Obecność

The Conjuring
2013
7,4 253 tys. ocen
7,4 10 1 253258
6,7 45 krytyków
Obecność
powrót do forum filmu Obecność

Bardzo czekałem na ten film i kiedy wreszcie miałem czas obejrzeć na spokojnie oczywiście w
nocy w ciemnym pokoju z podgłoszonymi na maxa słuchawkami zawiodłem się niesamowicie.
Ciarki przeszły mnie tylko w scenie kiedy dziecko w nocy patrzy na drzwi. Dzieciak świetnie
rozegrał strach był autentyczny do bólu. Reszta filmu to jakaś parodia westernu i tak zachwalani w
wielu recenzjach "fenomenalni" podobno odtwórcy głównych ról Eda i Lorraine niczym nie
zachwycili. Mały plusik za lekko niepokojące dźwięki w kilku momentach. Ogromny minus za
beznadziejnie rozegrane egzorcyzmy i 3/4 filmu o niczym. Zmarnowany potencjał tego horrory
dobija chyba każdego fana gatunku . Oceny rzędu 7.5 świadczą o mocno ograniczonym guście
ogółu.

ocenił(a) film na 8
rekin16

To według ciebie większa część ludzi, która oceniła wysoko ten film, ma ograniczony gust? Coś mi się wydaje, że o gustach się nie rozmawia, a ty jesteś w tej mniejszej części osób, które oceniły ten film negatywnie, więc jest coś chyba nie tak.

ocenił(a) film na 4
Matekes15

Niby o gustach się nie rozmawia ale tak na prawdę każdy cały czas o nich rozmawia. Jednemu podoba się to, drugiemu tamto i rozmawiają o tym, a to nic innego jak gust tej czy innej osoby. Jak ktoś użyje słowa gust to zaraz pojawiają się tacy jak Ty i mówią, że o tym się nie mówi. LOL.

ocenił(a) film na 8
rekin16

Widocznie musisz być bardzo odporny na wszystkie "straszaki", skoro film nie zrobił na Tobie wrażenia i postawiłeś taką ocenę a nie inną.
Jeśli chodzi o gusta to może i masz rację, jednak każdy powinien oceniać film subiektywnie, a nie coś w stylu "daję 1 bo mi się nie podobał albo daję 10 bo mnie sie podobał" takie jest moje zdanie. Np. zapomniałeś, że film pomimo schematyczności powalał klimatem i niezwykłymi zdjęciami. (oraz muzyka, która chyba po raz pierwszy zrobiła w horrorze na mnie dość duże wrażenie)

ocenił(a) film na 4
Matekes15

Z tego co się orientuję ocena subiektywna to właśnie indywidualna ocena jednostki, która ją wystawia. Czyli jeśli coś mi się nie podoba to oceniam nisko a jak mi się podoba to oceniam wysoko! Sam/a sobie zaprzeczasz swoją wypowiedzią albo może ja nie wiem co to subiektywizm? Może chodziło Ci o obiektywną ocenę? Ja właśnie wystawiłem subiektywną.

ocenił(a) film na 1
rekin16

Zgadzam się z rekinem. Dla mnie ten film był porażką. Ja, która boi się oglądając serial Supernatural, nie przestraszyłam się ani razu, a wręcz śmiałam się, kiedy coś rzekomo miało działać jako "scarejump"(np, kiedy matka została zepchnięta ze schodów do piwnicy). Drętwe postacie, mało akcji, dużo gadania, jednym słowem: nudy.
To moja SUBIEKTYWNA ocena to mocne 1, bo nie dostrzegłam kompletnie NIC pozytywnego, co wpłynęłoby na moją opinię i mam nadzieję, że nikt nie będzie się o to pruł.

ocenił(a) film na 8
Baioretta

Mało akcji?! Chyba oglądaliśmy zupełnie inne filmy

użytkownik usunięty
Baioretta

Chyba to prowokacja z twojej strony. Nigdy nie uwierzę, że można się przestraszyć oglądając Supernatural, przecież to bajka dla małych dzieci. Ja ogladam horrory od kilkunastu lat i po obejrzeniu Obecnosći bałem się wyjść do ubikacji, musiałem się załatwić do butelki po wodzie, nigdy w życiu żaden film mnie tak nie przestraszył .

ocenił(a) film na 1

Oglądając spn bałam się wielokrotnie (boję się prawię wszystkiego, czy to w filmach czy grach, książkach, czy nawet kiedy brat podczas rozmowy krzyknie 'buu'), a w czasie oglądania Obecności raz się wzdrygłam (i to raczej niezbyt porządnie). Po trailerach spodziewałam się dobrego horroru, po którym będę się bała sama siedzieć w domu, a dostałam cienki, przegadany, nudnawy film.
Czysto prywatna opinia, jak komuś się podobał to fajnie :)

Baioretta

Jej, zadziwiłaś mnie. Bardzo lubię Super Natural, ale na pewno nie oglądam go żeby podwyższyć sobie poziom adrenaliny. Nigdy nie podchodziłem do tego serialu jako do czegoś strasznego, zawsze ciekawiła mnie historia odcinka i ich rodziny, nie przestraszyłem się nigdy. Ogólnie bardzo lubię się bać, dlatego lubię horrory, ale powiem Ci, że wymienię na palcach jednej ręki horrory na których się bałem. Blair Witch Project był straszny dla mnie, tam był klimat. Kiedyś byłem na nocy kina z horrorami i tez leciały jakieś gówna, ten film o tych podziemiach i jeszcze o tym chłopcu co miał pokój w piwnicy. Zero strachu. Obecność jednak spowodowała u mnie, że kilka razy schowałem się pod koc ;p Oglądałem ten film w nocy na dużym telewizorze bardzo głośno. Tak, bałem się, był to film na którym najwięcej się bałem. Zdecydowanie mogę to powiedzieć. Drugi film jaki widziałem i którego się boję. Dlatego bardzo ciekawi mnie Twoja opinia. Super Natural nie wprowadza klimatu w każdym odcinku jak Obecność, ma gorsze efekty dźwiękowe, sam mrok Obecności powoduje strach. W Super Natural od razu nastawiam się na coś z świata fantastycznego i nigdy się nie bałem. Dziwne i zarazem ciekawe jak różnią się nasze doznania :)

ocenił(a) film na 8
rekin16

Obiektywna - poprawiam się

rekin16

Nic dodać nic ująć:) Niby dlaczego o gustach nie wolno dyskutować? Równie głupie stwierdzenie jak to, że o zmarłym mówi się albo dobrze, albo wcale. Totalnie bez sensu. Poza tym, to, że większość osób oceniła ten fim wysoko nie czyni z niego arcydzieła. Raczej kiepski wyznacznik jakości. A co do filmu, to również się zgadzam. Strata czasu.

ocenił(a) film na 8
zfw

Totalnie bez sensu jest Twoje porównanie ze zmarłym. A dlaczego nie powinno się dyskutować? O tym już napisałem wcześniej i radzę dokładniej doczytać moje wcześniejsze komentarze.

Matekes15

W takim razie żyjesz chyba w jakiejś utopii skoro wierzysz w to, że jakakolwiek ocena może być w pełni obiektywna. Zawsze będzie w jakimś stopniu subiektywna, dlatego, że jest Twoja. Oceniasz dane dzieło z Twojej perspektywy. Dlatego to stwierdzenie jest zupełnie nietrafione, o czym zresztą wspominał rekin16. I nie chodzi tu o porównywanie rozmów o zmarłych z rozmowami o gustach, bo to 2 zupełnie różne sprawy. Chodzi jedynie o to, iż są głupie i bezmyślnie powtarzane przez wiele osób.

ocenił(a) film na 8
zfw

A niby jak oceniają filmy krytycy? Oni przy ocenie nie kierują się tylko i wyłącznie własnymi upodobaniami, lecz dzielą film na różne kategorie, które następnie oddzielnie są oceniane. I wydaje mi się, że jest to ocena obiektywna. Nie jest tak?

Matekes15

Ale ja nie napisałam nigdzie, że ludzie kierują się w ocenach wyłącznie własnymi upodobaniami, bo to by była bzdura. Twierdzę jedynie, że nigdy nie można być w 100% obiektywnym, gdyż zawsze coś wpływa na naszą ocenę. A poza tym my krytykami nie jesteśmy (chyba, że Ty jesteś?;)), dlatego tym bardziej nie jesteśmy wolni od subiektywizmu. A ocenianie na zasadzie: daję 1 bo mi się nie podobał jest oczywiście niepoważne i z tym się jak najbardziej zgadzam.

ocenił(a) film na 8
zfw

I też nie napisałem, żeby wszyscy byli 100 % obiektywni, tylko żeby się starali zwracać na niektóre szczegóły, które powinne być poddane ocenie. Dajmy przykład jakiegoś filmu biograficznego. Jeżeli jest nudny (a większość tego typu filmów taka jest), ale za to jest dobrze nakręcony, dopracowany, nie oznacza od razu, żeby temu filmowi przyznawać ocenę 1.

Matekes15

To prawda, dlatego nie dałabym temu filmowi 1, zresztą uważam, że na taką ocenę w pełni zasługuje jedynie "The room";) Ale autor wątku również nie wystawił 1 i przedstawił jakieś argumenty przemawiające przeciwko temu filmowi. Nie bardzo zatem rozumiem, dlaczego dyskusja poszła w tym kierunku.

ocenił(a) film na 8
rekin16

Dlaczego "westernu" ?

ocenił(a) film na 8
Matekes15

Popieram i tyle w temacie.

rekin16

Zgadzam się w 100 % w tym filmie nie ma nic a NIC strasznego!!