Opętania, duchy, demony, diabły czy bogowie to zmyślone postacie tak samo jak np. wampiry.
Tak więc fabuła filmu obecność 1 i 2 to czysta fikcja. Pierwsza część opowiada 10 lat jak rodzinka żyła w otoczeniu z duchami, a czemu nie 9 lat ? czemu akurat 10 ? a nic przedtem nic nie było o nich słychać ? dlaczego wszystkie ,,opętane,, zamki, tereny po czasie okazują się kłamstwem ? :)

Gdyby duchy istniały, to aktualnie musiała by istnieć wystarczająca ilość duchów na naszej planecie że na 100% znalazły by się nagrania potwierdzające ich istnienie, a tak jakoś nie ma :)

Ludzie stworzyli około 5000 bogów i na żadnego nie ma potwierdzającego argumentu że jest prawdziwy.

Ludzie którzy mieli padaczkę (sam miałem) w przeszłości (wiele lat temu) byli podejrzewani o to że przejął nad nimi diabeł, a to wszystko wina religii itp. PS: Zachowywałem się mając padaczkę jak w filmach o opętaniu :) dziwne, a i usunięcie guza w głowie usunęło moje ,,opętanie,, ? :)

PS2: Jeśli kogoś obraziłem proszę wybaczyć, ale jak ktoś wyraża swoją opinie o czymś co nie jest potwierdzone, to dlaczego ja nie mogę pisać swojej opinii, NIE wyssanej z palca ?
Jestem ateistą, lecz jedynie w co wierze (jak powstał świat itp) to mam teorie, otóż jak ktoś lub coś stworzyło świat to gdzie ten ktoś lub coś istniał ? i jak on lub ono powstało ? a jeśli ktoś ani coś nigdy nie istniał to jak powstał świat ? znikąd ?
Nie mam nic do wierzących, poza tym jak wypowiadają swoje ,,zasady,, itp swojej wiary, typu że homo to grzech lub choroba, albo że ich wiara jest 100% prawdziwa, czy piszą że film jest przeklęty albo obraża ich boga itp. bo sami prowokują wojnę hejterów, czy osób mających inną opinie.

Zobacz to jest dowód na istnienie demonow youtu. be/AvO0F8XZLI8

A co powiesz o egzorcyzmach, których codziennie na świecie jest odprawianych tysiące? Mniejszych lub wiekszych.
Nie mówimy tutaj o duszkach z bajek, które sobie fruwają po zamkach ani o greckich czy rzymskich bogach lub herosach. Mowa tu o demonach, upadłych aniołach, które służą szatanowi.

Te egzorcyzmy dosłownie nic nie dają.
Wiele ludzi wierzy w te zmyślone demony,opętania a jakoś nie ma takiego dowodu, czy chociażby LOGICZNEJ teorii na to by mogły istnieć.
Rzucające,przemieszczające się obiekty są celowo zrobione i ,,mrocznie,, to nagrane jest (nawet sam bym mógł telefonem nagrać parę scenek, potem dodać mroczność i pogorszyć jakość aby powiedzieć że to mnie spotkało kiedyś)
Co do opętań, to dziwne, że akurat osoby z padaczką (ja miałem) zachowują się identycznie jak oni (ps: jest sporo różnych rodzajów padaczek) a jakoś mi zniknęła padaczka po tym jak pewien CZŁOWIEK usunął mi guza w głowie.
Wy wierzycie w duchy,demony,bogów itp a nawet w to że modlitwy coś dają, lecz jakoś nikt nie potrafi tego potwierdzić, są TYLKO obalenia tego.
Gdyby na świecie (całym) istniała by jedna teoria o bogu, to jeszcze mógłbym w to uwierzyć, ale ludzkość wszędzie, ma inne opowieści/legendy o swoich bogach.
Ludzie kiedyś nie wiedząc co odpowiadać na nie które pytania mówili że to bóg jest/zrobił to.
Dopóki nie odkryto skąd bierze się burza, w niektórych miejscach uważano ją jako boga/jego siłę.
Dziś ludzkość potrafi obalić wszystko co jest w bibliach itp, ale wierzący zawsze muszą powiedzieć, że ich bóg jest poza czasem po za wszystkim, a jeśli by mieli racje, to tak czy inaczej musi ten bóg gdzieś być i tym ,,gdzieś" musi być miejscem, które też jakoś musiało powstać.
Wolałbym już wierzyć w teorie, że kosmos to ciało czegoś, planety to komórki tego organizmu, a my zwierzęta to bakterie, które są atakowane różnymi sposobami tą planete-komórkę.
Jest sporo scenariuszy, teorii w jakie można uwierzyć, ale pytam się po co w jakąkolwiek wierzyć jak to NIC nie zmieni w naszym życiu ?

Na tym polega wiara. Żeby nie widzieć, a uwierzyć.
Padaczka mówisz? Ludzie z padaczką przemawiają głosami demonów? Ludzie z padaczką potrzebują tygodni, miesięcy, czasem nawet lat pomocy egzorcystów, że pozbyć się całego zła, które ich prześladuje? Raczej wątpię. Dziwne, że istnieją nagrania głosu demona, które sam słyszałem. Poza tym ludzie z padaczką nagle nie dostają siły Supermana, ze 4 ludzi nie potrafi utrzymać jednego dziecka/nastolatka. I jeszcze jedno - ludzie z padaczką nie rzucaja się po kosciele jak szaleńcy, kiedy przytkasz im do głowy obrazek z Maryją.

Padaczka w dawnych latach była uważana jako opętanie. (potwierdził to nawet lekarz który mnie uratował że tak w przeszłości osoby cierpiące na nią traktowano)
Ludzie z padaczką potrafią osiągnąć siłę o której w NORMALNYM życiu nie osiągną.
Ja się śmiałem w dziwaczny sposób, który do teraz nie potrafię powtórzyć.
Ja mając padaczkę miewałem takie coś jak ,,sterowanie mną" czasami byłem świadomy a czasami mijały godziny, a tego nie odczuwałem.
Wszystko zniknęło po usunięciu guza.

Ty wierzysz w coś co nie ma ani DOWODU, ani LOGICZNEJ teorii, a więc to nie istnieje.
Wierzycie w duchy i życie po śmierci, bo się boicie śmierci i musicie sobie coś ubzdurać.
Ludzkość wymyśliła około 5000 bogów, ty pochwalisz swojego że jest prawdziwszy od pozostałych, ale nie uzasadnisz tego, bo to FIKCJA.

Nikomu się nic nie stało jak ktoś przyłożył obrazek z np. maryją, bo ten obrazek pokazuje fikcyjną postać w którą ty i pozostali z tej wiary w nią wierzą.
(maryja to dziewica i matka, a więc nie mogła się ruchać i jej dziecko NIE może mieć więc ojca, a jeśli ma ojca, to matka MUSIAŁA by stracić dziewictwo)

Ludzkość wierzyła kiedyś że istnieją nawet wampiry i czarownice i przez zasrane wiary zginęło wiele NIE WINNYCH osób.
Kiedyś uznawano kogoś za czarodzieja/czarownice jak potrafił/a pływać (serio)

Na szczęście, wierzących jest coraz mniej, a to bardzo dobra wiadomość dla tego świata.

Raczej trudno powiązać padaczkę z osobami, które rzeczywiscie wdały się w mniejsze lub większe pakty z szatanem tj. kupowanie różnych wisiorków, zabawy we wróżenie, rytuały i inne bajery. Dziwne, ze każda z takich osób miała padaczkę.

Wybacz, ale Twoje myślenie jest bardzo, ale to bardzo prymitywne i pokazałeś to wystarczająco w jendym zdaniu. Cytuję: "(maryja to dziewica i matka, a więc nie mogła się ruchać i jej dziecko NIE może mieć więc ojca, a jeśli ma ojca, to matka MUSIAŁA by stracić dziewictwo)".
Nie wiem, czy wiesz, ale jest ktoś taki jak Duch Swięty. Poczytaj, postudiuj i dopiero wdawaj sie w dyskusję.
Co innego politeizm (dla Twojej wiadomości "wielobóstwo"), wampiry i inne stworzonka, a co innego demony. Egzorcyzmów odbywa się tysiące na świecie i tu nie trzeba lekarza (bo to nie zadna padaczka), tylko egzorcysty. Pod wpływem padaczki nikt nie mówi zmienionym głosem, nie wyzywa chrześcijan, nie wija się gdy słyszy słowa "Chrystus" czy "Maryja".
Chcesz, poczytaj trochę w necie, obejrzyj i tyle.

Osoby które jak napisałeś ,,wdały się w pakt z szatanem" itd. identycznie się zachowywały jak psychicznie chore osoby, lub jak osoby chore na różnego rodzaju choroby, np. padaczka.
I nic nie zmienisz gdyż tak jak ja napisałem zostało udowodnione.
Nie ma czegoś takiego jak szatan, bo jest to tak samo fikcyjna postać, jak syrenki.
Te moje ,,prymitywne dla ciebie" zdanie obala to w co wierzysz, a więc ja wykorzystuje rozum do MYŚLENIA i chwalenia PRAWDY, a nie wierzenie w bajki które potrafię obalić :)
Pokazujesz swój super niski iloraz inteligencji i mądrości, gdyż nawet naukowcy udowodnili że inteligentniejsi i mądrzejsi są ateiści od wierzących.

Zrozum że duch święty to ludzki wymysł, taki sam jak o elfach, krasnalach, a więc NIE istnieje i ty NIGDY nie udowodnisz mi że istnieje/istniał.

Kiedyś wierzono w niemal wszystko, teraz się to zmniejsza, a ilość ateistów wzrasta. (przynajmniej, powoli coraz więcej ludzi zaczyna myśleć, a nie wierzyć w ZMYŚLONE postacie, na które NIKT nie ma dowodu lub TEORII logicznej)

Egzorcyzmy to ściema, ani razu nic nie dały.
Zobaczymy jak będziesz chory, to czy modlenie się do jednego z 5000 bogów które ludzkość wymyśliła, coś ci da, więc zapewne pójdziesz do szpitala/lekarza.

Pod wpływem padaczki można mieć nawet inny głos, dziwne ruchy (identyczne jak w filmach na których NIBY były opętane osoby-co jednak nie były, bo opętanie jest FIKCJĄ i obalisz tego)

Ja nie wyzywam tylko chrześcijan, tylko wszystkie wiary, bo są ludzką głupotą, a więc po co mam czytać (skoro wystarczająco już wiem) o chrystusie i maryji które też są zmyślonymi postaciami ?
Ciekawi mnie jaki masz dowód, argument myśląc że twoja wiara jest prawdziwsza od pozostałych, bo wiesz, inne wiary też mają jakieś księgi,biblie itp które mówią że to ich są prawdziwsze od twojej :)

Nic nie zostało udowodnione, a jesli masz zamiar coś udowadnia, podaj źródło.
Psychiczne choroby powiadasz? Dziwne, ze po egzorcyzmach im przechodziło. Dziwne też, że na taka chorobe zapadali nagle, po latach normalnego zycia.
Skoro porównujesz szatana do syrenki czy elfów, czemu go nie porównasz np. do prehistorycznych gadów, które jak wiemy, istniały - i wiemy to na 100 %. Szatan ma swoje potwierdzenie w Biblii, podobnie jak znaleźć w niej można wydarzenia, które pottwierdza sama historia.
Istnieje mnóstwo udokumentowanych przypadków takich egzorcyzmów, gdzie widac wyraźnie, dlaczego osoba została opętana. Po udanych egzorcyzmach natomiast zostaje uwolniona. Głosy znikąd się nie wzięły, nawiazania do Szatana i innych spraw religijnych, o których opetane osoby mówią podczas odprawiana egzorcyzmów - też nie. Czy w czasie padaczki ludzie krzycza, że nienawidzą Boga czy Maryi, dusząc się, gdy maja wypowiadać te słowa?

"Ciekawi mnie jaki masz dowód, argument myśląc że twoja wiara jest prawdziwsza od pozostałych, bo wiesz, inne wiary też mają jakieś księgi,biblie itp które mówią że to ich są prawdziwsze od twojej :)"


Mam wiele dowodów. Kolejnym jest chociazby fakt istnienia ludzkiej duszy, która przeciez też należy do sfery duchowej, w która Ty nie wierzysz. Co powiesz na śmierć kliniczną? Możesz nie uwierzyć w to, co ludzie widzą po drugiej stronie. A ciekaw jestem jak wytłumaczysz sytuacje, w których ludzie widzą operowanych siebie albo sytuacje we własnym domu, kiedy "wychodza" z ciała, a później są w stanie ze szczegółami zdac swoim bliskim relacje z tego i wszystko sie zgadza. Sorry bardzo, ale mój pradziadek kiedyś mi o tym opowiadał, bo to przezył 2-krotnie i gdyby dzisiaj żył z chęcią bym go do Ciebie wysłał.

Ty chcesz dowody abym ci podał, ale sam nie podajesz :)
Dowody na moje informacje jakie napisałem są udowodnione i potwierdzone w 100% np. to że żaden bóg NIE istnieje.

Biblia to ściema, a więc sam potwierdzasz, że szatan jest tak samo zmyślony jak krasnale,elfy,syreny itp.

Opętanie to nie jest nic NADZWYCZAJNEGO, to choroba psychiczna, jest to potwierdzone.

Są plotki o smokach, to znaczy że istniały ?
hahahaha pokazujesz swój brak rozwiniętego umysłu :D

Padaczka dzieli się na wiele rodzai i nawet są takie gdzie ktoś coś mówi.

,,Mam wiele dowodów." fajne dowody masz, które obalę :)
Dusza NIE istnieje, nie ma na nią ani jednej teorii LOGICZNEJ, ani argumentu ani dowodu, a więc NIE istnieje i koniec, nie obalisz mnie, jak żaden naukowiec nie potrafi udowodnić jej istnienie :)

Śmierć kliniczna to przypadek w którym stwierdzamy komuś zgon, ale tak naprawdę ta osoba ciągle żyje.
Otóż organizm wtedy nie odczuwa bodźców z zewnątrz, a więc bólu nie odczuwają, wpadają zatem w SEN który jest super realny (chodzi o to że czują się w tym śnie jak w prawdziwym życiu) i teraz tak:
-Jedni widzą boga -Drudzy widzą siebie jak ktoś ich operuje -Trzeci widzą postacie z gier/filmów -czwarci widzą scenę z przeszłości swojego życia
(był facet który widział boga, jako kobietę a inny facet widział boga obojniaka, kolejny dowód na to że byli w ŚNIE.
A więc OBALIŁEM to że ,,dusza istnieje,, :)

Tym bardziej, jeśli dalej wierzysz że w dusza opuszcza ciało to wtedy te ciało jest martwe ? a wiesz że mózg gnije wciągu kilku-kilkunastu sekund i jest to NIE odwracalne, a więc w trakcie ŚMIERCI klinicznej, ciągle nasz organizm żyje, nasz mózg też, a więc NIE opuszczamy naszych ciał, bo MY jesteśmy MÓZGAMI które sterują ciałem w jakim znajduje się MÓZG, ale ty i inni wierzący wymyślają historyjki w których opuszczają ciało, widzą duchy itp, a nawet nie macie ani jednej TEORII logicznej, dowodu aby to potwierdzić :)

(Nie da się przeżyć śmierci, śmierć=koniec, a koniec jest jeden, dlatego jak ktoś Przeżył śmierć to znaczy że JEDNAK NIE umarł)

Wszystko obaliłem coś napisał.

Rozmowę poprowadzi za mnie Pan poniżej.

Dla mnie to za niski poziom, bym ją kontynuował.
PS. Niczego nie obaliłeś, bo ciagle powtarzasz utarte frazesy i nie odpowiadasz konkretnie na pytania. To że czegoś nie ma w encyklopedii nie oznacza, ze nie jest prawdziwe.
Śmierci klinicznej i tego, że ludzie wychodza z ciała i potrafią powiedzieć, co ich bliscy robili w tym czasie daleko od miejsca ciała nie obaliełś, bo nie jestes w stanie.

I tyle

Obaliłem a to że nie umiesz uwierzyć w prawdę i wierzysz tylko gromadce ludzi którzy powiedzieli to co sam chciałeś usłyszeć świadczy o słabym rozwinięciu twojego rozumu.

Powtórzę to swoje obalenie.
Śmierć kliniczna-to nie jest opuszczanie ciała, bo cały czas JESTEŚMY W mózgu :) a nie jakimiś duszami na których nie ma ani jednego dowodu lub chociażby teorii.
Jedni w trakcie śmierci klinicznej widzą scenę z życia, inni widzą postacie z filmów czy bajek itp, a inni bogów (w to co wierzą) ci co mówią że widzieli co robi ktoś z ich rodzin jest TAKĄ samą ŚCIEMĄ, jak facet który był w niebie i widział boga jako kobiete :) sorki ziom, ale to czysty wymysł, z ludzkiego rozumu.

Gdyby my ludzie jakoś opuszczali nasze ciało, to wtedy te ciało NIE mogło by żyć, bo ,,odeszliśmy" od niego, a więc te ciało musiało by być martwe, lecz jest problem, bo by umarł mózg (zgniłby) a już potem nie ma odwrotu :) czyli już ci obaliłem i zarazem UDOWODNIŁEM że NIE DA SIĘ opuszczać ciała, bo my jesteśmy rozumem niczym innym.

Są ludzie co nawet powiedzieli że byli w dwóch miejscach na raz, inni widzieli czarodzieja itp itd a ty wierzysz w to co jest według twoich wymagań, związanymi z wiarą.
jesteś po prostu Łatwo Wierny.

Ja obaliłem to i mogę obalać wszystko po kolei :) ty nawet nie potrafisz mi napisać Logicznej Teorii, czy dowodu.

Spoko. Ja swoje wiem, a Ty się zwyczajnie w kółko powtarzasz. Dlaczego? Bo nie jesteś w stanie obalić ani egzorcyzmów, ani śmierci klinicznej.
Te Twoje dowody są tak dziecinne, że aż śmieszne. To tak jakbyś stąnał na środku klasy na lekcji fizyki, wylał wodę na podłogę i powiedział, że nie działa tu żadna siła, bo jej nie widać.

Aha i jeszcze jedno: Twoje błędy świadczą raczej o twoim słabym "rozwinięciu" rozumu, a nie moim.

Chcesz, to pisz dalej, ale to moja ostatnia wypowiedź do ciebie. Wybacz, ale nie mam czasu na zadawanie się z małym buntownikiem, który pozjadał wszystkie rozumy i sądzi, że każda jego teoria jest prawdziwa.

PS. Serio jakoś ogarnij podstawową gramatykę i ortografię, bo aż razi. Nie mówiąc już o tym, ze mieszasz znaczenie słów i wstawiasz chyba każde nowo poznane do każdej wiadomości: czy pasuje czy nie (od dowodu do teorii).
Przykłady:
- " a nie jakimiś duszami na których (...)" - raczej "na które"
- "Łatwo Wierny" - "łatwowierny"
- "według twoich wymagań, związanymi z wiarą." - chyba "związanych"
- " to czysty wymysł, z ludzkiego rozumu." - ?????

O interpunkcji już nie wspomnę. I dlatego kończę tę rozmowę. Bez odbioru

Obaliłem w to co wierzysz i myślisz że jest prawdą :)
Nie podałeś, ani jednego:
-Dowodu
-Argumentu
-Teorii Logicznej
A ja podałem obalając twoje wierzenia, więc póki co, mogę powiedzieć, że wierzysz w ściemę, gratuluje :)
Na szczęście coraz mniej ludzi wierzy w jakieś wiary.

Mam 4 z poloka i tylko na dyktandach staram sie poprawnie pisać, gdyż TYLKO wtedy mam jakąś korzyść z pisania (czyli dostaje ocene) a tu nic nie mam za to jak napisze lepiej :) a więc ?
A więc, będe pisać tak jak mi się wydaje lepiej, nawet pisze słowa które mogą nie istnieć, bo wystarczy mi to, że ktoś to zrozumie :)

Ja nigdzie nie napisałem że ,,moja" teoria jest prawdziwa :) przekręcasz fakty.
Ja mam teorie LOGICZNE które da się wytłumaczyć, jedna z nich jest taka która obala opcje istnienia boga/bogów, a ty i pozostali wierzący, wierzą w TEORIE (bogów) które NIE są logiczne. (czyli mają sporo błędów itp)

,,Aha i jeszcze jedno: Twoje błędy świadczą raczej o twoim słabym "rozwinięciu" rozumu, a nie moim."-napisałem wyżej, że swoją pisownie (ortografie itp) dbam TYLKO na dyktandach, czy innych rzeczach z których będę mieć korzyść :) jestem super leniwym i znacznie inteligentnym od ciebie osobnikiem, a dowodem na to że jestem inteligentny i leniwy, to jest to że jak coś robię, to zawsze robię to tak by było DLA MNIE najłatwiej :) a więc, mam gdzieś teraz czy napisze slowo bez polskich znakow czy nie :)

Co do siły z przyciąganiem to ja to nawet udowodnię, plus mogę podać logiczną teorie :)
Tak samo na powietrze.
Ale na duchy już nie ma dowodów ani logicznej teorii, tak samo na bogów czy inne zmyślone postacie, w które ty wierzysz a sam nie potrafisz tego udowodnić, a więc plus idzie dla mnie, bo jeśli coś nie ma dowodów czy Logicznej Teorii to nie istnieje.
(Np. Logiczną teorią którą do dziś nikt nie udowodnił, ale da się to logicznie wytłumaczyć są Kosmici, bo nie ma szans aby TYLKO nasza planeta miała życie)

Czytam tę waszą kłótnię i śmiać mi się chce.
Ciekawe gdzie będą te twoje demony za ileś mld lat, gdy Ziemia spadnie na Słońce, a ludzi i ich religii już dawno nie będzie?
Nie mówię o czasie gdy nasze Słońce się zapadnie i powstanie z niego najpierw supernowa a potem mgławica.

Nie wiem czy wiesz, ale świat duchowy i religia to trochę inny temat niż świat materialny, astronomia czy fizyka.

Ten trochę inny temat zniknie wraz ze zniknięciem ludzi.
Religie i wierzenia powstały w momencie gdy ludzie zaczęli porozumiewać się przy pomocy mowy i opisywać świat słowami.
Nie wiem czy wiesz, ale kiedyś, gdy waliły pioruny, to ludzie byli święcie przekonani że to robota Zeusa. Wierzyli w to, że niebo trzyma Atlas, i w inne różne bzdury.
Wierzyli, bo nie znali wytłumaczenia tych zjawisk.
Gdyby nie realiści, czyli chemicy, fizycy i inni naukowcy, którzy krok po kroku odkrywali różne tajemnice tego świata, ten stan trwałby do dziś.
Zresztą wbrew oczywistościom naukowym, wielu, w tym tacy jak ty, nadal wierzy w różne bajki.

I co w związku z tym? Egzorcyzmów ani smierci klinicznej jeszcze naukowcy nie wyjasnili "naukowo". I nie wyjasnią, bo to nie kwestia nauki.

Egzorcyzmy? Oczywiście że to nie kwestia nauki, w zakresie nauk ścisłych. To raczej temat dla historyków i teologów.

Egzorcyzmy to wymysły kościelne, odprawiane tylko w kościele katolickim. W żadnej innej religii tego nie ma.
Gdy ktoś podważał nauki kościoła, to najpierw przez tortury doprowadzali takiego delikwenta do obłędu, a potem mówili, że go szatan opętał i odprawiali nad nim te zabobony, a jak nie pomagało, to ku przestrodze innym, palili na stosie.
To samo dotyczyło osób chorych na schizofrenię, padaczkę, psychicznie chorych, których odmienne zachowanie kościół tłumaczył opętaniem przez demona.

Śmierć kliniczna jest dobrze opisana. Co niby naukowcy mają wyjaśniać?

Nie - śmierć nie jest końcem

Wygrałeś z nim. Obaliłeś wszystkie argumenty. Cieszę się jak wariat.

haha spoko

A ja obaliłem wszystko co Ty napisałeś :)
Czyżbyś dostał bananka na innej stronie?
Śmierć jest końcem, nawet sama definicja słowa to tłumaczy:
https://sjp.pwn.pl/slowniki/śmierć.html
Zatem, skoro masz dowód że wszystkie słowniki kłamią, no to na co czekasz?

,,Mowa jest srebrem, milczenie złotem". W dzieciństwie cały czas dzieci mi dokuczały i prowokowały, wyzywały - chociaż nie byłem wtedy spiskowcem - tylko inny, dziwny jak twierdzili. Nie pozwolę, żeby historia powtórzyła się w dorosłym życiu. Dobrego życia. Ja już kończę z Tobą front.

Prędzej popełnienię samobójstwo niż z Tobą będę walczył. Wiara mi pomaga w życiu i jestem spokojniejszy. To wystarcza. I nie stresuj się. Bez odbioru. Żegnaj

,,Wiara mi pomaga w życiu i jestem spokojniejszy." dobrze że sam przyznałeś o WIERZE, a nie o faktach.
Ty WIERZYSZ w reinkarnacje itd. a nie że wiesz że istnieje.
Do póki jej nie udowodnisz, nie podasz logicznego argumentu na możliwość istnienia, będzie fikcją.

Przykład jaki podałeś brzmi jak deja vu.

Życzę Ci wszystkiego najlepszego. Wiem.

Nie martw się. ;) on się obalił jedynie na głowę a śmierć nie jest końcem

Niestety nie są to zmyślone postacie.

Elfy,krasnale,demony,bogowie,duchy,wampiry,czarownice,pokemony,orki,czarodzieje (i wiele wiele innych postaci) są zmyślone-Wymyślone przez Ludzki ROZUM.
Nie ma na nich ani jednego: Dowodu,Argumentu czy chociażby LOGICZNEJ teorii.

Elfy, orki, ogry, czarownice, duchy, demony, bogowie, pokemony, digimony, i wszystko inne co byś nie wymienił jest realne w rzeczywistości, nie naszym umyśle. Nie pisz bzdur. Wierzę, a właściwie jestem PEWNY tego wszystkiego bardziej niż samego siebie. Dowodów są tysiące, lecz kto głupi, uparty i przestraszony nie znajdzie nic nigdy. Ja również mogę wierzyć i twierdzić, wręcz rzec, że ludzie są to wymyślone postacie i nigdy takich stworzeń nie będzie, bo to mało prawdopodobne i nie ma nawet jednego dowodu na ich istnienie, to samo może pomyśleć sobie ogr lub trol o człowieku, który może być dla niego tylko fantazją, a tak samo ja o lupidupiludku, który przykładowo istnieje lecz dla mnie by został wyłączną fantazją. Brutalna prawda jest taka, że świat JEST bardziej wymyślny i fantazyjny niż potrafi to stworzyć ludzka kreatywność, więc w związku z tym np. totalny debil nie wierzyłby w duchy, demony itp, itp. A na koniec złota rada: Człowiek to nie wszystko, nigdy i zawsze, wszędzie jest człowiekiem, ale nie najwyższy.

Mało tego, na ZIEMI nie zostały poznane DOTYCHCZAS JESZCZE WSZYSTKIE FORMY FAUNY I FLORY I NIGDY NAWET NIE ZOSTANĄ POZNANE, BO WG. UCZONYCH GDYBY PRZEZNACZYĆ MILIARDY DOLARÓW FUNDUSZY NA ZBADANIE CAŁEJ TEJ HEREZJI TO MINĘŁO BY PONAD TYSIĄC LAT ZANIM BYŚMY POZNALI SAMĄ FAUNE W STU PROCENTACH JUŻ NAWET NIE WSPOMINAJĄC O BUJNEJ FLORZE, KTÓREJ PRZEZ TEN CZAS W CAŁOŚCI MOŻE, MOŻE BYŚMY POZNALI W CO NAJWYŻEJ 80-KILKU PROCENTACH - SAMEJ ZIEMI. AMEN. BÓG ZAPŁAĆ.

RZECZ JASNA o morzach i oceanach nawet nie wspomnę, tu żesz wspomnę tylko tak bardzo ironicznie: Jak już zbadasz całe to daj znać, tylko uważaj na ere/epokę dinozaurów hehehe :)

Ty tak serio ?
Nie masz dowodu na istnienie ludzkości ? hahahaha
,,Dowodów są tysiące"-nie podałeś ani jednego, a więc kłamiesz.
Głupotą jest wierzyć w coś co NIE MA ani jednego argumentu,dowodu czy LOGICZNEJ teorii.
Na elfy nie ma ani jednej rzeczy jaką wyżej wymieniłem, a na dinozaury, ludzi są takie rzeczy.

,,Człowiek to nie wszystko, nigdy i zawsze, wszędzie jest człowiekiem, ale nie najwyższy."-Jak na razie jesteśmy na najwyższym poziomie, z rozwinięciem rozumu (jednak ty i większość wierzących ma znacznie gorzej rozwinięty rozum) a z tego że na pewno sami w kosmosie NIE jesteśmy to kto wie, może jest jakaś cywilizacja która potrafi telekinezę itp, lecz jednak to tylko teoria, a więc nie można w nią wierzyć i żyć w przekonaniu że jest prawdą, tak jak to robią wierzący-wierzą w zmyślonych przez ludzi, bogów.

Co do drugiego komentarza coś napisał, to wywnioskowałem że wierzysz w coś/kogoś kto stworzył cały świat ? a my jesteśmy jego cząsteczką ?
To ja zadam tobie pytanie, jak ten ktoś/coś powstał ?

Do trzeciego komentarza, po co mam badać jakieś rzeczy skoro mi nic nie dadzą ?
Ja lubię pisać z wierzącymi, wiedząc że w żaden sposób moich tekstów NIE obalą, lecz to ja im obalę :)

Spokojnie wierzący mają dobrze rozwinięty rozum, lekarze i psychiatrzy, psychologowie których znam wierzą w to całym sercem i nie są wariatami. Ten ktoś/ to coś powstało zupełnie z niczego, po prostu skupienia energii. Teraz jesteś dobrze usytuowany, masz bliskich, ale jestem BARDZO ciekawy, czy gdyby ktoś z Twojej rodziny zginął, sam siebie zabił lub kogoś z Twych bliskich, w co Ty wtedy byś zaczął wierzyć, a ja bynajmniej wtedy w ogóle nie kwestionował Twojej wiary, intencji w przeciwieństwie do Cb.

A propo chcesz zobaczyć elfa?
To się w niego przebierz, hahah, :)

Jak by ktoś umarł/zginął/został zabity w mojej rodzinie/znajomych, to było by mi smutno, ale nie załamał bym się bo czemu miałbym to zrobić skoro każdego nas to spotka, a ja już od dawna jestem przygotowany do końca naszych żyć.

Dziwi mnie jedynie że wierzącym też jest smutno, jak umrze im ktoś znany (rodzina/znajomi) jak przecież według nich trafia do świata w którym nie ma cierpienia i jest wieczne, a więc już nic, dosłownie NIC złego nie spotka tą osobę która zmarła. (czyli powinni być pod danym względem uśmiechnięci jak ktoś im umrze)

PS: Chciałbym aby ten mój post byłby jednym z ostatnich (lub ostatni) jaki napisze/napisałem.

Ale chyba nie chcesz nic sobie zrobić, nie?

Ta, zostanę SeryjnymSamoMasoBójcą.
:)

Wiesz, jestem trochę przewrażliwiony, zwłaszcza, że 2 m-ce temu kolega z klasy się powiesił, a nie dawno z całego przejęcia, żalu i goryczy jego mama jeszcze miała wylew, wpadła w śpiączkę i zmarła, więc wolę dmuchać na zimne :).

Mam byc szczery to w ogóle nie obchodzi mnie to, czy gdzieś tam hen daleko są jakie krasnale, bałwany czy czarownice na miotle:) po co mam dziś mówić nie ma Yeti a za 20 lat powiedzą o jednak są ślady itd. total bezsens się nad tym zastanawiać, lepiej robić swoje, przejść przez życie i się nie przejmować, nie martwić się na zapas, nigdy nic nie wiadomo jak mówi piosenka i tak: ''co ma być to będzie, oo zawsze i wszędzie, może nie jest jak w niebie lecz idę przed siebie, bo życie jest piękne.'' I to jest prawda: Życie mimo WSZYSTKO jest piękne i cieszmy się każdym dniem na codzień od nowa i na okrągło :)

Też jestem ateistką, ale w duchy wierzę. To, że istnieją, nie musi być tożsame z istnieniem Boga. Sądzę, że po śmieci, niektórzy zostawiają po sobie jakąś energię. W każdym razie fascynują mnie takie rzeczy...

Niestety synku. Ten film jest na faktach i duchy są faktem i twoje urojenia tego nie zmienią. Obie części i także trzecia są w pełni na faktach czy tego chcesz czy nie ;)))))))))))))))))) =))) :)

To czemu nie ma żadnych dowodów?
Czemu są same sprzeczności w informacjach na te tematy?
Gdyby duchy powstawały co 1 miliard ludzi, aktualnie byłoby ich ogromna ilość, świadków i dowodów też, a jakoś jest wręcz przeciwnie.
Nagle gdy niemal każdy ma smartfon z dobrym aparatem, duchy przestały się pojawiać.

Wiadomo. Jest wiele teoretyków, "ekspertów", foliarzy. Ja akurat się "starzeje", więc podkreślę prostu chce wierzyć w cokolwiek dla komfortu psychicznego a w boga zwłaszcza jakiejś religii mam cór więcej wątpliwości. Na pewno nie żadnej religii. Zakładając, że jak oni wszyscy, każdy gadają setki takich teorii, rzeczy chociaż jedna lub kilka jest prawdziwa lub bliska prawdy to oprócz gadania "uwierz nam bo tak i koniec" jakie inne merytoryczne argumenty oni reprezentują. Bo ja nie mówię, że w ogóle nie ma spisków, machlojów, dziwnych rzeczy. Wiadomo. Nigdy nie można być w 100 procentach pewnym. Ale gadając jak potłuczeni bez cienia argumentu czy chociaż uzasadnienia swoich twierdzeń nigdy nie będą traktowani poważnie a szkoda. Wtedy właśnie sceptycy i racjonaliści jeszcze bardziej wątpią. Sam mam "znajomego", z którym nie utrzymuje kontaktu i nawet nie chcę, który wierzy w dosłownie wszystkie wielkie lechie, witaminy C dożylnie i wybielaczem, niepotrzebna chemia, operacje, ludzie żyli 10 000 lat, Atlanydianie, wojny galaktyczne, plandemia, chociaż sam miał ciężkiego covida, no ale oczywiście nic to ni dało, groty ragnara itp bzdury. Mówią na niego kosmita. Dobrze, że już tam nie pracuje. Ja też boję się szczepionki np. chociaż nie jestem antyszczepionkowcem ale mój organizm jest dość drażliwy, mam nerwicę natręctw, w tym często neurologiczne objawy, nerwobóle, bóle mięśniowe w okolicach klatki piersiowej, biorę leki na to plus żeby zapobiegać nawrotom choroby, miałem także depresję i zaburzenia schizotypowe mam także. Więc nie boję się, że chcą mnie sklonować ani chipa dać (pomijając, że w ogóle takie chipy są możliwe bo są) ale marny by pożytek ze mnie mieli xd. Najwyżej jako pół klon, pół cyborg i wio na jakąś wojnę na Bliski Wschód czy gdzieś. Tego już szybciej się chyba doczekamy, klonowań na masową skalę i tym podobnych. Ale wiadomo, różnie organizm może zareagować. Sorry, że się tak rozpisałem, w dużej mierze nie na temat to moja wada właśnie, zawsze mam takie rozwlekłe myśli i pisanie. Wiem, że to wszystko, no całe nasze życie to mogą być bajki, iluzja ale lepiej wolę mieć na coś nadzieję chociażby złudną jak to mówią czas ucieka, "wieczność" czeka na człowieka. Jestem też dość a nawet bardzo strachliwy więc nie będę zgrywał bohatera bo nie ma nikogo godnego na świecie przed kim miałbym ochotę pokazać twardziela bo to bez sensu. Obojętnie jaka jest prawda i co przyniesie przyszłość, w tym ta, w której już nas nie będzie życzę ci wszystkiego najlepszego przyjacielu. Pozdro. PS: Też gdybym miał możliwość wyboru wolałbym się urodzić gdzieś za 1000 lat kiedy możliwości techniczne będą prawdopodobnie niewyobrażalne no ale niestety nie mamy na to wpływu, nikt nie miał. I tak lepiej teraz niż 100 lat wcześniej. Oj tak, zdecydowanie

Rzeczywistość, nie fikcja. Niczego nie obaliłeś przyjacielu.

Obaliłem istnienie bogów, duchów, duszy, demonów, reinkarnacji, opętania, cudów.
Cieszę się że nie potrafisz nic podważyć co napisałem, a jedynie piszesz że ,,Niczego nie obaliłeś", no no, takie teksty są tak samo wpływowe jak płaskoziemców ,,Ziemia jest płaska, a NASA kłamie".
Znowu przegrałeś i to mnie cieszy :D

NICZEGO NIE PRZEGRAŁEM A TY NICZEGO NIE OBALIŁEŚ I NIEEEEE MASZ POJĘCIA JAK MNIE TO CIESZY :DDDDDDDD

Obaliłem wszystko co napisałeś, a Twój brak podania mi dowodu niby że masz racji, jedynie potwierdza moją wygraną.

NIE obaliłeś nawet jedniuteńkiej rzeczy. Wygrać mogłeś w totolotka. Nie tutaj. Żegnam na serio.