Na wstępie filmu widz dostaje informacje, że film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach. Co w tym filmie było prawdziwym wydarzeniem? (Poważnie pytam, to nie pytanie retoryczne). Oprócz tego, że Warrenowie byli badaczami zjawisk paranormalnych.
Matko... Przestań wciskać ludziom, że duchy i demony istnieją. Widziałam, że pisałeś że leczysz się na depresję i zaburzenia schizotypowe. Proponuje pogadać o tym z lekarzem i może zmianę leków. Moja siostra choruje na schizofrenie dwubiegunowa i aktualnie uważa się za córę boga plus uważa, ze jej mąż jest szatanem - widzi jego demoniczną twarz itp. Czasem, jak ma ostra manię, to dopiero są z nią jazdy...
TO niech ludzie przestaną Wciskać innym, że duchów, demonów czy życia po śmierci nie ma bo owszem są i ludzie naprawdę przeżyli nadprzyrodzone rzeczy. Po prostu takie rzeczy istnieją. Ja przestanę jak inni przestaną. Zasada prosta.
12 lat biorę leki. Od dłuższego czasu rysperydon od początku praktycznie i fluoksetynę, andepin. Wcześniej zotral, zoloft, sulpiryd i haliperidol ale on natychmiast był odstawiony bo powodował agresję, nadpopudliwość ruchową, byłem hospitalizowany dobę na OP przez niego i źle działał na mnie. Sesję z psychologiem zawsze kończyły się na zasadzie "Abel próbował przetłumaczyć kozie, żeby nie była uparta". Poza tym ja chcę wierzyć.
Nazwy Twoich leków nic mi nie mówią, więc nie wiem po co mi je podajesz. Do tego schizofrenia ma dużo wspólnego z postrzeganiem tego, co chory widzi... Wszystko da się wytłumaczyć. A Warrenowie, pomimo że bardzo lubue filmy Obecność, to byli zwykli oszuści, wielokrotnie zdemaskowani.
Nie wszystko da się wytłumaczyć. Racjonalizm i sceptycyzm to konstrukty ludzkie. Randi nie miał racji. Wszystko jest nadzwyczajne. Nie ma prostych odpowiedzi i receptur. Wytłumaczeniem może być także metafizyka lub świat duchowy. Nie wszystko jest puste ani fizyczne. To czy byli oszustami czy nie jest zawsze sporną kwestią w przypadku wszystkich takich grup badaczy co nie znaczy z góry, że wszyscy są oszustami. I jakby co tak wiem o milionów dolarów itd itp. Pani Zuzanno jak zerknąłem w pani profilu. Ogólnie odbiór świata to kwestia subiektywna. Pani widzi tak świat ale zapewniam, że mrówka go widzi zupełnie inaczej. Na pewno nie porzucę wiary w duchy lub duszę bo wierzę w życie po życiu oraz nie przejmuję się zdaniem aktualnego stanu nauki. W tym kontekście tematyki dalsza dyskusja nie ma raczej sensu. Do niczego nie namawiam pani.
Nie wszystko zostało wytłumaczone.
Natomiast kolejne rzeczy coraz lepiej są tłumaczone.
Kiedyś wiele zjawisk brano za przejawy działalności bogów czy duchów. Kometa na niebie, skwaśniałe mleko, zakochanie.
A potem wkroczyła nauka i krok po kroku potwierdza, że żadne zjawisko dotychczas przypisywane bogom i duchom nie jest paranormalne. :)
Oczywiście, że się nie przejmujesz stanem nauki. A powiedz mi, duchy utrzymują to forum czy jednak serwery? Piszesz różdżką w powietrzu czy palcem po klawiaturze?
Każdego dnia udowadniasz, że twój światopogląd to g, a działa to, co naukowe. :)
Informacją, energia jest wieczna. Działa to co ja mówię. Każdego dnia nauka potwierdza moje słowa. Pisz priv Tomasz Stogniew Dub Złotów to zostaniesz zaorany.
Zawsze przy takich wymianach zdań zastanawiam się czy moja wiara ma sens. Ale jeśli nic nie ma sensu to i wszystko go ma.
Jeśli kierujesz się zasadami na tym poziomie logiki, co "jeśli nic nie ma sensu, to i wszystko go ma", to może nie rozważaj, czy twoja wiara ma sens, a po prostu jedz to, co ci opieka ośrodka serwuje i patrz na ptaki?
Wiara, wiarą, ale bądźmy poważni... Żadna siła wyższa nie ma wpływu na nasze życie. To my nim kierujemy. I przykro mi, ale ja również przystaje na swoim. Według mnie nie ma boga, szatana ani demonów. Gdy człowiek zabija, to zabija człowiek - nie demon. Takie osoby mają zaburzenia psychiczne, których nie da się wyleczyć w większości przypadków. Ludzie pokroju Warrenów szukają jedynie rozgłosu i możliwości zarobienia na przerażonych ludziach, którzy uwazaja, że są opetani albo u nich coś straszy.
Oczywiście, możliwe nawet ma pani rację. Ale świat byłby jeszcze nudniejszy gdyby każdy miał takie samo zdanie, nawet jeśli mniej słuszne czy też związane z rzeczywistością. Życzę też zdrowia dla siostry jeśli jest w ogóle to możliwe i dużo siły. Również mieszka z nami babcia moją, która choruje na demencję, miażdżycę, cukrzycę typu 2-go, nadciśnienie, Alzheimera, Parkinsona, cholesterol i znaczną nadwagę. Ma aktualnie 92 lata, w czerwcu skończyłaby 93. Wiemy co to znaczą wyzwiska, najbardziej odczuwa to moja mama, poniżanie, ciągłe żale, pretensje i niezadowolenie. Często ciężko odnaleźć w tym siły i optymizm.
Pewnie, że byłby nudny, tylko nie możemy na siłę ludziom wmawiać swoich racji. Wiara jest ważna, ale najważniejsza wiara w samego siebie. Nie pokładajmy wiary w byty nadprzyrodzone, bo albo nie osiągniemy nic - siedząc bezczynnie, albo narozrabiamy.
Przykro mi z powodu babci.
U nas nie ma pretensji ze stron innych ludzi, siostra przebywa na oddziale zamkniętym i szybko z niego nie wyjdzie. Czeka ja długie leczenie, które zapewne nie da za dużych efektów.
No właśnie to przykre, współczuję. Dlatego paradoksalnie choroby psychiczne są gorsze od fizycznych i innych rodzai. Wtedy cały organizm siada.