Film próbuje naśladować znakomite serie o Alienie i Predatorze, co niestety kiepsko mu wychodzi. Cały pomysł, że Predatorzy sprowadzają na Ziemię Obcych co sto lat by polować był strasznie bzdurny. Gra aktorska też nie najlepsza. Lecz cóż mogłem się spodziewać po filmie tak na prawdę klasy B lub C, który w niczym nie zaskakuje, kompletnie nie posiada klimatu i beszcześci obie wspaniałe rasy. Moim zdaniem film w ogóle nie powinien powstać, a jedyne co mi się podobało to zakończenie (jedyne co lubię w scenariuszach Andersona), które niestety daje szanse na sequel tego słabego filmu.