Jako fan Predatora jestem w stanie wiele wybaczyć filmowi z nim w roli głównej. I ociężałe ruchy, i absurdalne zachowania, i rzut kulą...tfu, Alienem jak na olimpiadzie, ale jednego nie przebaczę.TEGO JAK PREDATOR W TYM FILMIE WIDZI!!!!
Przypomnijcie sobie pierwszą część - jak nie wiadomo bylo o co chodzi z tą podczerwienią na początku, jak zniekształcone były dzwięki, jak leciał w tle klimatyczny.. nie wiem jak to okreslić...podkład (wiekszość wie, o co biega), jak Predator po masakrze w obozie przez dobre kilka minut "zwiedzał go" odtwarzając nagrane wcześniej, odpowiednio zniekształcone kwestie głównych bohaterów... napięcie sięgało zenitu. Nie wiem jak wy, ale dla mnie to było główne źródło strachu, i jednocześnie fascynacji tą postacią (no i zielona krew:).
W drugiej częsci potrafili to też pokazać (genialna akcja w metrze-"Want some candy?"), nawet w grze o tym pamiętali.
A tutaj?? O mało co nie wyszedłem z kina ze złości. Bo reżyser stwierdził, że wystarczy założyć czerwony filtr na kamerę i po sprawie! I żeby było weselej, to ów "podkład" też wywalił. Dodając do tego brak niesamowitej muzyki Alana Silvestri, obecność głupiej fabuły oraz totalnie subiektywnego odczucia frustracji, że Alien jest silniejszy i sprawniejszy od Łowcy;), budzi to we mnie żądzę mordu wszystkich, którzy pracowali nad tym, tfuu, "dziełem".
Biorąc pod uwagę, że ostatnia ekranizacja z Łowcą w roli głównej ukazała sie prawie dwadzieścia lat temu, logicznym by się wydawało, że większość jego fanów łyknęłaby nawet największy badziew byle zobaczyć Drapieżcę w akcji. Ale ten film nie ma nic wspólnego z nim. Oprócz tytułu.
P.S. Na temat Obcego się nie wypowiadam bo to tylko mięsko armatnie dla prawdziwych wojowników:P.(joke mode off ).
Kapooch nie stresuj sie, gdyż nie ma nad czym
Poza tym zapewniam Cię, iż w swoich odczuciach nie jesteś odosobniony.
Racja. Ja też nie mogę przeboleć takiego zkaszanienia moich dwóch ulubionych serii. Predator i człowiek? RAZEM??? Na koniec myślałem/am, że sobie buzi dadzą!!! Szmira, panowie, SZMIRA!!!!
Masz człowieku rację!
Najbardziej w filmie nie podobał mi się wątek sojuszu Człowiek-Predator i mam nadzieją, że to się w drugiej części nie powtórzy...
A co do sposobu jak widzi Predator, to też było fatalnie zrobione - po prostu bez komentarza...
Co do Predatora też wydał mi się dziwny (he, he), zupełnie nie taki jak w poprzednich częściach. Popieram głosy oburzenia, ale nie mogę zgodzić się z hasłem "obcy to tylko mięso armatnie". Akurat z tych dwóch wolę obcego i jemu kibicuję, nawet jeśli miałoby to oznaczać koniec ludzi. Alien może nie jest tak rozwinięty jak jego rywale, al szybko się uczy i działa w zorganizowany sposób, a dotego jest śliczny (proszę tego nie komentować). Poprostu mam fiołoa na punkcie różnych kreatur tego typu.
Pozdrawiam ;P
"Akurat z tych dwóch wolę obcego i jemu kibicuję, nawet jeśli miałoby to oznaczać koniec ludzi."
Hm, to z końcem ludzi nie brzmiało zachęcająco...możemy poprosić o Twój adres? W razie inwazji obcych chyba będziemy zmuszeni wysłać...grupę interwencyjną ;)
Zrozum, nic osobistego, to dla dobra ludzkości ;)
Co do ślicznego - ok, no comments ;)
Pozdrawiam :)