Według mnie bardzo dobre kino grozy trzyma w napięciu od początku do końca są momenty w których można się nieźle przestraszyć więc serdecznie polecam wszystkim którzy jescze nie widzieli :)
Chyba najstraszniejszy film jaki widziałam, musiałam oglądać na dwa razy bo byłam taka przerażona, bez sensu :D
Może pomyślisz, że klisza ale obejrzyj Egzorcystę albo azjatyckie horrory to szybko zapomnisz o obecności :)
Tylko że ''dno i trzy metry mułu'' to zbyt ostre określenie. Napisałem to dlatego bo On wpisuje się pod każdym tematem tutaj a tego co mówi nie popiera żadnymi argumentami. Jest wiele horrorów lepszych od obecności lecz jako horror film ten sprawuje się świetnie.