Rok 2004. Jeden z prywatnych satelitów korporacji należącej do Charlesa Weylanda (Lance Henriksen) odkrywa nieznane źródło ciepła na Antarktydzie. Okazuje się nim być tajemnicza piramida. Właściciel korporacji postanawia zorganizować wyprawę badawczą. Zbiera więc ekipę najlepszych specjalistów i wyrusza w miejsce odkrycia. Na miejscu okazuje się jednak, że nie jest to zwykła ekspedycja, gdyż piramida staje się areną w starciu z dwoma niebezpiecznymi gatunkami.
Dla mnie rewelacja! Wzięto najlepsze cechy i elementy z Obcego i Predatora i okraszono je niezwykłym miejscem akcji (Antarktyda i jej "głębia") i intrygującą grupą ludzi (zróżnicowana grupa bohaterów). Jak na produkcję sprzed ponad dekady i szereg zaskakujących widza pomysłów (technikalnia piramidy ale też i końcówka)...
więcejTak jak ktoś gdzieś pisał na innej stronie - trzeba walczyć z globalnym ociepleniem, żeby się królowa nie wydostała ;)
uważam, że predator zachował sie niekulturalnie, ponieważ, na końcu pozegnał się z dziewczęciem , które nie jeden raz uratowało mu jego kosmiczne dupsko i...zostawił bidule samą w środku zimy na końcu świata w cieniuśkiej bluzeczce. nie zbiedniał by chyba, jakby ją podrzucił w cieplejsze rejony. A tak, śmiem twierdzić,...
więcejWeyland bawi się długopisem w ten sam sposób jak Bishop nożem w Obcy - decydujące starcie. Oglądałem jeden po drugim więc łatwo było wyłapać ;)