... niestety należy do kategori "najlepsze w trailerze". Mocno przewidywalny no i końcówka 
troche zrobiona bo się budżet skończył. Po przeczytaniu zachwycających komentarzy myślałem 
że idę do kina na coś przez co będe bał się schodzić do piwnicy załączać bojler. 
Napięcie budowane pomalutku i można powiedzieć że nie zawsze reżyserowi udaje się 
zaskoczyć widza. Najlepsze "niepewne " momenty to moim zdaniem początek jak duch 
wiedźmy zaczepiał rodzinkę. Chodzi mi o te pociąganie za nogi, stukanie, zabawa w 
chowanego i klaskanie czy scena gdzie u dziewczynek w pokoju niby coś stało za drzwiami :] i 
chyba Christine to coś widziała. Najlepsza aktorka w ogóle w filmie Joey King która grała 
właśnie Christine. No cóż , liczyłem na coś więcej choć ogólnie film ogląda się z napięciem ale 
efekt troszeczke rozczarowuje. Moja żona co uwielbia horrory stwierdziła że nie był wart 22 zł. 
 
Aha, i coś mi się wydaje że film tak samo na faktach jak film Istota gdzie też pisali że historia 
wydarzyła się naprawde :] 
 
ps. 2 tygodnie temu dzień po premierze byłem na Pacific Rim również w sobotę i na sali było 
16 osób, dziś . właściwie już wczoraj byłem na Obecnosci i było aż 45 osób na sali.
SPOJLER: Scena gdy Pani Warren wiesza prawie... psuje się pogoda, zaczyna szybko zbierać pościel... wiatr wyrywa jej białą płachtę, która zatrzymuje się na posturze postaci/demona - niezapomniane. I takich scen jest wiele, za co chwała im. 
 
Swoją drogą motyw z klaskaniem mnie urzekł. Niby nic, a jednak cholernie daje do myślenia i jest na swój sposób niezwykle innowacyjny. Nie wiem jak wy, ale ja nigdy się nie bawiłem w ten sposób "chodzi mi o trzy podpowiedzi"... hmm... to pewnie wina domu. Mój niestety jest 10 krotnie mniejszy. ;)