Od paru lat chcę się zabrać za oglądnięcie trylogii "Obcego", jednak gdy wyszedł "Prometeusz" zastanawiam się, czy zacząć właśnie od "Prometeusza" czy lecieć po kolei filmy jak wyszły. Dzięki za odpowiedzi ;)
Oglądałem kilka miesięcy temu Prometeusza i skończyłem właśnie wszystkie części Obcego (wersje specjalne). W zasadzie sobie odświeżyłem serię Obcego, bo już dawno temu oglądałem ją, tyle że niewiele z niej pamiętałem, oprócz tego że była super :)
Wg mnie jest tylko jedna krótka scenka (ujęcie) w 1 części Obcego (i druga podobna scena w 2 części, ale to już powtórka z rozrywki), którą przyjemniej się ogląda, która wywoła jakieś większe emocje i coś nam od razu wyjaśni, jeśli już oglądaliśmy Prometeusza, dlatego polecam zacząć właśnie od tego filmu.
Leć zgodnie z kolejnością wydawania filmów.
Prometeusz odbierze sporo tajemniczości pierwszym częścią obcego.
Ja tak oglądałem i niczego mi Prometeusz nie odebrał. To są generalnie różne filmy.
Kolejność jest moim zdaniem w 95% obojętna, tak jak pisałem - oprócz tej jednej sceny, gdzie od razu by się coś wyjaśniło w Obcym (a to jest lepszym rozwiązaniem moim zdaniem bo automatycznie będziemy wiedzieli jak łączą się obydwa te filmy i dlaczego to Prometeusz jest prequelem).