na DVD można obejrzeć w baaardzo nudny wieczór. Wadą większości horrorów jest wtórność i ten nie jest wyjątkiem: dziewczęta w wktoriańskich pidżamach (ręka w górę, kto dziś tak sypia), nawiedzony dom z nawiedzoną piwnicą, rodem z serii o Amityville, płaskie, kochające się rodziny, szczypta paradokumentu (trzęsąca się kamera "z ręki" i żółte napisy, że niby "true story") i odrobinka egzorcyzmów w prześcieradle. Do tego potwór na szafie, na widok którego cała sala zaczęła chichotać. Więc jeśli macie luźne 20 zł, idźcie lepiej na pizzę, albo lody, albo cokolwiek