Niestety, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Nie ma też żadnych niepodważalnych dowodów na to, że Warrenowie byli oszustami lub uczciwi. Nie przyznali się nigdy do żadnych fałszerstw, ale też nie udowodnili naukowo swoich teorii i metod. Większość ich spraw opiera się na zeznaniach świadków, nagraniach dźwiękowych i wizualnych, przedmiotach rzekomo nawiedzonych lub opętanych, a także na ich własnych relacjach i książkach. Te materiały mogą być interpretowane na różne sposoby, w zależności od tego, czy wierzy się w istnienie zjawisk paranormalnych czy nie.
Jednym z najbardziej znanych i krytykowanych przypadków Warrenów jest sprawa domu w Amityville, gdzie w 1974 roku Ronald DeFeo Jr. zamordował swoją rodzinę. Rok później nowi właściciele domu, rodzina Lutzów, twierdzili, że doświadczyli tam wielu przerażających zjawisk, takich jak dziwne dźwięki, zapachy, głosy, zimno, plamy krwi, muchy, zielone śluzowate substancje, a nawet widzieli demony i świnie z czerwonymi oczami. Warrenowie zostali wezwani do zbadania domu i stwierdzili, że jest on nawiedzony przez złe duchy, które zostały tam przez DeFeo. Ich śledztwo zostało opisane w książce Jaya Ansona „The Amityville Horror” i w kilku filmach o tym samym tytule. Jednak wiele osób podważyło wiarygodność tej historii, zarzucając Warrenom i Lutzom, że zmyślili ją dla pieniędzy i sławy. Niektórzy świadkowie i eksperci zaprzeczyli, że widzieli lub słyszeli cokolwiek niezwykłego w domu. Sąd uznał, że sprawa jest „fikcją literacką” i odrzucił pozew Lutzów przeciwko wydawcy książki. Nawet syn Lutzów, Christopher, przyznał, że jego ojciec wymyślił całą historię, a Warrenowie byli „niczym więcej niż oszustami”¹².
Innym kontrowersyjnym przypadkiem Warrenów jest sprawa Arne Cheyenne Johnsona, który w 1981 roku zabił swojego szwagra. Warrenowie twierdzili, że Johnson był opętany przez demona, który wcześniej przejął ciało jego pasierba, Davida Glatzela. Warrenowie pomogli w przeprowadzeniu egzorcyzmów na Glatzelu, a potem próbowali obronić Johnsona w sądzie, powołując się na argument „nie ja, to diabeł”. Była to pierwsza taka próba w historii amerykańskiego prawa. Jednak sąd odrzucił to uzasadnienie i skazał Johnsona na 10-20 lat więzienia. Później Glatzel i jego brat oskarżyli Warrenów i autora książki o ich sprawie, Geralda Brittle’a, o oszustwo i zniesławienie. Twierdzili, że Warrenowie zmusili ich do kłamstwa i wykorzystali ich sytuację dla własnych korzyści. Glatzel zaprzeczył, że był opętany, i stwierdził, że cierpiał na problemy psychiczne, które Warrenowie zignorowali. Powiedział też, że Warrenowie byli „oportunistami i oszustami”³ .
Nie wszystkie sprawy Warrenów spotkały się z taką krytyką. Niektóre z nich zostały uznane za autentyczne przez Kościół katolicki, który zezwolił na oficjalne egzorcyzmy lub błogosławieństwa. Na przykład, w 1971 roku Warrenowie zbadali dom rodziny Perron w Harrisville, Rhode Island, gdzie rzekomo nawiedzał ich duch kobiety o imieniu Bathsheba Sherman, która była oskarżona o czary i morderstwo dziecka w XIX wieku. Warrenowie stwierdzili, że Sherman była satanistką i próbowała zabić matkę Perronów, Carolyn. Ich śledztwo zostało opisane w książce Andrei Perron „House of Darkness, House of Light” i w filmie „Obecność”. Andrea Perron twierdzi, że Warrenowie byli „szczerzy, uczciwi i honorowi” i że pomogli jej rodzinie poradzić sobie z przerażającymi zjawiskami .
Podobnie, w 1977 roku Warrenowie zostali poproszeni o pomoc przez rodzinę Hodgsonów z Enfield, Anglii, gdzie dwie córki, Janet i Margaret, były rzekomo opętane przez ducha starego mężczyzny, który zmarł w ich domu. Warrenowie stwierdzili, że dziewczynki były ofiarami poltergeista, który manifestował się poprzez ruchy przedmiotów, głosy, pisanie na ścianach i lewitację. Ich śledztwo zostało opisane w książce Guya Playfaira „This House is Haunted” i w filmie „Obecność 2”. Playfair i inni świadkowie potwierdzili, że widzieli i słyszeli niezwykłe zjawiska w domu Hodgsonów, a Warrenowie byli „szczerymi i kompetentnymi” badaczami .
Co do córki Warrenów, Judy, to nie wiadomo, dlaczego się ich bała. Możliwe, że była przestraszona tym, co widziała lub słyszała w domu, gdzie jej rodzice przechowywali wiele przedmiotów związanych z ich sprawami, takich jak lalka Annabelle, lusterko z nawiedzonego domu w Amityville, czy krucyfiks z opętanego domu w Enfield. Możliwe też, że była zazdrosna o uwagę, jaką jej rodzice poświęcali innym ludziom i ich problemom. Judy nie udzielała wielu wywiadów na temat swojego dzieciństwa, ale w jednym z nich powiedziała, że była dumna ze swoich rodziców i że nie uważała ich za oszustów.
Podsumowując, nie ma jednej prawdy o Warrenach i ich działalności. Niektórzy uważają ich za oszustów, inni za uczciwych. Niektóre z ich spraw są bardziej wiarygodne niż inne. Nie ma też żadnych niepodważalnych dowodów na to, że byli oszustami lub uczciwi. To zależy od tego, czy wierzy się w istnienie zjawisk paranormalnych czy nie. Jeśli Was zawiodłem to dobrze. Pora przestać wierzyć w sceptyczne kłamstwa.