Seria udanba, ale jak to zwykle bywa kolejne cześci zamiast coś wnosić zubożają całosć, co nie znaczy, iż są niepotrzebne. Jak dla mnie 1 i 2 to jest właśnie To. 3 już mocno traci, a cztery, mimo heroicznych prób wprowadzenia połobcego pólczłowieka i nowej generacji alienów w postacie pskudnego dzieciaka Ellen pod koniec nic nie dały. Aczkolwiek licża się chęci. Znam dużo ludzi, którzy zaczynali właśnie od 4 i swchodzili w dół. Dobra seria, jeno niepotrzebnie poźniejsze dodtaki w stylu vs predator.
Kurna! Odnalazłem własny post sprzed 2 lat, a myślałem, że nigdy niczego nie pisałem. Zrymowało się nawet. Zapewne pisany na przerwie, czy też w pośpiechu. Tyle błędów, paskudnie ;/ Przynajmniej merytorycznie bez zmian, alien to trylogia + wariacja. Choć po ostatnich "avpekach" czwórka zyskała w moich oczach :D