......siostra mnie namówiła na kino. Nie przepadam za horrorami, bo są zabawne niżeli straszne.
Ale ten jest dobry. Nawet w momencie jak Lorraine trzyma dłoń na czole Carolyn podczas
egzorcyzmu , a ta wspomina swoje dzieci i męża na plaży...pobeczałam się.
Sceptycznie podeszłam do tego filmu, a jednak był czas na śmiech, na łzę (beksa lala! sic!) i na
oczekiwany suspens.
Ogólnie dziwi mnie krytyka ludzi. Do filmów podchodzi się z dystansem, a nie jak ktoś świetnie to
ujął do "wydmuszki kinowej". Horror to horror, dramat to dramat, komedia komedią.....
Dla każdego coś innego. That's all.