1-sza część odbiega od reszty. Scott zrobił coś, co uwielbiam. Stworzył klimat, który nie pozwala oderwać oczu od początku do końca. Walka z jednym obcym trafiona w dziesiątkę. Jeden z moich ulubionych filmów. I bardzo często do niego wracam.
I just love this picture :o)
I zgadzam się, Obcy nie ma sobie równych, a klimat jedynki jest najbliższy tego jak wyglądałoby to gdyby się tam było.
Z ciekawostek - z tego co wiem to Ridley Scott akurat miał pomysły które by Obcego zniszczyły - scena urywania głowy Ripley i mówienia jej głosem (?!) czy nagrana ale na szczęście usunięta później przez producentów scena gwałcenia Lambert przez Obcego (?!). Jeśli ktoś zauważył to Lambert po zabiciu przez Obcego jest goła ze względu na scenę którą na szczęście usunięto.
Z tego co słyszałem chcą żeby Scott robił piątą część Obcego.
Nie zauwazylem zeby byla gola po zabiciu, nastepnym razem sie przyjze, ale jesli naprawde mialo byc tak jak piszesz to Scotta ponioslo troszki:) Dobrze ze zaniechali tych scen, bo pzekombinowane i uwazam ze zaszkodzilyby a tak mamy mistrzostwo swiata:) Co do Obcego 5 to moglby powastac ale najlepiej zeby Scott i Cameron polaczyli moce. Chociaz watpie zeby przebili samych siebie w dziedzinie Aliena... No i Sigourney juz nie te lata, ale na to na bank by znalezli jeszcze jakies rozwiazanie scenariuszowo-charakteryzacyjne... ;)
Sigourney i obecnie jest niczego sobie :)
Kiedy nagrywano jedynę Obcego już planowano kontynuację w kolejnych częściach. Stąd Obcy w jedynce już zbierał ludzi i "wklejał" ich w kokony przygotowując dla "pająków" składanych przez matkę. Tyle że ta scena później została z filmu usunięta bo połączono ją z dramatem palenia wklejonych przez Ripley. Tym bardziej można ubolewać że producenci pozwolili co by nie mówić przypadkowym osobom zrobić 4-tą część. Na 3-ciej miało się skończyć więc łatwym nie było wymyśleć wyjścia ze śmierci Ripley lecz uważem że pomysł z kolnowaniem jest jako taki, pomysł z mutacją Ripley i obcego jeszcze gorszy, a film którego scenariusz jest prosty jak w tanich hororach jest w przypadku Obcego niedopuszczalny. Na dodatek Obcy przestał być filmem grozy i ciągłej psychozy na rzecz scen wypływających mózgów, lecącej krwi czy śmiesznych obcych które nagle wymyślają pokazowe sposoby zabijania ludzi. Nie dziwię się że po tym producenci postanowili że 5-tą część albo zrobi Scott albo nie nakręci się 5-tki wcale.
Jak dla mnie jeszcze to klonowanie nie jest takim najgorszym pomyslem, motyw z nieudanymi klonami Ripley uwazam za swietny, to jest chyba to co czyni ten film oryginalnym... Raczej nie wpadliby na inny pomysl jak wskrzesic Ripley, poza tym ten jest chyba najbardziej wiarygodny biorac pod uwage mozliwosci przepoteznej korporacji w kosmosie przyszlosci. Oczywiscie Resurrection jest to najgorosza czesc, dla wielu fanow nie powinna wogole istniec, ale bez Ripley to by byla porazka na maxa. Zgadzam sie ze wprowadzenie Newborna bylo niepotrzebne, oby tej postaci niekontynuowali bo Obcy powinien pozostac Obcym. Dobrze ze zginal, Queen Alien ktora go wydala takze, takze w ewentualnej 5 czesci raczej go nie bedzie. Jesli za 5 wezma sie konkretni ludzie typu Ridley Scott co by nie popelnili bledow tworcow AvP to mozemy sie spodziewac czegos naprawde mocnego. Choc jak narazie o tym cicho z tego co wiem.
Zgadzam się że nie było innej możliwości wzbudzenia Ripley. W niektórych filmach ktoś ginie w poprzedniej części i nagle pojawia się ot tak w następnej, więc wspaniale że w obcym 4 tak nie było. Tylko że w 4-tej części brakuje zwyczajnie Obcych. Giger wymyślił postać która miała być pozbawionym osbowości inteligentnym "robotem" którego zadaniem jest zbieranie żywicieli ze względu na swje krótkie życie i skomplikowaną formę rozmnażania się. W pierwszej części mamy więc stwora wyprzedzającego pomysły ludzi - cokolwiek wymyślili było przez jednego Obcego niszczone tak jakby czuł intencje ludzi. Podobnie i w 2-ce gdzie Obce uporały się z Marines przy pierwszym starciu a nawet wtedy kiedy reszta zabarykadowała się, obce napierały raz po raz mając jedno w głowie - zebrać jak najwięcej żywicieli. W 3-ce obcy miał za zadanie pilnować narodzin królowej, lecz nadal był to Obcy który nie dawał się złapać szybko pojmując że na niego się poluje i odwracał to polując na ludzi. To wciąż koncepcja Gigera - inteligentna istota zapominająca o swoim istnieniu w celu podtrzymania egzystencji gatunku. Gdzie nagle są te Obce w 4-tej części? mamy tu infantylne robaczki które zabawiają oglądającego że temu przebiją wnętrzności, drugimu wbiją się w głowę, trzeciego zamrożą Azotem. Brzmi jak tani horror dla pijących piwo w sobotni wieczór. Reżyser Jean-Pierre Jeunet mówił wprost nie że lubi i nie umie robić filmów grozy (?!) więc pytanie - kto i po co zatrudnił go do Obcego? Scenariusz polega na przejściu na najniższy pokład statku kilku osób i tyle, co ciekawe Obce najwidoczniej grały w karty bo nie były nimi zainteresowane. Zgadzam się że gdyby nie drugi wątek którym było stworzenie pół obcy-pół człowiek to filmu nie dałoby się obejrzeć wcale. Osobiście nie uznaję tej części za film Obcy, to nieporozumienie czy też wynik komercji. Po tym jak zobaczyłem serię "Obcy kontra Predator" myślałem że wytwórnia sprzedała pomysł i seria filmów o Obcym zakończy się - po pierwsze po cichu, po drugie wstydem jakim jest 4-ta część. Słysząc o 5-tce i o chęci powrotu do świetności filmów o Obcym, mam nadzieję że Obcy może jeszcze wrócić równie mocną nową serią filmów. Taki Terminator - 2-ie części były wydarzeniem, po czym wytwórnia sprzedała pomysł i nakręcono 3-cią część która jest porażką jak 4-ka w przypadku Obcego. Wydawało się że to smutny koniec wspaniałego przecież pomysłu Terminatora, a jednak znaleźli się ludzie którzy znaleźli lukę w scenariuszach i postanowili nakręcić z tego co wiem 3 kolejne części mówiące o walce po wybuchu. Z tego co widziałem to pierwsza z nich jest warta żeby iść na nią do kina. Podobnie z zombie o krótych to pierwsze filmy były pośmiewiskiem, a wystarczy popatrzeć na Jestem legendą, czy REC i widać że pomysł zombie nie umiera ale ożywa dopiero. Oczekuję że będzie i tak z Obcym, nie będzie się kręcić filmów o tym że ktoś grał na PlayStation w grę "Obcy kontra Predator" i mu się spodobała, ale jak w przypadku Terminatora powróci się do pierwszych reżyserów, Gigera i przy ich pomocy pociągnie serię dalej.
Amen. Obyś się nie mylił :-)
PS: W przebudzeniu obcy są tacy groteskowi bo to nie są obcy. Nawet zwykłe drony miały trochę ludzkiego DNA (jest to opisane w książce, obcy umieją czytać automatycznie tak samo jak my oddychać, posiadają cząstkowe emocje i coś tam myślą). To ma pokazać jakim chorym wybrykiem natury jest połączenie obcego i człowieka (Obcy na tym dużo traci, bo jak wspomniałeś to biologiczna maszyna do zabijania która z definicji pozbawiona emocji, ma wykonywać swoje zadania skutecznie i a nie widowiskowo).
Z postacią Ripley mogli by już skończyć, nie widzę sensu pchania jej do następnych produkcji z Obcym.
Po 4-ce 5-ta część miała ruszyć szybko i z tego co słyszałem Obcy mieli dotrzeć na ziemię. Ripley początkowo miała być, potem Sigourney się wycofała i miało być bez niej, ale słusznie projekt upadł mimo tego że zaczęto budować pierwsze modele Obcych.
Obcy bez Ripley? hmm... w 3-ce Ripley powiedziała do Obcego "tak długo byłeś w moim życiu że nie pamiętam już nic więcej" jak więc Ripley widząc inwazję Obcych może siedzieć i oglądać seriale? :)
Na dodatek kiedy w 3-ce Ripley zgineła, fani serii blokowali dom Fincherowi domagając się wycofania filmu i powrotu Ripley. Bez Ripley pozostanie nam strzelanka typu - Ludzie kontra Obcy. Ja jestem za Ripley, tylko tą ludzką z pierwszych 3-ech części.
Pisałeś o książce o Obcych - bawiłem się docieraniem do tego skąd wziął się statek z Obcymi w 1-ce, jak i co to za obce istoty były w niej. Coś jest o tym w książce?
Pozdrawiam
Nie książka tu nic nowego nie wnosi. Ale było o tym chyba w komiksie anioły apokalipsy (dla mnie taki sobie). "Oficjalna" teoria jest na Xenopedii (google it). Ogólnie wyszło kilka dobrych (i dużo złych) komiksów głównie w języku angielskim (z polskimi dymkami to polecam Labirynt ma odpowiedni klimat). Jak chodzi o książki po polsku to tylko oficjalna saga (Mrowiska i reszty shitu od jej autora nie bierz).
Ludzka Ripley już umarła pogódź się z tym :-P albo robimy restart ze starą Sigounry (bez sensu bo jesze ktoś się dobierze do samego obcego) albo kreujemy nową postać (dajmy szanse nowym aktorom). Opcja 3 czyli kontynuowanie Ripley z 4ki chyba nikomu nie odpowiada.
Fakt Ripley jest genialną postacią i została genialne zagrana ale ona umarła jej historia już się skończyła, nie widzę żadnego sensu żeby brała udział w całkiem nowej historii. Zresztą to już by nie była ta sama Ripley, to byłby rambo na alieny...
Chętnie zobaczyłbym jak się sprawa rozwijała na Acheronie przed przybyciem Sulaco (jeżeli już chcemy coś związanego ze starą sagą to pouzupełniajmy ją :-) ). Było o tym komiks "Newts tell" ale to bardzo liche uzupełnienie.
hmm... no nie można się nie zgodzić z tym że Ripley jest i tak martwa - racja. Natomiast skoro nowa seria Terminatora może być po wybuchu, to czemu nowa o Obcych nie może być przed przybyciem Nostromo na LV-426 choćby - czemu nie. Jednak z tego co wiem to chcą Ripley w kolejnej części, ale to takie gadanie, wiele się może zmienić.
Co wg mnie powinno się zmienić w 5-ej części to to co zaczęło się zmieniać już w 4-ce - mówię o podejściu do Obcych. Jedynka to albo on nas albo my jego, dwójka to wybijmy wszystkich, trójka to zabijmy jednego, jak dla mnie dosyć filmów typu "zabijmy obcych". 4-ka to film gdzie jest wątek współżycia razem, prymitywny bo prywmitywny ale już chęć wykorzystania Obcych. Mile widziałbym film gdzie jest coś więcej niż tylko obstrzeliwanie obcych. Dawno temu grałem w grę Obcy kontra Predator i ciekawym było móc widzieć świat w grze oczami Obcego. Stworzenie które rozmnaża się w sposób w który się rozmnaża i jest zdziwione tym że innym to przeszkadza że giną podczas porodu :)