Horror jakich setki. Początek z "nawiedzoną" lalką był tak schematyczny i miejscami głupawy, że myślałem iż reżyser stworzył film w konwencji pół serio. Jak się okazało wszystko jest tu szalenie poważne. Szkoda bo niektóre rzeczy byłyby do zaakceptowania jedynie z przymrużeniem oka.
Tricki stosowane by przestraszyć publiczność są stare jak świat. Drzwi same się zamykają... Opętane ciało wije się w agonii... Gdy tylko bohaterka spojrzy w lustro, coś przebiegnie za jej plecami... Z ciemności wyłoni się niespodziewanie jakaś mroczna postać ... O 3 w nocy usłyszymy szepty... Nie znalazłem tu nic nowego. Jest to sprawnie nakręcony straszak, ze świetnymi ujęciami i dopracowaną stroną dźwiękową oraz efektownym zakończeniem. I nic więcej...
Napisałem to samo,ale niestety mamy kiepską siłę przebicia,dla niektórych wystarczy plakat,żeby wziąźć nowa poznaną dziewczyne do kina,a jeżeli ktoś nie lubi chodzić do kina i nie znosi komerchy (ach - to jego problem). Polska staje się taka jak USA - podczas seansów żrejcie popcorn popijając colą - i za dwa pokolenia nasze 18-letnie kobiety będą wyglądać jak wasze ciotki..
Dzisiaj widziałem. Zgadzam się w całej rozciągłości z kolegą! Schemat gonił schemat- zastanawiałem się kiedy pojawi się coś nowego, odkrywczego. Zgrabny film, dobrze zrobiony, ale kompletnie pozbawiony oryginalności. Bardzo mnie rozczarował i jednocześnie nie przestraszył. Szkoda.
A to dziwne, spodziewałam się mieć podobną opinię do Was, ale nie byłam rozczarowana. Najbardziej podobała mi się postać Lorraine. Ogólnie to gratuluję twórcom - po raz pierwszy bowiem udało mi się polubić tak zwanych "Ghost facersów". We wszystkich horrorach tacy ludzie są głupi, irytujący i mało ciekawi, a kiedy zdarzy im się umrzeć, zupełnie mnie to nie przejmuje. Tutaj było inaczej. Wątek z opętaniem trochę mało oryginalny, a sama akcja naprawdę wolno się rozkręca... No ale oglądało mi się przyjemnie, a o to chyba chodzi.
Może masz racje- określenie, które padło z mojej strony : "bardzo mnie rozczarował" to chyba jednak przesada. Powiedzmy, że zawiódł oczekiwania, ale oglądało się nieźle.
Bo horror ma straszyć, komedia śmieszyć, ja już wolę dobrze nakrecony , trzymający w napieciu, czyli jednym słowem straszący horror ze schematycznym scenariuszem od masy pseudoodkrywczych horrorow silących się na oryginalność które ani przez chwilę nie podnoszą mi ciśnienia. Czego odkrywczego oczekujecie od filmu o nawiedzonym domu i duchach? Jakieś sugestie?
"Bo horror ma straszyć, komedia śmieszyć"
Nie zgadzam się. Takie uogólnianie zadań gatunku sprawia, że koniec końców każdy film będzie wyglądał tak samo. Horror może śmieszyć i być dobry (O miłości i śmierci), może szokować i być dobry (Cannibal Holocaust), a nawet być traktatem filozoficznym (Uzależnienie) i... nadal być dobry. To tak rozległy gatunek, że od dawna wymknął się wszelkim definicjom i przypisywanie mu roli straszaka tylko go ogranicza. Tak samo zresztą jak korzystanie z ogranych motywów.
Co więcej- używanie wciąż tych samych środków wyrazu artystycznego by przestraszyć widza w końcu przestaje przynosić zamierzony efekt. Na pewno oczekuję więcej niż scen które widziałem już w innych filmach. Twórca w końcu zawsze może zerwać ze schematami i stworzyć zupełnie nowe objawy opętania, albo sposoby odprawiania egzorcyzmu- na potrzeby filmu... Taka sugestia jeżeli masz reżyserskie plany ;>
Pozdrawiam
"wórca w końcu zawsze może zerwać ze schematami i stworzyć zupełnie nowe objawy opętania, albo sposoby odprawiania egzorcyzmu- na potrzeby filmu."
egzorcyzm to rytuał - jak sama nazwa wskazuje odprawiany od wieków w ten sam sposób, by był skuteczny, jest to rytuał ujednolicony, ciężko tu o wymyślenie jakiejś innowacyjnej nowoczesnej metody na potrzeby filmu, to samo tyczy się "objawów" opetania, dlatego zerwanie ze schematami jest tu chyba niemożliwe.
" używanie wciąż tych samych środków wyrazu artystycznego by przestraszyć widza w końcu przestaje przynosić zamierzony efekt. "
Jak widac "odgrzewane kotlety" wciąz straszą widza, straszyły go 30 lat temu, straszą i teraz. To się raczej nie przeje, tak działa już psychika ludzka, wrażliwa na określone bodźce.
Zgadzam się, że horror może mieć wiele płaszczyzn, ale zwykły straszak również spełnia swoją rolę jesli zapada w pamięć,sprawia że serce zaczyna widzowi bić szybciej.