odświeżyłem sobie wczoraj i muszę przyznać z przykrością, że trochę się postarzał. nie trzyma w napięciu tak jak kiedyś, nie mówiąc o tym że wszechogarniający suspens zaczyna po pewnym czasie najzwyczajniej w świecie męczyć.

Też się na tym wychowałem - tato zabrał mnie do kina jak miałem jakieś 8 lat, bo myślał że to takie inne Star Wars...Film genialny - kupiłem potem wszystkie możliwe wydania (poczynając od pirackiego VHS po obecne wydanie specjalne BD) i co jakiś czas robię sobie powtórkę. Uwielbiam też część drugą Camerona. Niestety mająca swój specyficzny klimat Ficherowska trjka jak dla mnie zabiła opowiadaną historie.
PS Piszesz ż w momencie jego premiery nie było niczego takiego - ja Ci powiem że do tej pory nie powstało nic na miarę Alien, może poz zbliżonym mu poziomem Blade Runner również Scotta...Pozdrawiam

premiera w polsce była rok później ok 1980r. Pamiętam tato mi opowiadał jak szedł na to jak był mały. A potem jeszcze kilkanaście lat później z mamą. Ech... piękne czasy

Obejrzałem dziś po raz pierwszy. Muszę przyznać, że film jest dobry, jednak słysząc wszelkie zachwyty, myślałem, że spotkam się z lepszą produkcją. Dałem "7", bardziej podobał mi się tegoroczny "Prometeusz" (dałem "8") - rewelacyjne efekty specjalne, dobra fabuła, świetne zdjęcia. Pozdrawiam.

Człowieku, Alien to film z 1979 roku, czyli ma już 33 lata, a mimo to nie stracił swej największej zalety, czyli tego specyficznego klimatu (ciężkiego do osiągnięcia nawet przez współczesne tytuły) ciągłej niepewności i nieznanego zagrożenia czyhającego gdzieś za rogiem. Jeśli nawet dziś wciąż on zachwyca, to pomyśl, jakim hitem musiał być w '79. Jak sam przyznajesz obejrzałeś go dopiero teraz (wstyd!), więc może to negatywnie wpływać na twój odbiór, bo patrzysz na niego przez pryzmat współczesnych s-f nawalonych efektami, zapominając, że bardziej od fajerwerków liczy się właśnie klimat. Prometeusz lepszy od Obcego? No nie żartuj.

Prometeusz to żerująca na cyklu o Obcym, chaotyczna, pozbawiona klimatu, popcornowa superprodukcja. W dodatku wciskająca współczesne, sztampowe bzdury niszczące cały klimat uniwersum. Zaczynając od tego, że urządzenia statku wyglądają bardziej jak z nowego Star Treka (a nie Obcego), a kończąc na samym pomyśle ze stworzeniem ludzkości przez obcych.

to w końcu prometeusz jest naprawdę prequelem filmu z 1979 roku? w "Obcym" widać podobny wystrój i fotel konsoli sterującej jak w "Prometeuszu" statku złych i oczywiście sam Xenomorf na samym końcu narodzony, i to że ten potwor właśnie ze statku wyszedł w "Obcym"

Jest tylko luźno powiązany