dlaczego tytułowy bohater tego filmu atakuje wszystkich oprócz pani Ripley ? normalnie zabija kazdego kto tylko się kręci w jego pobliżu, i tych którzy go szukają i tych którzy przed nim uciekają etc. natomiast po wymordowaniu całej załogi oprócz głównej bohaterki potwór jakimś cudem się z nią mija w korytarzach nie może jej odnaleźć ogólnie gubi się we mgle jak dziecko... pani Ripley biega po tym statku jak żyd po pustym sklepie i nic jej się nie dzieje...najpierw biegnie włączyć system autodestrukcji..w tym momencie mógł ja załatwić z 10 razy.. potem biegnie do szalupy... ..potem wraca.... znowu biegnie ... tak, rozumiem że już po włączeniu autodestrukcji pan Alien schował się w szafie w szalupie... tylko to już jest końcówka filmu..dlaczego jej nie zabił wcześniej ?? i dlaczego nie zabił jej juz w tej szalupie tylko odwrócił się na bok i poszedł dalej spać ?? to się kłóci ze wszystkimi innymi scenami z wszystkich innych filmów -alien gdzie te stworzenia atakowały kazdego od razu nie pytając nawet o numer telefonu.. a tutaj gosć ma ją na widelcu i idzie spać.. lol...główny bohater musi przeżyć bo jest w scenariuszu...i nie ma inaczej..
to chyba dobitnie świadczy że ten film to kiszka...
Ale ten zarzut można podpiąć pod prawie każdy film kończący sie jako takim happy endem.
"dlaczego jej nie zabił wcześniej ??"
Bo chwilowo nie był głodny, nie uważał Ripley za zagrożenie i strzelił sobie drzemkę? Albo zgubił się na tak dużym i nomen omen- obcym statku? Albo nie chciało mu się biegać? W trójce lał na "zwierzynę" ciepłym moczem dopóki nie był głodny, więc Twoje wywody są sprzeczne z faktami. A nawet jeśli jego zachowanie kłóciłoby sie z jego zachowaniem z kontynuacji, to byłby to raczej problem owych kontynuacji, a nie oryginału, nie uważasz?
Jak wszyscy wiemy, alien to bardzo inteligentna bestia. Nie zabił jej, bo tylko dzięki niej mógł się wydostać ze statku. Ukrył się i najzwyczajniej w świecie czekał...
Więcej powiem;tylko dzlęki niej mógł się dostać na Ziemię,co też zamierzał uczynić,ale Ripley go zauważyła (choć się ukrył świetnie,niczym kameleon).Nie twierdzę,,jakoby Alien chciał się dostać na Ziemię,ale na pewno tam,gdzie będzie więcej żywych inkubatorów.Krytykanctwo pana/pani lukaa zdaje się być nieudolnym uzasadnieniem dla jego/jej oceny:1.
dupa i tyle! z was sa tacy eksperci jak z koziej dupy trąba...idac waszym tokiem rozumowania alien nie musial nikogo zabijac by dostac sie na ziemie...zabijajac ich tylko sobie utrudnial sprawe. mogl siedizec cicho i se uciec po wyladowaniu...zamias sie kitrac w jakiejs szalubie ratunkowej bez szans na ratunek...dupa i tyle..po prostu film jest kiepski a fabula bez sensu, zwykly slasher klasy b tylko ze w kosmosie....potem rozdmuchany do niewiadomo-czego.....
a wy zamiast wymyslac lewe usprawiedliwienia wzielibyscie sie do jakiejs uczciwej roboty!!
Logiczne,ale tylko z pozoru.Alien jest ZWIERZĘCIEM obdarzonym jakimś "nadinstynktem",skutecznością dorównującym inteligencji.Jego celem nie była wycieczka na Ziemię,ale,w miarę rozwoju wydarzeń,stało się to jedynym wyjściem.
Nawet jeśli w filmie były by jakieś nieścisłości to nie powód żeby od razu dawać 1\10.
Odpowiedz brzmi bo Alien to inteligentna bestia, a nie bezmózgi stwór. Wyeliminował potencjalne zagrożenie, oszczędził Ripley po to by go bezpiecznie przetransportowała w poliże innych ludzi, potencjalnych ofiar.
Dlatego, że umiał liczyć. 1 kawałek mięsa to więcej niż 0. A Ripley leciała do stada - wiele zwierząt "ocala" jedną ofiarę, aby znaleźć stado.
Leżał spokojnie póki uważał, że ta go spokojnie zabierze na ziemię. Przecież potem się na nią wku rwił i chciał zarżnąć tyle, że Ripley go załatwiła. Koniec historii, a teraz zmień ocenę co najmniej na 9/10 i nie szukaj dziury w całym.
Proponuje wszystkim wejść na profil tego chłoptasia i przekonać się samemu, że jest on albo trollem prowokatorem, albo niespełna rozumu. Wynika to również z dawania takiemu filmowi jak Alien jedynki. Tak więc nie ma żadnego sensu odpowiadać na ten wpis.