Z tego co pamiętam to nie i byłam rozczarowana.

No właśnie, jak nic nie zauważyłam, tylko że grała. Więc trochę lipa z tego wyszła. Mogłaby się np ta lalka pokazać w tej pozytywce...

No. Choć z drugiej strony to było takie oczywiste. A ten horror był momentami czymś nowym :)

momentami było strasznie, najbardziej to jak pokazali tą twarz co na szafie stała heh i ta muzykaa;p

W tej pozytywce było widać odbicie tej szklanej gablotki w której powinna znajdować się lalka ale jej tam nie było :P

Nieprawda, gablotka stała za pozytywką, a w lustrze odbijały się drzwi. Nic nie było, ale być może sam fakt, że pozytywka się włączyła oznaczał, że pokonano "złe siły". Czyli happy end.

Chyba jednak nie happy end bo to oznacza, że duch tego dziecka nie znikną :P Cały czas był przy tej pozytywce.