Solidnie zrobiony horror. Osadzenie akcji w latach 70-tych (to byla zlota era filmowych horrorow) i zrealizowanie filmu w klasycznej formie to strzal w dziesiatke. Jednoczesnie udalo sie tworcom zachowac swoista swiezosc i uniknac prostych schematow.
Prawie do samego konca rzecz poprowadzona znakomicie, pod wzgledem budowania napiecia. Dopiero pod koniec pojawily sie pewne zgrzyty, ktore troche obnizaja ogolna ocene.
SPOILER
Sposob rozprawienia sie z demonem malo przekonujacy (jak dla mnie). Potrafil on przywolywac ptaki, zabic psa, miotac przedmiotami, rowniez ciezkimi, a nawet odpalic strzelbe, ale ostatecznie dal sie poskromic poprzez banalne chrzescijanskie zaklecia (egzorcyzmy) i banalna pogadanke o szczesliwej chwili na plazy.