Popieram cię w 100%. Nie rozumiem jak uzbrojony po zęby Predator a nawet 2 nie potrafili obronić się przed obcym który za broń ma tylko ostry ogon i kły? Dziwne to trochę... A co do honorowości Predatorów to już wcześniej wiedziałam że nie są to tylko i wyłącznie 'maszyny do zabijania'. W końcu w 'Predator 2' nie zabił dziecka i kobiety w ciąży :) A pomysł połączenia sił ludzi i Predatorów uważam za genialny. Właściwie najfajniejsza akcja zaczyna się gdy Lex oddaje Predatorowi jego broń. To moja ulubiona scena :)

No i musze ci przyznać racje.Żeby jeden Obcy rozwalał Dwóch predatorów to już skandal!!!Jakoś mnie nie przekonuje argument że niby to była brygada podlotków co to broni w rękach nie miała i że bez guna se poradzić nie mogą.Ja oglądałem ten film z kumplem i stanowczo byliśmy za łowcami.Walka Obcego z predatorem "prawie na gołe pięści" bardzo mi sie podobała(a szczególnie ten młynek:) ale to że Obcy w końcu wygrywa tą walke i kasuje drugiego Ziomka pod rząd to już przesada.

Tym debilom się chyba scenariusz pojebał tam predator miał rozjebać dwuch obcych a niejeden obcy dwuch predatorów.

Jak dla mnie motyw połączenia sił między Predatorem a tą kobitą to kompletna bzdura. Po cholerę Predatorowi pomoc istoty ludzkiej? Powinien od razu ją zmasakrować. Podobał mi się za to motyw, kiedy Predator oszczędził Bishopa ze względu na jego chorobę. Ale na tym kończy się honorowość, szczególnie, iż Predator w pewnej chwili naznacza sie krwią Aliena, którego zabiła kobieta, a nie on sam!!! Co za idiotyzm?!!

niemasz racji alien to bezwzględna bestia Predator niemiał szans

podoba mi się ostatnia scena walki predatora z krulowa obcych

E tam, ja wolę Aliena. Nie podobało mi się zrobienie z niego zwierzyny łownej dla jakichś psychopatycznych predatorów. No i od kiedy to Obcego tak łatwo zabić.... ten film to jedna wielka pierdoła bez ładu i składu...

No dobra. Rozumiem, że Obcy to nie byle kto i w starciu z Predatorem ma niemałe szanse na odniesienie zwycięstwa. No ale, żeby jeden Obcy masakrował dwóch, uzbrojonych po zęby Łowców, którzy nie znają innej rozrywki niż polowanie? Bycie niedoświadczonym wojownikem nie jest równoznaczne z byciem kompletnym amatorem. Skoro Predatorzy byli tacy ciency to po cholerę weszli do tej piramidy? Żeby dać się zmasakrować? Z tego co wywnioskowałem z filmów o tej postaci, to nie ma ona skłonności samobójczych. Chociaż z drugiej strony czasami Predatorzy, w odróźnieniu od Obcych, nie postępują racjonalnie. Obcym chodzi jedynie o przetrwanie gatunku, a więc w czasie walk zrobią wszystko aby osiągnąć ten cel. Predatorzy niby także z zimną krwią wykorzystują każdą przewagę jaką mają nad przeciwnikiem, no ale czasami..., pamiętacie motyw z pierwszego Predatora, gdy Łowca rezygnuje w czasie walki z Arnim ze swojej broni? Zachowanie nierozsądne? Na pewno tak. Więc czemu trzech nowicjuszy nie chciałoby walczyć z gromadą Obcych, zdając sobie przy tym sprawę że nie są weteranami i być może zostaną zmasakrowani? Postępowanie nielogiczne? Z pewnością tak, ale czy bycie niezbyt rozgarniętą, śliniącą się bestią jest niby lepsze? Urokiem Predatora jest również to, że bywa czasem nieprzewidywalny. A Obcy postępuje tak jak nakazuje mu natura i tyle. A tak przy okazji:rozumiem, że Obcego ciężko wykończyć, no ale gdy widze jak Predator rzuca nim po ścianach, demoluje go bez litości, a ten przerywa siatkę i wykańcza Łowcę, to mi sie śmiać chce. A kiedy trzeci Predator przebija głowę matki włócznią? Co się dzieje - mamuśka biega dalej w wyśmienitej kondycji i jakoś nic jej nie jest. Szczyt głupoty. Moim zdaniem powinno to wyglądać tak:w pojedynkę Obcy nie ma z Predatorem szans, ale bywa, że Łowca ma zbyt duże mniemanie o sobie i zapomina o ostrożności. Wtedy daje się zaskoczyć gromadzie Obcych, którzy doskonale potrafią radzić sobie w stadzie. No i Predator ginie po bohaterskiej walce.

a mi najbardziej podoba się to że zawsze jakiś człowiek jest nie do obejścia i wykańcza i predów i alienów. Ale popieram co do pomysłu połączenia sił preda i człowieka.dAŁO TO FILMOWI DUŻO BO JUŻ ZAPOWIADAŁ SIĘ GORSZY KLIMATYCZNIE

Nie, no na to szkoda słów... Ci predatorzy ( a przynajmniej ci dwaj co zginęli w 3 minuty jeden po drugim ) to mieli chyba jakies upośledzenie fizyczne albo psychiczne skoro nie mogli sobie poradzic z jednym obcym, z którym kobitka jakoś sobie dała radę. To jeden z najwiękrzych minusów tego filmu.

przede wszystkim film "AvP" jest pewnego rodzaju adaptacją komiksu (a nawet całych serii).
Predatorzy, którzy przybyli na Ziemie byli nowicjuszami i walczyli o wejście do klanu. Musieli pokonać najbardziej wymagającego przeciwnika żeby się do niego dostać - OBCEGO.
B. dużo film czerpie właśnie z komiksów. Wystarczy przeczytać te kilka co wyszło w Polsce (a wydań zachodnich jest o wiele więcej), by odnaleźć elementy b. podobne. Sojusz Predatora z Ziemską kobietą, walka z Obcymi jako sprawdzian męskości. Dodam jeszczec że uważam "AvP" za bardzo dobry film.