Odpowiem...nic :)

ogladałam film w kinie, fabuła nie zachwyca- ale zachwyca sposób realizacji, efekty dzwiękowe, klimat lat 70-tych,sposób prowadzenia napiecia, ujeć kamery, mówcie co chcecie, jestem fanką horrorów i cięzko mnie przestraszyć, ale ten film oglądałam przez palce i z sercem w gardle

Co może być nowego w filmie o nawiedzonym domu jak nie duch w tymże domu? Jak film jest oparty na czyimś opowiadaniu to mieli zmienić fabułę bo to już było tak? W sumie mogli zrobić film o nawiedzonym domu gdzie akcja się dzieje na Mount Everest i zamiast ducha białe yeti biega. Przynajmniej tego nie było w setkach innych filmów. Tylko jak ktoś ci poleca (znajomi) film o duchu w domu to powinnaś się nastawić na ducha w domu a to, że fabuła jest podobna do innych filmów to w przypadku Obecności chyba plus skoro temat wałkowany setki razy a twórcy zrobili z tego bardzo dobry horror (ale to kwestia gustu). Ja uważam, że jeśli cos już było ale nowa wersja jest zrobiona lepiej niż poprzednie to oby najwięcej takich filmów produkowano.

"Sinister" jakoś też był o duchu w domu, a w żaden sposób nie powielili istniejącego już fabularnego schematu, więc bez przesady, zawsze da się wymyślić coś porywającego, jeżeli się chce.

Sinister nie jest przecież o duchu tylko jakimś stworze z opowieści czy wierzeń. A nawet gdyby: rodzina przeprowadza się do starego, dużego domu gdzie popełniono niewytłumaczoną zbrodnię (ojciec martwi się czy da radę z finansami), oczywiście jest pies i odpowiednik piwnicy-strych. Najbardziej straszy w nocy (oczywiście dziwne odbicia w oknach), jak w Obecności kontakt z ofiarami/duchami mają dzieci (dokładnie dziewczynka). Z drugiej strony serio bardziej przestraszył Cie Sinister niż Obecność? :p

Obecność w ogóle mnie nie przestraszyła, dla mnie każdy film o nawiedzonym od czasów "Ducha" Spielbera jest nudnym, odgrzewanym, kotletem ;) widocznie to kwestia tego, że mnie w filmach bardziej przeraża zaskakująca i mroczna fabuła, a nie trzaskanie drzwiami i latające po ścianach dzieciaki.