Dopiero 3 dni temu widziałam wersję reżyserską filmu. Jednego w niej nie rozumiem.
Czemu Ripley nie pomogła Dallasowi ? Ok, prosił ją by go zabiła ale jeszcze przecież żył... I chodź był w kokonie o nie mógłbyć przecież zapłodniony przez Obcego bo nie było na statku drugiego "pasożyta" tylko dorosły osobik , który nie mógł go zapłodnić. I tu powstaej 2 pytanie czemu Obcy zachował Dallasa przy życiu jak nie mógł go zapłodnić ?
odpowiedź jest prosta. w wersji reżyserskiej, obce rozmnażały się nie za pomocą królowej znoszącej jaja, tylko za pomocą zmiany organizmu żywego w kokon, z którego później wykluwał się facehugger i zakażał kolejnego nosiciela. nie trzymało się to kupy tak bardzo i było na tyle dziwne, że ostatecznie zrezygnowano z tegoż pomysłu i nie pojawił się on w wersji kinowej, czyli nie stał się kanonem, dzięki czemu cameron mógł stworzyć królową i cykl życia obcego znany nam dziś i będący koszernym. ripley nie uratowała dallasa, gdyż był już częściowo "rozpuszczony", przemieniony w jajo. nie było dla niego ratunku.
ludzie przemieniający się w jaja ? łeee , to chyba faktycznie opcja z królową ma bardziej ręce i nogi...
"przemiana żywego organizmu w jajo"... to mógł być jaki kol wiek żywy organizm ? Obcy mógłby kota też przemienić w jajo ? :>
Jakby mógł to by go zabrał.
Na końcu filmu kiedy ripley robi pierwsze podejście do wahadłowca alien stoi na drodze i ripley uciekając zostawia kota.
Xsen przyjrzał się z bliska (on ma oczy???? to mnie dręczy, wygląda jakby miał super wzrok no ale niby gdzie ma oczy?) kotu, "ripley, ripley, ripley", kiedy ripley robi drugie podejście znajduję kota całego i zdrowego.
Pewnie kot jest za mały żeby się do czegoś nadał.
"to mógł być jaki kol wiek żywy organizm?"- pewnie wiele zależało skąd pochodzi xsen (z jakiej istoty). W trójce jak było z psem to ciekawe jak facehugger się do niego przyczepił skoro do człowieka był idealny (a pies ma inny wyraz twarzy)
Ciekawa jest też inna rzecz. W pierwszej części "pająk" jest tak silny, że przebija grubą na kilka centymetrów szybę hełmofonu. W drugiej zaś Ripley przytrzymuje go rękami, a on biedny (...) jedynie zarzuca jej ogon na szyję. Newt jest jeszcze lepsza - przyciska go szafką do ściany :-D
pająk nie przebija szyby, tylko się przez nią przepala za pomocą wydzieliny. w aliens ripley z ledwością utrzymuje facehuggera na dystans powoli tracąc siły także w skutek duszenia. tylko pomoc marines ratuje ją przed strasznym końcem. pokazuje to technikę chwytania opornej ofiary przez facehuggera. w alien, kane nie miał szans, po pierwsze nie miał pojęcia czego się spodziewać, ripley miała, po drugie, w ciężkim i niewygodnym skafandrze, nie mógł tak szybko reagować, czyli nawet odruchowo zasłonić twarzy.
nie przeplata, tylko przepala. za pomocą wydzieliny, być może wykorzystując własną krew, lub wydzielinę o podobnym składzie chemicznym.
Znaczy na filmie to wygląda jak przebicie - krew jego trysnęła na statku na podłogę i powoli wypalała dziurę.
zaraz, zaraz, powoli robi się nam tu małe zamieszanie. mówimy o tym, w jaki sposób facehugger przedostał się przez osłonę twarzy na hełmie kane'a, gdy ten zwiedzał ładownię wraku obcych. odpowiedź jest taka, że przepalił ją za pomocą błyskawicznie działającej wydzieliny o podobnej strukturze co jego krew, może nawet "krwawił" z jakichś gruczołów. to jedna sytuacja i o niej rozmawialiśmy. teraz poruszasz zupełnie inną kwestię, czyli próby usunięcia stwora z twarzy kana poprzez nacięcie jednego z odnóży, co zaiste skończyło się tak, jak to opisałaś.
Przyjrzyj się scenie, gdy Dallas i Ash rozcinają resztki hełmu Kane'a - widać wyraźnie, że został stopiony.