Jak byłem młodszy to nie powiem pewne dłużyzny zanim pojawi się obcy trochę mnie zniechęcały ale klimat robił swoje. Teraz bez lektora na spokojnie nawet w wersji reżyserskiej chłone każde ujęcie, dźwięki, muzykę i to stopniowanie napięcia. Może to przez zagranie w obcy izolacje, może zacząłem znajdować tu wiecej smaczków i kunsztu realizacji oraz samej wizji jaką miał Ridley. Dla pewności jeszcze raz sprawdziłem date kiedy wyszedł, bo ewidetnie wyprzedził epokę. Jedyny w swoim rodzaju.