Kolejne dziadostwo z demonami i egzorcyzmami. Jeśli horror, to hiszpański, albo japoński. 
Ameryka pod kątem filmów się wypaliła.
Poproszę o tytuły, jeśli nie kłopot. Obejrzałam po 2-3 horrory zarówno hiszpańskie i japońskie, ale szczególnie zachwycona nie byłam. Może źle trafiałam.
Może dobrze trafiłaś, a po prostu nie przypadły Ci do gustu. Dałem przykład kina nieamerykańskiego. Jeśli wciąż kręcą filmy takie jak Obecność, to znaczy, że ludzie to oglądają, a ja po prostu wole coś innego. Widziałaś Nieodebrane Połączenie (2003) ?
Nie będę się z tobą kłócić, bo faktycznie, choć oglądam najwięcej filmów właśnie amerykańskich, czasem mam już dosyć schematyczności i tych samych twarzy w obsadzie. Horrorów specjalnie dużo nie widziałam, bo nie przepadam za tym, czym charakteryzuje się większość, które oglądałam - napięcie budowane głównie przez muzykę, w kluczowych scenach zaś wyskakują jakieś obleśne potworki. Wolę straszenie klimatem, strach przed "niewiadomą", a nie wykrzywionymi twarzami, mam nadzieję, że zrozumiesz, co mam na myśli. Numerem jeden jest dla mnie pod tym względem Blair Witch Project, choć to bardziej niezatarte wrażenie, bo film oglądałam lata temu, być może dziś oceniłabym go niżej. 
 
Nieodebrane połączenie widziałam. Fabularnie przypadł mi do gustu, nieźle dozował napięcie, aczkolwiek nie uznałabym go za szczególnie straszny. Widziałam też Dark water i Klątwę 2, aczkolwiek na drugim się wręcz uśmiałam ; ). Zgodzę się, że te filmy mają niezłe fabuły i klimat, a jednak brakuje mi w nich elementu, który faktycznie byłby w stanie mnie przerazić. Skoro już oglądam horror, to chciałabym się bać. Wyjątkiem jest Shutter, obok BWP mój ścisły top horrorów. 
Hiszpańskie widziałam Rec (komiczny) i Sierociniec (dobry, ale to nadal nie to).
Blair Witch Project oglądałem też w młodym wieku. Wywołał na mnie duże wrażenie. Niewiele filmów ma taki klimat grozy. Gratuluję dobrego gustu. Proszę w takim razie, poleć mi coś wartego uwagi.
Jak już wspomniałam, nie widziałam zbyt wiele horrorów, więc zbyt pomocna w tym temacie nie będę : ) 
 
Z produkcji amerykańskich za dobry uważam thriller (?) Inni z N. Kidman. Widziałam go lata temu, ale wspomnienia mam dobre. Myślę, że ma właśnie taki klimat grozy, który w tych "strasznych" gatunkach cenię. Jeśli lubisz stare kino, mogę z czystym sumieniem polecić Inwazję porywaczy ciał z 1956 roku - mnie trzymał w napięciu do samego końca. Gorąco polecam też Suspirię i Inferno, reż. Dario Argento. Może nie są to produkcje straszne, ale z pewnością perełki gatunku. Jeśli lubisz cieszyć oczy pięknymi zdjęciami i nie przeszkadzają ci efekty typu krew=keczup, to myślę, że raczej będziesz zadowolony. 
 
Gdybyś potrzebował polecankę z jakiegoś innego gatunku/tematu, zawsze możesz napisać, np. w wiadomości prywatnej, może będę potrafiła pomóc : ) 
Jeśli już obejrzysz/widziałeś coś z podanych wyżej propozycji i któraś ci się spodoba, daj znać jak wrażenia.
"Inni" - uwielbiam, super klimat i zakończenie zaskakuję, jak w "Szóstym zmyśle". Argento ? hmm... o "Suspirii" pomyślałem najpierw, że jest tak zły, że aż dobry, ale potem go doceniłem. 
 
To nawet dobrze, że preferujesz inne gatunki niż ja. Będziemy mogli powymieniać opinie. 
A to, że lubię horrory, nie znaczy, że oglądam tylko je :) 
Nie przeszkadza mi zupełnie dobry obyczaj, sci-fi, czy komedia :)