Masz rację, absolutną rację. Nie oglądaj pozostałych części "Obcego". Ani II, ani III, ani IV. Proszę, nie oglądaj kontynuacji. PROSZĘ!!!

Najlepsza jest część druga. Więcej akcji i jedna wielka strzelanina. I co najważniejsze więcej obcych. Film według mnie najlepszy z gatunku.

Co miało straszyć w tym filmie? To,że nie wiadomo czym jest tytułowy obcy,kiedy zaatakuje i gdzie się ukrywa(Stąd też rzadko go widać). Dodajmy do tego 7 osobową załogę klaustrofobicznego statku na kosmicznym odludziu praktycznie bez uzbrojenia, zdanych na pastwę nieznanej formy życia.Trochę wczucia się w sytuację bohaterów, bez zaangażowania widza żaden film nie wzbudzi większych emocji. Ale to mój punkt widzenia na ten film,który bardzo sobie cenię tak jak film "Coś". Oceniłeś go na 10 a buduje napięcie w podobny sposób(Nie licząc tego iż nie wiadomo,kto jest kosmitą a kto człowiekiem) jak to ma miejsce w Obcy - nie wiadomo co to i skąd jest, nie wiadomo gdzie to jest i kiedy zaatakuje. Także polecam wczuć się w "Ósmego Pasażera Nostromo", a być może zrozumiesz dlaczego ludzie "jarają" się tym filmem. Btw. co do efektów - ten film jest z 1979,jak na mój gust są bardzo dobre. Pozdrawiam.

Ta cześć broń boże nie jest najlepsza, jest kiepska, choć wypromowała nowatorski wygląd obcego. Proponuję obejrzeć 2, 3 i 4, z realizmem też bywa tam różnie, ale przynajmniej więcej się dzieje, a sens ciągłości fabuły jest zachowany.

To jest horror sc-fi, a nie kino akcji... W tym gatunku nie muszą ciągle do czegoś strzelać. No i tak jak StachooStach zauważył, jest to film z 1979r, więc technicznie nie ma najmniejszych szans z nowymi filmami.

Zgadzam się... Choć akurat to, że Obcy tak rzadko się pojawia mnie nie boli, lubię filmy, gdzie nie do końca wiem, czego mam się bać. Mnie osobiście podobało się może kilka scen - "narodziny" Obcego, zwrot akcji dotyczący naukowca-robota (tak, byłam tu zaskoczona, przyznaję) i... To chyba wszystko. Reszta była przewidywalna. Oglądałam film ze znajomą i gdzieś w połowie zaczęłyśmy robić zakłady kto umrze, w jakiej kolejności i w jaki sposób - smutne, ale w większości przypadków trafiłyśmy. Nie czepiam się efektów, bo rozumiem, że po 35 latach to nigdy nie będzie to samo, więc ten temat omijam. Ale nikt mnie nie przekona, że szukanie kota, kiedy po statku kręci się krwiożerczy kosmita jest normalne. Kocham koty, ale nawet ja walnęłabym go w cholerę i ratowała siebie. Więc... Nie, ani trochę mnie ten film nie przekonuje, nie trzyma w napięciu - on po prostu nudzi.

Człoowieku wlasnie o to chodzi. To, ze obcy pojawia sie dosłownie kilka razy na ułamek sekundy, buduje groze i zaskoczenie. GDyby go ciagle było widac to wszystko by prysneło. Dla mnie najwieksze emocje sa gdy Dallas chodził po szybach i nic nie było wiadome, ciągłenapięcie i strach oraz te ciemności i pustka. Moge ten film porownac z Omenem. Tam tez niebyły potrzebne jakies efekty itd, wystarczyła muzyka i temat aby zrobic z tego arcydzieło hhorroru bez grama komputera. Tamte filmy strasza natomiast obecne Jak mogą mnie straszyc gdy w zasadzie w połowie są grą czy czyms zrobionym komputerowo?