Bo stworzył go ówczesny wizjoner kina, miłośnik malarstwa do spółki ze znakomitym artystą jakim był nieodżałowany Hans Rudy Giger, który odpowiadał za, a właściwie wyrzeźbił scenografię. Coś co czyni ten film odpornym na upływ czasu są też oczywiście analogowe efekty specjalne - dzisiejsze "opowiastki z komputera", tworzone w badziewnym CGI już w chwili premiery wyglądają tandetnie i sztucznie, po paru latach zaś mogą budzić co najwyżej uśmiech politowania. Polecam również drugie arcydzieło S/F Scotta czyli Łowcę androidów - również kręcony w pełnym analogu - praktycznie się nie zestarzał pomimo kilkudziesięciu lat od premiery
Mnie to tak obrzydziła ta scena jak gościowi z brzucha zaczął wyłazić, że masakra. Rzygałem dalej niż widziałem. Ogólnie strasznie obrzydliwy ten Alien był i nie jestem w stanie zrozumieć zachwytów nad tym filmem.
Jak on był dla ciebie obrzydliwy to jakim cudem oceniłeś takie coś co udaje film (Botoks) na 10?
Bo tam obrzydliwe rzeczy były pokazane dosłownie przez parę sekund a tak poza tym to Botoks to dla mnie zajebista komedia jak większość filmów Vegi ,poza pierwszym filmem Pitbull i serialem.