Conjuring - rewelacyjne uniwersum z Annabelle, Nun, Lorona już się wyczerpało. Świetni aktorzy, świetne charaktery, ale w tej części w kółko to samo "smażenie naleśników a czasami gofrów'. Dosłownie te same patenty, prawie sceny 1:1 i ogólnie zmęczenie materiału. Dziękuję za świetne kino, może kiedyś w jakimś maratonie obejrzę, ale na razie nie chce mi sie do tego wracać.