Nie ważne czy wierzycie w to czy też nie "Obecność" bardzo dobrze się ogląda dla tej grupy odbiorców, która lubi filmy takie, jak "Egzorcysta" i tym osobom ten film polecam. Czy jest słabsza od "Egzorcysty"? Jasne, że tak. Ta produkcja jest też wtórna i dla mnie bardzo przewidywalna. Jeżeli chodzi o momenty, w których bałem się to było ich niewiele. Mimo wszystko jakimś cudem film trzyma w napięciu. Głównie za sprawą tego, że jak wspomniałem bazuje na schematach z "Egzorcysty" i stara się być (przynajmniej w najważniejszych momentach) spójny.