NIe bede operowal tytulami tylko kolejnoscia nakrecenia:
3
1
2
4
zdecydowanie najlepsza jest czesc pierwsza - dlatego ze to byl przelom, pamietajmy ze to lata 70te, Tworcy "obcego" polaczyli kilka typow filmowych w jeden tworzac niesamowite dzielo- Polaczenie naturalistycznej gry aktorskiej i przemocy horrorow z lat 70tych razem z Potworami z pierwszej polowy XX wieku. Wszystko zostalo osadzone w kosmosie TO BYL NAPRAWDE PRZELOM DLA KINEMATOGRAFII.
Czesc druga nie jest zla- ale widac ze to juz pod publike, piechota morska w superczolgu itd. Ogolna ocena nie byla by zla ale jednak nie byl to film przelomowy.
a nad reszta niezliczonych kontynuacji i podrobek nie bede sie nawet wysilal...
Im starszy tym lepszy. A dlaczego?
1. Obcy 8 pasażer Nostromo - czysty suspens, klimaty, muzyka, i za niektóre ujęcia np: kiedy obcy zabija jednego z członków załogi szukającego kota - na ekranie widać tylko zbliżenie kota który to obserwuje. Albo moment opuszczania się na linie na nowo znalezionym statku (początek filmu) - klimat nie do porównania z niczym. I... cisza - bardzo dużo denerwującej, wręcz groźnej ciszy, choćby kiedy Ripley skrada się w końcówce filmu być wywalić potwora ze statku (np. kiedy wychodzi z ukrycia)
Jak ktoś uważa tą część za najlepszą w serii to cóż, wypada mi pogratulować "gustu"
2.Obcy decydujące starcie - dopóki nie obejrzałem 1 części myślałem że ta jest najlepsza. Może dlatego, że oglądałem ja w kinie (3 razy w ciągu 4 dni) jako jedyną (miałem kilkanaście lat i sikałem ze strachu)
tu jest dziura, czyli długo, długo nic :)
a potem:
3. Obcy 4 Przebudzenie - chyba za to wyżej od "trójki" że wprowadzili krzyżówki obcych z ludźmi co nie powiem-nawet mnie zaintrygowało
4. Obcy 3 - to już tylko film akcji czyli dorabiana fabuła, choć nie powiem znośna, zrobiony tylko chyba dla kasy. podobnie jak "czwórka" i Alien vs Predator
...ale tak naprawdę nie potrafię sprecyzować która z tych dwóch - generalnie dla mnie to już tzw. popcorn dla wygłodniałej gaweiedzi.
Bez AvP? Obawiam się że znalazloby się paru patafianów którzy tego knota postawiliby na pierwszym miejscu.
Moja kolejność:
2
3, 1
4
Dwójeczka Camerona rządzi!
1 - Aliens (1986)
2 - Alien (1979)
3 - Alien 3 (1992)
4 - Alien: Resurrection (1997)
Całkowicie zgadzam się z Martindenem.
1 Najlepsza, potem dwójka Camerona, 4 i najsłabsza 3
2 - bo oglądałem pierwszy raz jak byłem mały + scena walki z królową
1 - genialna gra aktorska i scenariusz
3 - wyjasnia conieco o celu poprzednich filmów
4 - niepotrzebny, ale wciąż intrygujący!
Mój ranking Alienów:
2 - za wszystko!!!
1 - za niesamowity klimat
3 - bardzo dobry, ale to już nie to
4 - nadal dobry film, ale odstaje od reszty (kto stworzył postacie Pereza, Wrena czy Gedimana?! Zachowują się jak dzieci w piaskownicy!)
U mnie to leci tak:
2 - za klimat i marines :).
1 - Klimat strachu i wyczekiwania
3 - za ciekawą lokalizacje i częściowo klimat
4 - Najsłabsza część. Gdybym był na tym w kinie to uznał bym ten czas za stracony.
2 (- super kino, szybka akcja, kultowe już hasła i role :] ogolnie space marines rlz
1 (- za klimat, aktorstwo, no i jeden obcy - a ile zabawy:] można powiedzieć ze było by na równi z 2 ponieważ klimat jest super, a moze i lepszy lecz jakoś wolę oglądać 2 :D
3 (- uu esencja klimatu walki z jednym obcym, coprawda inna zabawa niż w 1 , ale dalej mnie ten film ciągnie
4 (- ekhmmm, jak by to powiedziec, nie pisał bym tego wogóle gdyby nie to że to byłą pierwsza częsc jaką zobaczyłem i mam do niej sentyment (zwłaszcza do kilku scen), ale po zobaczeniu wszysktiego (w wersjach DC i normalnych, za wyjątkiem 4) uważam to za najgorszą część - chociaż przy AVP jest to dzieło oscarowea ;)