lub przynajmniej DVD, koniecznie na dużym LCD lub plaźmie - KONIECZNIE samemu KONIECZNIE w ciemnym pokoju, KONIECZNIE z głośnikami podkręconymi blisko końca skali - wtedy może zrozumiesz co czułem jako dzieciak ogladając ten film w kinie...
Bardzo lubie dwie pierwsze części Terminatora - jest kawał świetnego kina SF ze znakomitym pomysłem na scenariusz, i jest to obecnie niepodważalna klasyka tego gatunku.
To już było w gwiezdnych wojnach. Gwiezdny wojny wprowadziły pomysł nie błyszczącego, a zardzewiałego i brudnego sprzętu, a często także wykorzysywały różne pomysły i nowinki techniki i postępu, o czym był później program "świat według gwiezdnych wojen" na kanale discovery.
Zgoda - lecz świat Star Wars był baśniowy - "dawno dawno temu w odległej galaktyce" - zaludniały go baśniowe stwory i przenikała go moc, jego bohaterami nie byli nawet ludzie...
Alien zaś to opowieść o ludziach z krwi i kości, którzy mają zwykłe/codzienne problemy vide spór o premię i wynagrodzenia, nałogi - praktycznie wszyscy palą papierosy, narzekają na jakość syntetycznych posiłków, pasje - Dallas słucha muzyki poważnej. Generalnie na podstawie ówczesnych przewidywań/teorii tak mogłaby wyglądać przyszłość - nie przewidziano gwałtownego spowolnienia programu lotów kosmicznych...
PS. Cukierkowy i lśniący świat nowych epizodów jest jedną z przyczyn dla których nie znoszę tego filmu, podobnie jak sprowadzenie mocy do pomiaru (niepomnę już nazwy) metachlorianów czy innych tam mitochondriów w Mrocznym widmie.
Nooo powiedzmy...Aliena i Aliens zawsze będę bronil "do krwi ostatniej", podobnie jak zawsze będę pluł na Alien 3 i Ressurection...Nad AvP spuszam zasłone milczenia.