Bohaterowie irytują, po pewnym czasie z ekranu wieje nudą, a o końcówce nawet nie wspomnę. Historia niby na faktach, ale gołym okiem widać, że reżyser ponaciągał co nieco. Twórcy powołują się na zdanie i opinię Kościoła Katolickiego, a sami zaprzeczają jego dogmatom. To udowadnia, że celem filmu było wzbudzenie strachu i zbicie kasy. Historia na faktach była tylko przykrywką.
Historia oparta na faktach tyczy się tylko biografii, a nie horrorów - takie filmy korzystają z tego sloganu tylko, by zainteresować widza, choć większość ten tekst traktuje się już z przymrużeniem oka. 
Sam film niczym mnie nie zaciekawił, początek nudny, później coś zaczęło się dziać i było ok, kilka niezłych scen i tyle - nic nowego czy odkrywczego, oczywiste, proste zakończenie, jak zawsze dobro zwycięża bla bla bla - spodziewałem się czegoś lepszego.
W sumie masz rację jak zwykle to puste slogany, a szkoda bo miałem ochotę na naprawdę porządny film. Dla mnie jako straszak momentami spełnił swoją rolę chociaż może to dzięki elementom zaskoczenia.
"Historia oparta na faktach tyczy się tylko biografii, a nie horrorów" 
tu nie masz racji. 
film oparty na faktach moze byc tez horrorem. 
Dokladna historia jakiegos mordercy psychopaty itp. Niestety dostajemy zazwyczaj luzne adaptacje (np Teksanska masakra pila mechaniczna, gdzie wzorowano sie na postaci Ed'a Gein'a). Mowia nam, ze to na faktach, a 95% to fikcja. 
Co nie znaczy, ze zdarzaja sie perełki. 
 
Filmy oparte na faktach, to tez filmy: 
 
1. wojenne. 
faktem byla bitwa. Ale postacie, to sa czesto wymyslane. 
W serialu "pacyfik" mamy opowiesci weteranow, na podstawie ktorych opiera sie film. 
 
 2.Sensacyjne 
Jakis skok na bank czy ucieczka z wiezienia itp. 
 
 3.Historyczne 
Historia sama w sobie zajmuje sie faktami przeszlosci 
 
 4.Dramaty. 
Np. Sam, Rain Man, 
 
 
nie chce mi sie wymieniac dalej, ale w kazdym gatunku mozna odnalezc film oparty na faktach
dokładnie każdy film może być oparty na faktach.. wiadomo, że trochę ponaciągali reżyserię, bo przecież o to chodzi twórcą żeby jak najwięcej zarobić.. weźmy egzorcyzmy Emily Rose też horror a mimo wszystko oparty na faktach..
Średniak sam jesteś,nie wiem czy wiesz ale horror raczej ma wzbudzić strach.Było w tym filmie wszystko co straszyć ma:diabeł,czarownica duchy itd.Wymień mi lepszy horror z ostatnich 10 lat.
Trzeba było dopisać, że to film tylko dla tych co lubią krew sikająca litrami, odcinane kończyny itd. Gore to nie jest coś czego możńa się przestraszyć. To jest obrzydlistwo na którym można się tylko pożygać .
No po prostu strach się bać... 
Lepsze horrory: 
- Ring 
- Gothika 
- Oszukać przeznaczenie 
- Egzorcyzmy Emily Rose 
- Silent Hill 
- 1408 
- Paranormal Activity 
- Rytuał 
Każdy z tych filmów jest lepszy niż "Obecność". Pewnie to kwestia gustu.
Gust robi różnicę. Dla mnie "Obecność" Zdecydowanie przewyższa Większość przez Ciebie wymienionych tytułów. Przydało by się jednak jakieś alternatywne, "złe" zakończenie. Mimo wszystko film mi się podobał. 
Czy ja wiem... Uznawanie PA za dobry horror to nie jest kwestia gustu, a jego braku;) 
Inna sprawa, że o ile obecność mogła by próbować powalczyć o miano horroru roku, to mówiąc o tym filmie jako najlepszym na przestrzeni 10 lat można tylko się ośmieszać:)
Na początku proszę czytać ze zrozumieniem. Paranormal Acitivity to nie najlepszy horror ostatnich 10 lat, ale horror lepszy niż "Obecność". Na Paranormal Activity przynajmniej się wystraszyłem w przeciwieństwie do Obecności...
To ty powinieneś czytać ze zrozumieniem. 
Paranormal activity nie da się nazwać nawet niezłym horrorem. To jest po prostu śmieć.
Większość z tych, które wymieniłem przynajmniej zaskoczyło nowościami. To był tylko odgrzewany kotlet... Do tego marnie odgrzany. Egzorcyzmy Emily... i Rytuał mimo, że powieliły tematykę, to oddały ją wierniej.
Wciąż będę przytaczał klasykę, którą każdy winien znać. Przede wszystkim pozycje typu: Egzorcysta, Coś, Horyzont Zdarzeń, Obcy, Halloween, Lśnienie.
Jedyne na prawdę dobre horrory, które wymieniłeś to Gothika, Oszukać Przeznaczenie i 1408. No i może jeszcze ten Silent Hill. W Egzorcyzmach Emily Rose było mało akcji, więcej ciekawostek, a Obecność to prawie cały czas akcja. Oszukać Przeznaczenie to jeden z najlepszych filmów pod względem akcji. 1408 był ciekawy i fajna postać głównego bohatera. Ring był nudny w porównaniu do Klątwy (filmu, który też był remake'em japońskiego horroru), porównując te dwa filmy: gorszy klimat Ringu, Ring przynudza i strasznie przeciąga emocje. O Paranormal Activity wypowiem się najmniej, gdyż rozmawiałam o tym filmie z wieloma osobami i zdania są podzielone, tu nie ma nad czym dyskutować tylko to po prostu zależy od gustu. Rytuał (jeżeli chodzi nam o ten sam film z Nicolasem Cage'em) to chyba najgłupszy i najbardziej irytujący horror jaki oglądałam, takie coś w ogóle nie powinno postać i niszczyć miano horrorów. 
Jeśli chodzi o Obecność, tak jak napisał użytkownik "mbe" w filmie było wszystko (no nie licząc postaci typu wampir i wilkołak) co tylko może straszyć np. duch, diabeł, nawiedzona lalka itp. Jeśli chodzi o "historię prawdziwą", to w wielu filmach wmawiają widzowi, że film jest na faktach, a niekoniecznie musi się to wiązać z prawdą, czy widz w to uwierzy i dzięki temu większy będzie dreszczyk to już jego decyzja. Nie zgadzam się, że film był nudny! Akcja dzieje się prawie przez cały czas, więc nie pisz takich głupot, zdanie zdaniem, ale bez przesady xd
"To udowadnia, że celem filmu było wzbudzenie strachu i zbicie kasy" 
No tak, żaden szanujący się horror nie chce wzbudzać strachu. I żaden przyzwoity filmowiec nie chce na filmie zarobić.
Jeśli ciebie satysfakcjonuje takie podejście do filmu to twoja sprawa, ja od historii popartej "faktami" oczekuję czegoś więcej. Twórca wciska kit i na tragicznej historii zbija kasę. Trochę to puste.