Obecność

The Conjuring
2013
7,4 253 tys. ocen
7,4 10 1 253214
6,7 45 krytyków
Obecność
powrót do forum filmu Obecność

Zdecydowanie trzyma w napięciu, ma dużo fabuły, aktorzy i aktorki są znani i dobrze grają, podoba
mi się też bardzo klimat tego filmu, scenografia z lat 70. Co chwila też przypomina się informacja,
że przedstawiona historia jest oparta na faktach i dodaje kilka ciar.

ocenił(a) film na 6
EJanczul

Jak ktoś widział "Ducha" (momentami miałem wrażenie, że oglądam remake), "Egzorcyzmy Emily Rose", "Egzorcystę", a nawet... "Laleczkę Chucky" to oglądając "Obecność" dostanie miks wcześniej wspomniany. Podsumowując: nic odkrywczego, a cały "strach" buduje się na prostym do bólu BU!

Taka tam mocna czwóra, bo parę razy się wzdrygnąłem, jak z głośników coś huknęło. Ale atmosfery czy klimatu to tu nie było.

ocenił(a) film na 7
szyxmon

bardzo trafne spostrzeżenie dodałabym jeszcze coś z "Ptaków" , jednakże film mi się bardzo podobał chyba ze względu na dobrą grę,

ocenił(a) film na 6
zezun

I o "Ptakach" myślałem podczas wątku z gołębiami i wronami rozbijającymi się o szybę. Ale sądziłem, że tylko mnie to przeszło przez myśl :).

ocenił(a) film na 8
szyxmon

Tylko, że od reszty horrorów przez Ciebie wspomnianych (poza Emily Rose) to ten film oparty jest na faktach. Sprawa miała miejsce w roku 71 więc bardzo możliwe, że wspomniane horrory powstały na podstawie tej historii (oprócz "Ptaki" Hitchcocka). Dla mnie film dobry i pierwszy, który trzymał w napięciu odkąd jestem starszy i takie klasyki jak "Smakosz" przestały straszyć.

ocenił(a) film na 7
Andreas110

Nie. Ta historia jest oparta na "faktach", czyli tym co 2 rzeczywiście istniejących ludzi twierdzi, nie mając żadnych dowodów na poparcie swoich tez, za to mających na koncie inne oszustwa (patrz wielkie oszustwo z Amityville). By wyjaśnić dokładnie: Warrenowie "potwierdzili" istnienie sił nadprzyrodzonych w domu Lutzów i do spółki z nimi zaczęli radośnie zarabiać na historii mimo, że jak sami przyznali nie byli wstanie wygnać demona bo był na silny. Potem wyszło na jaw, że to wszystko to oszustwo, a w "opętanym domu" od blisko 30 lat żyją różne rodziny które jakoś nigdy nie stwierdziły najmniejszych zjawisk. Także o ile nie chce wszczynać dyskusji na temat istnienia bądź nie zjawisk nadprzyrodzonych, to akurat bezpiecznie można założyć, że wszystko co związane z Warrenami to jedno wielkie oszustwo.
Co do samego na podstawie:
Ezgorcysta powstał na podstawie książki, która była wcześniej. Egzorcyzmy Emily Rose na podstawie rzeczywiście prawdziwej historii (przynajmniej póki mówimy o dziewczynie która umarła w wyniku egzorcyzmów i wygłodzenia, a odpuszczamy element nadprzyrodzony), Duch ma kompletnie inne korzenie nie mające nic z wiarą chrześcijańską wspólnego, a laleczka chucky sięga do miejskiej legendy również sporo starszej.

Także nic z tego nie powstało na podstawie tej historii:)

ocenił(a) film na 8
Dealric

Ja tylko mówię, że są elementy, które są podobne we wszystkich filmach. A ta historia jest starsza niż filmy (teraz wiem, że oprócz książki na podstawie której został zrealizowany "Egzorscysta"). Nie twierdzę też, że ta historia jest prawdziwa, bo tego w 100% nie wiem.
Jedno oszustwo o niczym nie znaczy. Może wtedy mieli za mało kasy.

ocenił(a) film na 6
Andreas110

A i oczywiście to "oparcie na faktach" nie wyklucza podkoloryzowania tu i ówdzie, czerpiąc inspiracje (w tym wypadku aż nazbyt wyraźnie) z klasyki gatunku.

ocenił(a) film na 7
Andreas110

Nikt nie powiedział, że to jedyna sprawa w której udowodniono im oszustwa prawda?

ocenił(a) film na 8
Dealric

Nikt nie powiedział, że więcej spraw było oszustwami, prawda?

ocenił(a) film na 7
Andreas110

CIężko polemizować z kimś kto wyznaje zasadę "coś jest prawdą póki nie udowodni się inaczej". Nie bez powodu świat działa na odwrót.

ocenił(a) film na 8
Dealric

Ja nie wyznaję takiej zasady, ale nie poddaję wszystkiego w wątpliwość. Nie ma sensu zakładać, że jak mieli jedno kłamstwo, to i reszta nim jest.

ocenił(a) film na 7
Andreas110

Tak można rozumieć to co napisałeś tzn "dopóki ktoś nie udowodni, że to jest zmyślone, to uznaje że nie jest". Może chciałeś przekazać w ten sposób co innego.

Nie wczytywałem się w temat, bo o ile same rozważania na temat czy zjawiska nadprzyrodzone mogą istnieć, na jakiej zasadzie itp jest ciekawy, to zgłębianie się w informacje o kimś kto mówi, że tak jest i traktuje to jako wystarczający dowód (tak jak w wypadku Warrenów), ale słyszałem, że Amityville to nie jedyny udowodniony przypadek ich krętactw.
A dziwnym trafem mimo kilkudziesięciu (albo i nawet kilkuset) przypadków badań nawiedzień, egzorcyzmów itp w ich wykonaniu nie są w stanie przedstawić jednego dowodu na istnienie sił nadprzyrodzonych. Stąd nasuwają się dwie możliwości: to oszuści i nie ma sił nadprzyrodzonych, to oszuści, którzy nie umieliby by poradzić sobie z duchami nawet gdyby rzeczywiście je kiedyś znaleźli.

Nie chce tu ingerować w czyjąś wiarę w istnienie jednej bądź innej rzeczy, a jedynie ukrócić gloryfikację pary oszustów.

ocenił(a) film na 8
Dealric

Jak cytujesz to kopiuj wypowiedź. Ja napisałem "to przyjmuję, że chociaż fabuła jest prawdziwa", co jest całkiem czymś innym niż to co ty próbujesz przedstawić, że napsiasłem.

A o nich słyszę pierwszy raz (chociaż oglądałem "The Haunting in Connecticut", to jakoś nie rzucili mi się w oczy).

ocenił(a) film na 6
Andreas110

>Tylko, że od reszty horrorów przez Ciebie wspomnianych (poza Emily Rose) to ten film oparty jest na faktach.

"oparty na faktach" nie oznacza "to zdarzyło się naprawdę". to po pierwsze. po drugie: kolega wyżej napisał - to raczej "historia oparta na opowieściach" i żaden pierwowzór.

podsumowując: film powiela schematy znane w holywoodzkich horrorach od lat, a samo odwołanie do "rzeczywistości" to element gry z widzem.

ocenił(a) film na 8
szyxmon

Takie jest Twoje zdanie. Dla mnie to żaden element gry.

ocenił(a) film na 6
Andreas110

no i dlatego Ty dałeś 8, a ja 4. : )

ocenił(a) film na 7
Andreas110

W tym rzecz, że jest to gra. Gra na naiwności ludzi mająca na celu podniesienie zysków.
Ludzie czytają "film oparty na faktach" i nagle połowa zakłada, że ogląda dokument, a nie film fabularny. Nagle film robi się dla nich 10x straszniejszy, bo na faktach więc na pewno to wszystko prawda.
Tacy ludzie nawołują potem najstraszniejszy film w historii (co robią średnio co pół roku), zachęcają innych i napędzają sprzedaż.

Dość prosty mechanizm:)

ocenił(a) film na 8
Dealric

Tak jak mówiłem, nie dla mnie. Dopóki nie będę miał udowodnione, że jest to zmyślone, to przyjmuję, że chociaż fabuła jest prawdziwa (nie koniecznie pojawianie się takich zjaw czy egzorcyzm).

ocenił(a) film na 9
Dealric

Niestety dealrica post jest oparty na faktach. Po filmie "Pete Tong: Historia głuchego didżeja", gdzie na beszczela jako zagrywki marketingowej celowo wprowadzono w błąd twierdzeniem ze jest oparty ... podchodze do takich spraw z dystansem, szczególnie jesli chodzi o filmy made in hollywood.