Film naszczęście trzyma poziom. Jestem ciekaw czy faktycznie taka historia miała miejsce (rzecz jasna została ubarwiona) czy to wymysł filmowców. Gra aktorska robi robotę w tym filmie. Obecność ma swoje górki i dołki. W pewnym momencie myślę że jest lekko przekombinowana ale jak juz napisalem trzyma poziom. Myśla przewodnią Warrenów jest miłość i to ona przełamuje zło. Może to być infantylne lecz w całości filmu jest logiczne w dodatku można to podczepić pod naukę kościoła. Po Zakonnicy bałem się ze będzie kolejny badziew a jednak film daje radę.
Obejrzałem dość dużo horrorów i nie bardzo rozumiem maruderów ze film jest nudny lub nie straszny. Mieli wyczytać na ekranie numery telefonow tych marud aby było strasznie? :)
o ! pamietam jak w Multikinie na filmie TO pojawił sie wędrujący czerwony balonik na sali.... niby człowiek wie ze to żart ale jednak jakoś tak nieswojo.
Jeśli chodzi o fakty to prawda jest taka,że David był naprawdę opętany A demona przejął Army i zabił tego gościa lecz na tym się kończy, cała reszta o tych dwóch dziewczynach co zginęły, ta cała okultystka co ich kontrolowała i opętany Ed oraz egzorcyzmy w więzieniu to zostało wszystko zmyślone...