Od czasu "Obcego" i "6 zmysłu" naprawdę nie widziałem porządnego horroru z pomysłem. Od
tego typu filmów oczekuję budowania napięcia od początku do końca, oryginalnej fabuły i "tego
czegoś" co sprawia, że ludzie boją się pójść nocą do łazienki na myśl o tym filmie (nie tylko przez
jedną noc). Natomiast tutaj otrzymujemy film powielający schemat i bazujący na podstawowych,
pierwotnych wręcz lekach ludzi. ludzie boją się nieznanego. Ciemności, dziwnych dźwięków,
krzyków. Tacy jesteśmy. Boimy się, że ktoś nas złapie w nocy za nogę, czy wyjdzie z szafy, czy
piwnicy. Są to rzeczy, które w filmach są już do tego stopnia znane, że chyba już nikogo nie
straszą (przynajmniej ja się nie boję, bo takich filmów widziałem już masę).O czym myśli reżyser
takiego filmu i producenci??? Że jak dodadzą trochę latania po sufitach, ścianach etc. to film
będzie lepszy??? Przez takie sceny jest bardziej idiotyczny. Oczywiście jak doda się coś
wyskakującego co 5 minut i atakującego z zaskoczenia, to każdy się wystraszy, ale czy o to tak
naprawdę chodzi? Kurcze, nawet w komedii taka scena wywoła "wzdryg" u widza. Co to ma być?
Podsumowując: Film nie jest zły, zle niczym nie zaskakuje. Ot taki horror jakich wiele. Trochę się
zawiodłem, bo liczyłem na coś więcej. Mam nadzieje, że wreszczie doczekam porządnego
horroru z prawdziwego zdarzenia. 5/10. A wy co polecacie???
Twórcy bazują na takich rzeczach, pierwotnych lękach jak to napisałeś bo takie rzeczy nigdy się nie znudzą. Zawsze w odpowiednich warunkach element zaskoczenia będzie straszniejszy od spokojnej akcji nawet tej bardzo strasznej. Olbrzymi % widzów (ogólnie ludzi) zawsze będzie się bał ciemnych piwnic itp. W tym filmie mamy jeszcze ten element tajemniczości. Zobacz sobie taki film jak np. MAMA - kto normalny będzie się bał jakiejś ponad 2 metrowej pani kościotrup, która przechodzi przez ścianę? Albo Czakiego? To horrory dla dzieci albo dla bardzo wrażliwych dorosłych. Przeciętnego człowieka przestraszą tylko sceny z elementem zaskoczenia lub rzeczy w które wierzą (duchy, egzorcyzmy). Ludzie w to wierzą więc się tego boją przynajmniej bardziej niż krwiożerczej opony pustoszącej USA. Przynajmniej wg mnie takie filmy się nie znudzą (motyw duchy + dom czy las).
[SPOILER]
Ja uważam, że pierwsza połowa filmu jest doskonała. Rzadko oglądam horrory, więc sceny typu 'coś stoi za drzwiami' potrafią na mnie zrobić wrażenie, szczególnie gdy są dobrze zagrane. Cała tajemniczość znika w momencie, gdy pojawia się Wiedźma. Człowiek, który wierzy w duchy przestraszy się pewnych rzeczy, ale na pewno nie przestraszy się postaci wyglądającej jak Baba Jaga. Ja zamiast się bać, pomyślałam, że brakuje tylko brodawki na nosie i nie potrafiłam potraktować czarownicy poważnie. Nie wiem, czy ktoś miał takie skojarzenie, ja miałam, nic nie poradzę. Gdyby Wiedźma wyglądała inaczej, była pokazana niedokładnie, niewyraźnie, może odwoływałaby się do wyobraźni widza i budziła nasz naturalny lęk przed nieznanym, a tak.. A tak wydaje się prawdopodobna tak samo ten wspomniany przez Ciebie 2-metrowy kościotrup ;)
Oczywiście to jest tylko moje zdanie :) Pozdrawiam.
Cóż, zgodzę się w 95% z tobą . Film oglądało się przyjemnie, ale wrażnia miałam jakbym oglądała jakąś czarną komedie.
Czy jakaś dziewczynka powieszona na drzewie (którą widzimy tylko do połowy) z brudnymi nogami ma mnie wystraszyć ?
Albo baba- jaga miotająca się na krześle z workiem na głowie ? Albo zegary, które się zatrzymują o 3.07 Buuu !
Ani razu się nie "przestraszyłam" tylko próbowałam "podtrzymywać na duchu" koleżankę.
Jednak jedynym plusem jest przyjemny klimat lat 70 i może muzyka ... Eee coraz gorsze te horrory .
A co do lalki Czaki - to chyba najlepszy horror z dzieciństwa. ;)