Film dobrze nakręcony ale jako horror/thriller słaby. Dlaczego? jako horror nie straszy, jako thriller nie trzyma w napięciu. Po prostu. Filmy tego typu oglądam, aby poczuć dreszcz emocji a tu nic. A końcówka to porażka - "drapieżca doskonały" daje się wykopać w pustkę jak jakaś ciota. Gdyby na końcu główna bohaterka wbiegła do kapsuły i została by tam rozszarpana przez aliena a zaraz po tym zobaczylibyśmy napisy końcowe dałbym 8/10. A tak to mamy trochę uciekania wśród migających świateł + happy end.
Najlepsze w Alien było właśnie to że widz prawie do samego końca nie wiedział z czym ma do czynienia, zaś człowiek, jak ktoś już wcześniej napisał najbardziej boi się nieznanego (OBCEGO właśnie)...Podejrzewam że przyczyną gorszego odbioru przez współczesnych widzów jest rozpowszechnienie postaci Obcego we współczesnej popkulturze.
Poza tym Ripley zdążyła strzelić w Xenomorfa harpunem gdy był był wsysany przez próżnię więc gdzie tu problem ? Według ciebie film powinien się skończyć jak każdy inny sztampowy horror ? poza tym nie ma tu Happy Endu - cała załoga zginęła, statek przepadł a Ripley została na 50 lat zahibernowana i nigdy nie wróciła na ziemię
Pewnie masz rację. Film miał premierę w 79 więc nie miałem możliwości go wtedy obejrzeć bo mnie na świecie nie było. Zapewne wywarłby na mnie większe wrażenie. Co do zakończenia, to kiedy przeżywa główny bohater/bohaterowie to dla mnie happy end. Reszta załogi to bardziej tło opowieści niż ktoś kim należy się przejąć.