nie wydaje sie wam trochę dziwne ?
ten predator który pomagał tj kobiecie został zainfekowany a potem kilka razy obcy potem królowa ogonem przebił mu klatkę piersiową gdzie zajdował się predalien a potem koniec filmu predalien rodzi się kompletnie zdrowy:-P
Też mnie to zdziwiło że ona w ogóle go zaatakowała, powinna wiedziec że jest w nim embrion..niedopatrzenie?
Albo i tak, biorąc pod uwagę target w jaki celują twórcy tego filmu takie rzeczy mnie nie dziwią. Z kina elitarnego, awangardowego horroru sci-fi, zrobiono przysłowiową sieczkę dla rozwydrzonych bachorów. Chętnie twórców tej podwójnej kompromitacji wpuściłbym do pomieszczenia pełnego jaj Obcych a następnie zamurował drzwi.
Ja tam nie uważam, że ten film jest jakiś bardzo zły, ale w niektórych momentach jest po prostu śmieszny..A sieczka to bardziej w AvP 2 .
Fakt, jest śmieszny, już jedna z pierwszych scen o tym świadczy, gdy kolo dzwoni do wspinającej się niuni, podczas kiedy dziewczyna za chwilkę spojrzy mu w twarz...Podczas próby odebrania bezsensownego połączenia może przecież spaść, a wtedy jego werbunek okaże się bezprzedmiotowy. Zachowanie bohaterów, gdy ci giną, jest już czystą parodią. Zero emocji, normalnie pluszowe misie :) AvP2 to już jest wynurzenie psychopatów. I jeszcze rozwalili tę blondyneczkę...Wielka szkoda :(
Blondyneczka sama się pchała;) a co do emocji to masz rację, zwłaszcza co do Lex, która prawie cały film przeszła z taką samą miną(nie licząc kilku momentów, np kiedy musiała zabic Sebastiana, albo gdy oddawała broń Predowi) mimo, że rzekomo "srała ze strachu". Ale to taki szczegół, po co stawiac na dobre aktorstwo i bardziej logiczną fabułę, skoro "motłoch" i tak to kupi..
Ale, głupio zginęła :) Jedna z bardziej kretyńskich scen jakie przyszło mi oglądać w uniwersum Obcego. Na tle ogólnej bezbarwności, pasztetów aktorskich, monotonności wyrazów twarzy, grała całkiem ok, przynajmniej była uśmiechnięta i zachowywała się naturalnie. Dziwne, że taka postać została w tak beznadziejny sposób - wyeliminowana. No ale cóż, to "dzieło" by Strause, a co za tym idzie wszystko jest możliwe. W jedynce jest podobnie, aktorzy nawet w momentach zejścia z tego świata zachowują się tak jakby byli na kozackiej imprezie - maksymalnie wyluzowani. Pełen odlot, Rehab pełną gębą, a to że wokół dzieje się pożoga, trup ściele się hurtowo, to "mały szczegół". IMO takie filmy trzeba olewać, wysłać producentom jasny sygnał, iż takiego kina nie chcemy. W przeciwnym razie od czasu do czasu będą nas zalewały tego typu "dzieła" niczym demony w halloween
no przynajmniej blondyna grała, to fakt..ale co do Lex w pierwszej części to porażka, zero zaangażowania..
Dokładnie, plastikowa lady, czasami się zastanawiam czy to może za dużo botoksu?
A blondi w dwójce wyszła całkiem spox.
Najbardziej nie mogłam z tego, celuje do Sebastiana, robi smutną zapłakaną minkę, zabija go, a za chwilę ma taki sam wyraz twarzy jak na początku..szybko się pozbierała :D
Twarda laska :D Na poczekaniu rozwala kolesia, ale co tam, na imprezie wyrwie sobie cały tuzin facetów :) A potem wszystkich BANG, BANG, BANG...I nawet do psychologa nie będzie musiała iść :D A podobno to John Rambo miał być twardy :)
Po co tuzin facetów, skoro mogła miec tuzin Predów :D Tak się z tym swoim Predem na siebie patrzyli na tym lodzie, że myślałam że za chwilę padną sobie w ramiona :D a mina u Lex wciąż taka sama :D
Ja liczyłem na rozwinięcie wątku miłosnego :D Najpierw ramiona, potem macanko, na końcu ślimaczek :D Chciałbym to zobaczyć. W drugiej części, ciąg dalszy love story. Lex, tak sobie myślę, że nieco przesadziła z botoksem, wyraźnie miała ochotę na tego Preda...W końcu takie ciacho, towarek nie do odrzucenia, a i facjata konkretna :D
Jakimi "tymi typu zdaniami"? PS. to nie przedszkole, czy też inne kółko różańcowe :)
Ja was uwielbiam :P
I też chciałam rozwinięcia wątku miłosnego, normalnie się zawiodłam :P Wtedy to by dopiero była komedia :P
Z wzajemnością :D
Wątek love story niewątpliwie urozmaiciłby ten jakże "przejmujący dramat obyczajowy", niepozbawiony "trudnych pytań" oraz "trafnego przesłania".
Predek to kawał pakera, niunia w jego objęciach wyglądałaby bosko :)
Jestem ciekawy jakby wyglądał pocałunek z języczkiem :) Wszak otwór gębowy Predatora to naprawdę ciekawa kompozycja :D
:D Szczególnie jakby się spodobała nijakiemu Predalienowi. Trzeba przyznać miał gość podejście do kobiet :)
Oj tak, zwłaszcza upodobał sobie ciężarne..wiem! Lex kopuluje z Predem, zachodzi w z nim ciążę, a wtedy do akcji wkracza Predalien :D
Co wy ze mną zrobiliście, jezu :P
To by już się ocierało o gwałt zbiorowy :D Współczuję Lex, po tej "balandze" musiałoby ją nieźle boleć gardło. Nie wiadomo kiedy Predalien by zakończył swoje zaloty, a do tego mógłby jeszcze przyprowadzić kumpli :D
Spoko, to tylko jaja, po prostu "dzieła" AvP w społeczności fanów, są właśnie tak odbierane tj. profanacja gatunku.
Dla mnie Pred to taki honorowy kozaczek, który lasek siłą nie tyka. Laski, co najwyżej może uwodzić :D
Pytanie retoryczne :D
Obcy - jesteśmy, szarmanccy wobec kobiet, morderczy dla swych ofiar :D
Ostatnio przyrządzam krokieciki z bakłażanem, zgadnij z kogo? Z...Parkera :D Wpadniecie?
sure zawsze na parkera -dobre mięso niczym kaczka ale brett też niczego sobie trochę jak królik ale ripley bym nie radził trochę za suche ;-)
Dobre, burczy mi w brzuchu, jak tam przedstawia się menu z Lambert? :) Doprawić ją w słodko kwaśnym sosie, byłaby kolacja niekiepska :D
My Ciebie również :D Zresztą jakby wszyscy byli normalni, świat byłby monotonny :D
Ale wiecie, mimo mojej dużej sympatii do alienków, dla mnie liczy się tylko Predzio:D Chyba bałabym się że mnie zjecie:P
No co Ty, w życiu nie skrzywdziłbym żadnej dziewczyny, ba nigdy tego nie uczyniłem.
No problemo, normalka :D Dziewczyny są ekspresyjne :D
PS. Predek jest napakowany, ale my też niekiepsko na pakerni harujemy.
W życiu, działam jak stary dobry Pred, kobiet nie krzywdzę :) Nasze wizerunki tutaj, to tylko artystyczne kompozycje, na co dzień jesteśmy bardziej przystępni :D