Też kocham całą serię. 1 i 2 część najlepsze. 3jka w klimacie 1jki, w sumie chyba nawet bardziej straszniejsza. 4ka to dla mnie porażka, był potencjał, ale zmarnowany kompletnie.

Ale jak bym miał wskazać to najbardziej kocham A L I E N S Camerona ;) uwielbiam kaprala Hicksa, ale to chyba każdy hehehehe. No i końcówka walka w robocie z królową urywa łeb.

Dla mnie dyskusja ,która część jest najlepsza zawsze sprowadza się do pytania "ALIEN "czy "ALIENS"? Według mnie jedynka delikatnie przed dwójką.

Ach, jak milo ze ktoś ma takie samo zdanie jak ja. Bo znajomi zakrzyczeli, ze staroć, ze efekty specjalne do d... i ogólnie dno i wodorosty ;)
A ja film znowu oglądałam, po raz nie wiem który i byłam wniebowzięta. Kurcze, uwielbiam ten film. Jak dla mnie genialny jest - oczywiście pisze o jedyneczce. Jak dla mnie, absolutnie najlepsza część. Ma niesamowity klimat, tego mi brakuje we wszystkich pozostałych częściach.
A na drugim miejscu chyba bym dala "Prometeusza". Ze względu na reżysera, przeniósł trochę / ale tylko odrobinkę niestety/ magii z pierwszej części.
Pozdrowionka dla wszystkich fanów Obcego!

Oj tak, klimat pierwszej części po prostu wbija w fotel :))) Fajne wprowadzenie i stopniowe posuwanie się dalej wraz z rosnącym napięciem które nie ustaje do samego końca. A już w następny weekend kolejna część, już się nie mogę doczekać ;)

Ja nie ukrywam, że najbardziej czekam, aż Polsat pokaże "Decydujące starcie". Według mnie Cameron zrobił najlepszą kontynuację w historii kina. Zaraz mi się oberwie, że piszę banały, ale naprawdę rzadko zdarza się, żeby sequel był tak dobry jak pierwowzór. Z części 3 i 4 mało już pamiętam - oglądałem lata świetlne temu :-).

trudno się nie zgodzić. Cameron "wielkim reżyserem jest". Robi dobre kino akcji, z wszystkimi jego elementami.
Jednak uważam ze tylko filmy R. Scota maja to "coś", kurcze, nie wiem, jak to określić.... Dlatego właśnie w moim prywatnym rankingu, za najlepsze części o Obcym, uznałam tylko pierwsza cześć i ostatnia, czyli Prometeusza.
W każdym razie, z przyjemnoscia obejrzę "Decydujące starcie", jako kawal porządnego kina. Pozdrowionka

Oczywiście, że Cameron zrobił bardzo dobrą kontynuację. Jest to z pewnością jedna z najlepszych. Mimo to, dla mnie Obcy Scotta wywarł największe wrażenie i jak na razie prowadzi. Ale cóż zobaczymy ... :)

Dobra, podsumowując. Zdecydowanie najlepszy jest oczywiście początek. Nikt już później według mnie oczywiście nie doścignął Scotta. Cameron poszedl u inną stronę i doceniam to, ale nie mój klimat. Fincher próbował powrócić, nie do końca mu się to udało. Do tej pory nie wiem co mam do końca sądzić o trójce. Zdecydowanie najgorsza jest według mnie (i pewnie nie tylko) czwórka. Resurection to po prostu przyzwoite kino akcji, ale niestety sama historia jest mocno naciągnięta. Tak więc Obcy - 9, Decydujące Starcie - 7,5, Obcy 3 - 8, a Obcy przebudzenie między 6,5 a 7.
Dodam jeszcze tylko, że na wielki plus dla czwórki działa postać obcego.

Ja stworzyłem sobie klasyfikację
Miejsce:
1. Obcy-ósmy pasażer Nostromo
2.Obcy-decydujące starcie
3. Obcy 4
4.Obcy 3

Czyli generalnie pozycja "ósmego pasażera" nie podlega dyskusji, a pozostałe, to kwestia gustu. :)
Przeglądając rózne wątki, zauważyłem, że trójka jest najbardziej kontrowersyjna.

Trójka jest kontrowersyjna w stosunku do swojej poprzedniej części. Dwójka jest najbardziej "hollywoodzka", rozmach, wybuchy, akcja, heroizm, oraz optymizm. Wbrew pozorom dwójka jest genialna, mimo swojej "hollywoodzkości". Film Finshera jest wręcz kompletnym przeciwieństwem dwójki: jest dużo mniejszy rozmach, akcji jest mniej, a przede wszystkim jest bardziej mrocznie i pesymistycznie. Już od samego początku daje po sobie znać, że nie będzie to Obcy do jakiego przyzwyczaił nas Cameron, bardziej zbliżony do tego Scotta. Trójka na początku mnie rozczarowała, ponieważ otrzymałem nie to czego się spodziewałem, ale za drugim podejściem dużo lepiej ją doceniłem. Jest to świetna kontynuacja, wadą są niestety efekty specjalne, a konkretniej obcy z bluescreena, oraz bezsensowny pretekst będący motorem całej fabuły.

Z Trójką miałem podobnie. Podsumowując trzeba stwierdzić, że cała seria jest super i tyle :) Nawet czwórka, hehe

Racja. Ja bym jeszcze do tego zaliczył przez część mocno krytykowanego Prometeusza. Daleko mu do geniuszu pierwszych dwóch Alienów, ale uważam go za dobre sf osadzone w realiach Obcego w przeciwieństwie do serii AvP.

Właśnie Prometeusza nie oglądałem, więc się nie wypowiadam, ale obejrzę na pewno :) A seria AwP niestety cienizna.

Miałam coś dodać od siebie, ale wszystko już zostało powiedziane