1) Jakim trzeba być idiotą aby podchodzić na planecie do kokonów nieznajomego stworzenia nie wiedząc co to jest i nie będąc odpowiednio uzbrojonym? Zachował się jak dziecko. Pierwsze złamanie zasady bezpieczeństwa.
2) Dlaczego zaatakowany człowiek załogi razem z obcym nie przebywali w wyizolowanym pomieszczeniu w kwarantannie? Drugie złamanie zasady bezpieczeństwa.
3) Po tym jak obcy zdechł "mądry" lekarz nie zlecił nawet przeprowadzenie prześwietlenia tego gościa. To by ujawniło że obcy jest wewnątrz. Trzecie złamanie zasady bezpieczeństwa..
4) Dlaczego nie złapali obcego od razu po wyjściu z żołądka ? Czyżby lubili czasochłonne poszukiwania po całym statku? Czwarte złamanie zasady bezpieczeństwa.
5) Z rozbrajającą odwagą, członkowie załogi urządzili poszukiwania obcego bez jakichkolwiek kombinezonów protekcyjnych mimo ze wiedzieli że toto pluje kwasem niszczącym wszystko dookoła. Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Piąte złamanie zasady bezpieczeństwa.
...
można by wymieniać dalej ale szkoda mojego czasu
......
Najmądrzejszy spośród załogi okazał się kotek. Dziękuje za uwagę.
I jeszcze jedno: Odyseja kosmiczna 2001 bije to na głowę.
Nierozsądnie? Są po prostu głupi. Jak można wczuć się w cokolwiek tutaj skoro bezmiar głupoty jest aż tak porażający? Z jednej strony mam niby się bać aliena, ale z drugiej nie da rady bo od samego początku wiadomo, że te głupki nie poradziłyby sobie ze wściekłym psem, a co dopiero alienem? Do tego, żeby zależało widzowi na życiu postaci oni muszą wzbudzać jakąkolwiek sympatię. Tu takiej nie ma. Grupa głupich nudziarzy. Aliena można porównać do najnowszego The Thing, który przecież jest słaby w porównaniu z Thing z lat 80 (i jak dla mnie również tego z 51).
Może i kiedyś jeszcze obejrzę ten średni film, ale co tu niby ma być horror to nie wiem. Może gdyby wczuć się w rolę umierających... ale wtem, jak już napisałem, są zbyt głupi.
oj tam, głupi to był obcy któremu spać się zachciało pod koniec filmu. ja tam dałem 7/10 (1 punkt za majteczki) :)
Z zasady nie odpowiadam na czyjąś ocenę, bo każdy ma prawo do swojej opinii o ile ma mocne merytoryczne argumenty, które wyjaśniają motywy danej osoby. w tym przypadku jednak nie mogę zostawić tego bez odpowiedzi. Otóż, dajesz "Obcemu" jednemu z najlepszych filmów gatunku science fiction/horror 5/10 tylko dlatego, że bohaterowie filmu nie stosują się do Twoich wyimaginowanych zasad bezpieczeństwa???? Od kiedy pisząc recenzję, czy wystawiając ocenę filmu używa się takich argumentów? Skoro Ty oceniasz filmy w ten sposób to oznacza, że po prostu się na nich nie znasz. Nie masz bladego pojęcia o tym filmie, nie używasz przekonujących,merytorycznych argumentów, tym samym nic nie wnosisz do dyskusji na filmwebie. Twoje "niby argumenty" są tragiczne. Oceniając film bierze się pod uwagę grę aktorską, scenariusz, fabułę, efekty specjalne, muzykę etc. Nie wiem z jakiej planety pochodzisz, ale na pewno nie z Ziemi. Obcy ósmy pasażer Nostromo to klasyka gatunku. Jeden z najlepszych filmów wszech czasów! Ktoś kiedyś powiedział, że "jeśli nie ma się nic mądrego do powiedzenia, lepiej nie mówić wcale".
człowieku Obcy ósmy pasażer Nostromo jest klasyfikowany jako horror science fiction. To jedna sprawa, kolejna to taka, że jeżeli oglądając film(przede wszystkim kategorii science fiction) jak możesz w ogóle myśleć o takich bzdurach, które wypisałeś? Oglądając takie filmy patrzy się na fabułę, efekty, muzykę, grę aktorską etc etc. No ale widać niektórzy nie dość że nie mają gustu to jeszcze w ogóle nie mają pojęcia o pisaniu "recenzji" filmu czy też ocenianiu filmu.
Z tego co pamiętam sama postać "obcego" została zaklasyfikowana jako jedna z najbardziej przerażających "stworów" (bodajże pierwsza 3 )
obcy 1 jako horror tak ale nastepne juz nie bo wiemy jak on wyglada i zachowuje i niby czego sie tu bać. a obcy 4 to juz prawie komedia.
rozumiem, że gdybyś spotkał dzikiego tygrysa chodzącego bez zabezpieczenia po ulicy to byś się go nie bał,. bo w końcu "wiesz jak wygląda tygrys zatem czego tu się bać"?
sądzisz, że jakaś tak sprężynówka w kieszeni obroniłaby Cię przed Tygrysem? Nieeee, no gratulacje :D
mi tak, tobie szczerze wątpię.
trzeba było uważac na lekcjach to byś wiedział gdzie ciachnąć raz a celnie.
mam Ci przypomnieć pewną akcję policji oraz weterynarza, w której zginął WETERYNARZ, a dopiero później tygrys? Kilkudziesięciu chłopa nie było w stanie powalić dzikiego kota, a Tobie z nożykiem sprężynowym by się to udało? Myślę, że na tym się wyczerpała nasza rozmowa.
a co ty mnie porównujesz do akcji jakichś PeOwskich nieudaczników?? lecz się. tobie nawet karabin by nie pomógł. trzeba było nie rzucac w szkołę kamieniami to byś wiedziała jak!!!!!!!!
przestań się wydzierać po ludziach i ich obrażać....na tym portalu rozmawiamy, dyskutujemy i debatujemy o filmach oraz je oceniamy pokazując w ten sposób jak każdy z nas indywidualnie je odbiera...ktoś wyraził zdanie sprzeczne z twoim a ty zachowujesz się jak rozhisteryzowany bachor który zaraz zacznie tupać nogami....nie podoba ci się "obcy" ??? TO O NIM NIE PISZ.....bo szkoda mojego i innych czasu żeby czytać takie płytkie i żałosne pierdziny które nabazgrałeś. Ja nie piszę o filmach które mnie się nie podobały i tyle....bo szkoda mi na to czasu.
P.S. "Obcy 1" to klasyk gatunku....a takie filmy nie podlegają ocenie a jedynie analizie wielbicieli tematu. Dziękuję i pozdrawiam.
No mi też się humor poprawił, popłakałem się ze śmiechu:-),. Sprężynówka na tygrysa! Na lekcjach się nauczył jak zabić tygrysa nożem! A nauczycielami pewnie byli John Rambo, Drużyna "A" i James Bond he he.
mając jedynie sprężynówke w walce z tygrysem to byś wyszedł...cały podrapany i nieżywy
To nie są wyimaginowane zasady bezpieczeństwa, były one wspominane w filmie. Na początku Ripley chciała się do nich dostosować, ale przez działania Asha(w końcu działającego specjalnie wbrew tym zasadom po to by dowieźć obcego na Ziemię) nic z tego nie wyszło. O to cała tajemnica. To nie załoga była głupia(choć np Lambert czy Kane byli), lecz Ash działał wbrew zasadom.
Co do btc5 to się z zgadzam. Może i jest to klasyk sci-fi i w ogóle ma masę fanów, jednak nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Znam kilka innych lepszych sci-fi, których jednak nikt nie zalicza do klasyków. Cóż, każdy ma inny gust.
Wyjaśnij mi Waść jedno- kto, gdzie i kiedy ustalił jakieś ZASADY postępowania z jajcami (i to na pierwszy rzut oka skamieniałymi) zwierząt z obcych planet na cywilnym statku towarowym? Aby możliwe było złamanie zasad, to najpierw jakieś zasady muszą istnieć. Krótko mówiąc, o czym Ty bredzisz?
Najprostszy przykład: jak woda jest bardzo gorąca/wrzątek palucha się nie wkłada.
Zasada pierwsza to zasada ograniczonego zaufania. A teraz przekształć sobie tą analogię na potrzeby filmu. Zrozumiałeś?
Czyli według Ciebie dla "kosmicznego" górnika (przedstawiciela proletariatu) wykopalisko (na którym zapewne można zbić majątek) to wrzątek? Archeolog powinien mieć ograniczone zaufanie do świeżo odkopanej mumii?
Tak, KAŻDY powinien mieć ograniczone zaufanie. Jesli tego nie rozumiesz skończysz jak załoga Nostromo. Niczego cię film nie nauczył? Dziekujemy, nie nadajesz sie do załogi statku kosmicznego.
hahahaha dobrze że ty się nadajesz......znawcę kosmonautyki .....takiego kieszonkowego Gagarina albo nie przymierzając Hermaszewskiego tu mamy....no no no zaczyna się z "filmłebka" elitarny portal robić ;)
Jaka analogia z tym wrzątkiem - co za głupi przykład. To pomyśl teraz tak - dziecko które nigdy się nie sparzyło bez wahania wsadzi całą rękę do wrzątku.
Tyle że dzieci nie stanowią załogi statku kosmicznego, tylko POWAŻNI ludzie. Więc argument trafiony
Chcę przez to pokazać że obcy był nowym "doświadczeniem" dla załogi tak jak wrzątek dla dziecka. Fakt - poziom rozwoju dziecka w stosunku do załogi jest niemiarodajny ;)
btc5 odpowiadam na twoje pytania;) 1) Czasami ludzka ciekawość nie zna granic i prowadzi do sporych kłopotów. A bohater postąpił, jak postąpił, po pierwsze, na potrzeby filmu, a po drugie, większość załogi nie należała do grupy naukowców; byli odpowiedzialni za załadunek i transport minerałów, więc ich wiedza na temat zasad bezpieczeństwa mogła być jedynie powierzchowna nie mówiąc już o braku doświadczenia jakim pochwalił się bohater podchodząc do kokonu. Ridley Scott wiedział co robi.
2) Ripley chciała by zaatakowany człowiek został umieszczony w kwarantannie, ale dowódca zdecydował inaczej nie chcąc pozostawiać zaatakowanego przez nieznaną istotę kolegi z załogi w izolacji. Czyli osobiste odczucia zaćmiły rozum.
3) Mylisz się. Prześwietlenie było, gdy to coś przypominające kościstą ośmiornicę tkwiło na twarzy członka załogi. Ash (jedyny naukowiec w grupie i robot w dodatku) już wtedy coś zauważył, ale nie przyznał się do tego załodze. Jak wiesz (lub nie) był wplątany w spisek zorganizowany przez firmę transportową i miał za zadanie dowieść obcego do badań bez względu na niebezpieczeństwo jakie groziło załodze. Później cały spisek odkryła Ripley.
4) Załoga była w szoku! Wątpię abyś był zupełnie spokojny gdyby twojemu znajomemu nagle wylazło coś takiego z klatki piersiowej. Po za tym część chciała się rzucić w pogoń za stworzeniem ale powstrzymał ich Ash, który zresztą zrobił to specjalnie dbając o wypełnienie swojej tajnej misji.
5) Cała załoga, oprócz Asha, nie wiedziała, że "jaszczurka" mniejsza od kota urośnie w tak szybkim tempie i stanie się seryjnym zabójcą, więc dlaczego mieli się wtedy jeszcze trząść ze strachu? Kwas, jak było pokazane w filmie, potrafił przeżreć gruba warstwę metalu, a nawet stal. Czy kombinezony izolacyjne coś by tu pomogły? Nie sądzę! Utrudniały by jedynie poruszanie się.
Dziwię się zadanym przez ciebie pytaniom... Stwierdzam, że oglądałeś ten film bardzo powierzchownie, niedokładnie albo po prostu od razu przysiadłeś do niego z negatywnym nastawieniem. Owszem, w filmie pojawiają się błędy techniczne związane z teoriami naukowymi; w momencie gdy załoga próbuje połączyć się z ziemią, głos jednej z bohaterek rozprzestrzenia się w przestrzeni kosmicznej, co jest zupełnie niemożliwe, gdyż w próżni fale dźwiękowe ulegają zupełnemu rozproszeniu. Ale, po pierwsze, ludzie zwykle o takich rzeczach nie wiedzą, a po drugie, to nie w tym rzecz. Chodzi o to by docenić ten film pod względem fabuły, czy efektów specjalnych (które jak na koniec lat 70' były naprawdę dobre). Obok " Nowej Nadziei" Lucasa, "Obcy, 8 pasażer Nostromo" zapoczątkował erę nowej techniki kręcenia filmów, tworzenia efektów specjalnych. Scott, czy Lucas stworzyli wtedy coś czego ludzie jeszcze nie widzieli. Zresztą gdybyś żył jako młody człowiek w latach 70' (PRL) i wychowywał się jedynie na teleranku, Bolku i Lolku i 07 zgłoś się, a potem poszedł do kina na gwiezdne wojny albo obcego przypuszczam, że wyszedł byś z niego podekscytowany. "Obcy, 8 pasażer Nostromo" to po protu klasyk wśród filmów Sci- fiction, który zasługuje na uznanie choćby pod względem czasów, w których powstał i ciekawej pomysłowości reżysera.
Fajnie że to napisałeś, bo już sam się zbierałem do tego postu :) Łatwo powiedzieć "co powini zrobić" jak się siedzi z herbatą w domu.
true, true, true :D brawo, brawo brawo, chylę czoła w pokłonach, że chciało Ci się to pisać ;)
A więc fabuła powinna wyglądać tak: gdy dwóch członków załogi napotyka kokony na obcej planecie, decydują się do nich nie zbliżać, tylko wracają do statku i odlatują. Koniec filmu. Nie ma złamania żadnych zasad bezpieczeństwa i wreszcie można filmowi wystawić wysoką ocenę.
Rozumiem, że film mógł Ci się nie podobać, ale filmy nie są od tego, żeby opowiadać historię zwykłych ludzi, którzy zawsze postępują racjonalnie i bezbłędnie, bo wtedy byłyby mega nudne.
Natomiast Odyseja Kosmiczna 2001 bije na głowę zdecydowaną większość filmów, nie tylko ten.
Autor tematu ma jakąś traumę dotyczącą serii Alien :)))
Już porównywał załogę Sulaco do Star Treka :)))
Ogólnie dobrze się bawię czytając jego wypowiedzi :)))
Bawią to się dzieci. Jak widać musisz nim być. Więc idź dziecko spać zamiast komentować coś o czym nie masz pojęcia :D
Autorze tematu:
>>> Nie ty decydujesz czy Kane zachował się jak idiota (tym bardziej, że miał rozkaz zbadać statek w poszukiwaniu źródła sygnału, a był ciekawski, o czym świadczy fakt, że jako pierwszy zgłosił się do ekipy), a wszystkie twoje kolejne punkty wypowiedzi można tłumaczyć jednym słowem - Ash.
2) Dlaczego zaatakowany człowiek załogi razem z obcym nie przebywali w wyizolowanym pomieszczeniu w kwarantannie? Drugie złamanie zasady bezpieczeństwa.
>>> Bo android Ash miał tajne zadanie, aby przewieźć obcego na ziemie i nie obchodziło go bezpieczeństwo (zignorował zakaz Ripley)!
3) Po tym jak obcy zdechł "mądry" lekarz nie zlecił nawet przeprowadzenie prześwietlenia tego gościa. To by ujawniło że obcy jest wewnątrz. Trzecie złamanie zasady bezpieczeństwa..
>>> Ash zrobił to specjalne, bo chciał aby obcy przeżył!
4) Dlaczego nie złapali obcego od razu po wyjściu z żołądka ? Czyżby lubili czasochłonne poszukiwania po całym statku? Czwarte złamanie zasady bezpieczeństwa.
>>> Bo Ash krzyczał "Don't touch this! Don't touch this!", chroniąc obcego i pozwalając mu uciec, takie miał zadanie!
5) Z rozbrajającą odwagą, członkowie załogi urządzili poszukiwania obcego bez jakichkolwiek kombinezonów protekcyjnych mimo ze wiedzieli że toto pluje kwasem niszczącym wszystko dookoła. Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Piąte złamanie zasady bezpieczeństwa.
>>> Najlepiej płacz, ale zanim to zrobisz dowiedz się, że nie wiedzieli oni czy obcy "pluje kwasem" (wiedzieli, że krwawi), a byli tylko członkami załogi statku handlowego i nie posiadali specjalnych kombinezonów obronnych i broni do walki z obcym. Dlatego robili to tak jak mogli.
.....
I można odbijać tak odbijać każdy kolejny twój argument, ale szkoda mojego czasu. :P
Jedyny argument przeciw "Obcemu" jaki możesz wystawić i jakiego pewnie nie będę potrafił odbić to to, że wszyscy mają miotacze ognia, ale gdy spotykają obcego (Parker, Ripley) to w niego nie strzelają. Strzelają jedynie jak go nie ma! Ale to mało ważny szczegół w tym HORRORZE (zaznaczam to bo widzę, że w swoich kolejnych wypowiedziach próbujesz negować nawet gatunek filmu)
.....
PS: "2001: Odyseja kosmiczna" bije na głowę wszystkie filmy... Jeśli chodzi o rankingu najnudniejszych dłużyzn w historii kina!
horror to jest obcy 1 gdzie nie wiemy jak wyglada i jak sie zachowuje
jak nastepne sa dla ciebie horrorami to musisz nadal spać pod kołderką u mamusi :))))
"horror toto nie jest , bardziej triller" - to napisałeś o JEDYNCEi moja wypowiedź też jest o JEDYNCE, więc nie strugaj z siebie ważniaka, bo wychodzisz na idiotę, który sam nie wie co pisze!
A "triller" pisze się inaczej. Poza tym widzę, że nie masz jak odbić moich argumentów co do twoich wypunktowanych zarzutów???
Kontrargumenty jak najbardziej trafione, tyle, że należałoby je opatrzyć olbrzymim napisem SPOILERY, gdyż ten wątek może bardzo popsuć przyjemność oglądania filmu komuś, kto jakimś cudem jeszcze go nie widział.
Niech taki ktoś nie wchodzi więc do tematu, którego jeszcze ze strony głównej filmu widać, że zaczyna się spoilerem założyciela tematu. :P