WITAM. A może zacznijmy od początku i od kogoś kto zapewne doskonale zna to co my nazywamy "duchami" czy "nawiedzaniem" Myślę o Bogu. Kto zaprzeczy z was że on wie jaka jest prawda? NIKT. A czy Bóg nam mówi coś na ten temat. TAK. W Bibli. Jeżeli wierzymy że Biblia to słowo Borze to musimy zobaczyć co On nam chce powiedzieć na temat takich zjawisk. Radze przeczytać kilka historii z Bibli. Na przykład ewangelie. Co mówią o nawiedzaniu? Jasna sprawa że mówią wiele o tym jak Jezus potrafił wypędzać demony za pomocą swojego Ojca i jego siły. Biblia jasno mówi że demony to zbuntowani aniołowie którzy byli kiedyś prawymi aniołami. Zbuntowali się przeciwko bogu i stanęli po stronie Szatana. Często biblia ostrzega przed magią,spirytyzmem,wróżeniem, i innymi sprawami. Jezus i apostołowie często za pomocą ducha bożego wypędzali demony. Ducha bożego czyli siły bożej-oddziaływania Boga. Jezus nigdy nie mówił że to dusze zmarłych czy inne "potwory". To porostu były demony (zbuntowani aniołowie)które nawet w czsach Jezusa mogły opętać człowieka. Tak jest do dzisiaj. I sam osobiście znam takie osoby. Skoro Bibla ostrzega nas przed magia i wszelkimi formami spirytyzmu. Jest ciągle aktualna a Bóg dał ją nam jako przewodnik do dobrego życia i jego poznania a wiec dalej musimy sie wystrzegać takich rzeczy. KONIEC KROPKA. Może i wielu z was ma inne zdanie...moze ja też bym miał. ale jestem tylko małym człowiekiem jak i wy...i Z BOGIEM SIĘ NIE BĘDĘ KŁÓCIŁ I SNUŁ TEORI !!!! SKORO MI MÓWI W BIBLI CZYM SĄ DEMONY I JAK ICH UNIKAĆ TO W TO WIERZE. BÓG STWORZYŁ CAŁY WSZECHŚWIAT. NIE BEDE Z NIM DYSKUTOWAŁ CZY SZUKAŁ SWOJEGO WYTŁUMACZENIA. JEST TAK JAK MÓWI W BIBLi I KONIEC. POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE
Ja jestem opętany i niestety ale to prawda co mówisz, pamiętam jeszcze jak byłem normalnym kochającym człowiekiem ale z czasem na tym świecie od patrzenia na nierówność wzrastał we mnie bunt do ludzi a potem do boga, aż w końcu coś mnie opętało albo sam się opętałem ale raczej obstawiam na to pierwsze bo te głosy wewnątrz mnie nie są moje, szkoda że wzywanie Jezusa, aniołów czy innego boga pomaga tylko na krótką chwilę bo nie chce mi się tego non stop robić.
"słowo Borze" - to najlepiej obrazuje poziom tego posta - innymi słowy - tysiące lat nauki idą w las