"Film jest zły wtedy, jeśli ktokolwiek z publiczności chociaż na chwilę może odwrócić oczy od ekranu."...."Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć. "..Alfred Hitchcock...Niestety ten film mimo pozornie ciekawej historii wieje nudą ...wiele rzeczy już było...Nie nim nic nowego co by mnie zaskoczyło.Polecam inne filmy tego gatunku ,które naprawdę potrafią zmrozić krew w żyłach.Klasyka to "Egzorcysta".....a następnie W sieci zła (1998) ; Dark Water (2002) ;The Ring - Krąg (1998);Lśnienie (1980) ;Egzorcyzmy Emily Rose (2005) ;Sierociniec (2007)
Zgadzam się w pełni. Wczorajszy za kup biletów na ten film uważam za bezsensowny wydatek. Film mnie nudził, to już wszystko było i tak na prawde nic się nie działo.
egzorcyzmy emily rose to mogą buty czyścić temu filmowi... co ty w ogóle koleżanko porównujesz? ja rozumiem kwestie gustu ale ty się po prostu nie znasz za grosz. I nie stawiaj Lśnienia czy Egzorcysty na jednej półce z taką wiochą jak Ring czy Dark Water
@_ice_..masz rację o gustach się nie dyskutuje .....A o tym kto zna się na horrorach lepiej ty czy ja nie mam zamiaru dyskutować.Podając jako przykład "Ring' i "Dark water" nie miałąm na myśli kiepskich amerykańskich ekranizacji,ale doskonałe japońskie produkcje . http://www.filmweb.pl/film/The+Ring+-+Kr%C4%85g-1998-35065 ..http://www.filmweb.pl/Dark.Water....
Oglądałem wszystko co wymieniłaś powyżej. Uważam, że nie na miejscu jest porównywanie tych filmów do tego co serwują nam twórcy teraz. Na dziś dzień gatunek taki jak horror dla mnie nie istnieje. Od 2006 roku oglądam jeden, max dwa dobre horrory na rok! :/ gdzie filmów Sci-fi, komedii, czy dramatów jest na pęczki. Opętanie jest kliszą wszystkiego co dobre w swoim gatunku. Ale filmem wybitnym nie jest... jest za to porządnie zrealizowany i ma wszystkie najlepsze elementy jakie powinien mieć horror. W tym roku jedynym filmem jaki zrobił na mnie wrażenie było "Evil Dead" 2013 i oprócz dobrego gore i paru przerażających scen nie miał ten film nic do zaoferowania. Za to Obecność dodatkowo miała świetne aktorstwo, muzyke i o niebo lepszą solidną reżyserie. Ale dalej to nie powód, żeby ten film porównywać do najlepszych tytułów w swoim gatunku (lśnienia i egzorcystwo... poza tym te filmy są w moim top 10) oraz porównywać, go azjatyckich produkcji, ktore są dobre ale wrażenie nie robią na mnie żadnego, a już na pewno mnie nie straszą (ogladałem pierwowzory, zawsze je oglądam i nie toleruję kretyńskich hamerykańskich remake'ów). Dodatkowo od siebie dorzucę Grudge, Shuttera i Eye (oczywiscie tylko Asian Version). Fajne filmy ale jakoś brakuje im tego czegoś. Poza tym Azjatyckie filmy mają taką nie fajną tendencje do tego, że tam połowa bohaterów mi się ze sobą zlewa w jedną ;D rozumiesz o co chodzi? :) Ja lubisz takie kino to polecam jeszcze 13 Beloved. Jestem w szoku ze nie powstał jeszcze remake tego film, bo jest genialny i najlepszy z tych wszystkich azjatów, o których rozmawialiśmy :)
btw. W Sieci Zła to nie jest horror :)
"Evil Dead" 2013 akurat jakoś tak mnie nie ruszył bo nie lubię hektolitrów krwi i walającego się wszędzie mięsa ....dla mnie horror to działanie na emocje nie na zmysł wzroku.."Lśnienie "I "Egzorcystę" mogę oglądać po kilka razy i zawsze mimo ,że znam fabułę przezywam je tak samo.Co do gry aktorskiej w "Obecności" to mnie jakoś nie bardzo porwała za wyjątkiem może końcowych scen opętania matki..i tyle.Co do kina azjatyckiego to jest zupełnie inna bajka bo bazuje ono na własnej kulturze zupełnie odmiennej od naszej.
Nie ruszył, bo to jeden z gorszych horrorów wydanych w tym roku:) Ot jedna wielka porażka, która nawet nie udawała, że jedynym jej celem jest żerowanie na marce.
Choć zgodzę się, że filmy takie jak Lśnienie, Egzorcysta, Dark Water, Ring to świetne horrory (bo z wymienioną resztą troszkę kiepsko:)
"Evil Dead" wzbudza tylko obrzydzenie, na siłę slapstickowa konwencja, która się przelała i doprowadziła do kompletnego dna.
Z takich dziwnych horrorowych produkcji to zdecydowanie "Cabin in the woods" warto zobaczyć, chociaż absolutnie nie stawiam tego filmu w gronie najlepszych w gatunku.
A że horrory przeżywają prawdziwy armageddon syfu i braku inwencji twórczej to inna, smutna dyskusja.
Ostro pojechałeś... nie wiem co powiedzieć... czuję się zmiażdżony Twoją elokwencją Mistrzu.
faktycznie, dosć niskobudżetowa odzywka.
Pozdrawiam cieplutko.
Widzę, że Panu nie można zdanie zwrócić? Po co pisać dobrze, z sensem i po polsku. Lepiej pisać tak jak ty, używać wielokropków i dalej uważać się za zajebistego, który ma w dupie to co inni mówią.
Zwrócić uwagę można jak najbardziej, ale z kulturą, dzieciaku. Używanie wielokropków raczej nie wskazuje na uważanie się za zajebistego, ale cóż, Twój świat, Twoje kredki.
Jeśli jeszcze byś mi wskazał w którym momencie mam w dupie to co mówią inni będę wielce wdzięczny.
PS. nie przypominam sobie, żebyśmy przeszli na ty tak na marginesie;)
Pozdrawiam!
Remake Evil Dead był według mnie dobry. Mimo, że to film gore to potrafił wzbudzić we mnie jakiś niepokój, nie tylko obrzydzenie. Napięcie było dobrze budowane, reżyseria nie miała wiele do zarzucenia, tylko scenariusz i postacie były jakieś takie... nieciekawe.
Natomiast co do Obecności, byłem na filmie w kinie i czułem się jakbym miał jedno wielkie deja vu. Początek zapowiadał całkiem niezły seans, ten cały motyw z lalką był według mnie najlepszym w całym filmie. Niestety później otoczenie się zmienia i miałem do przełknięcia wielką porcję odgrzewanego schabowego. W takich wypadkach nawet niesamowita reżyseria i świetna gra aktorska nie są w stanie pomóc, film był po prostu nudny i przewidywalny. Było kilka scen, w których czuć było napięcie, ale niestety to wszystko... Myślę, że gdyby każdy kto oglądał Obecność obejrzał wszystkie filmy, które wymieniłaś to ocena Obecności byłaby o wiele niższa...
Bo do Azjatyckich filmów trzeba mieć pewne zacięcie:)
One mają wszystko co trzeba tylko, że niektóre rzeczy prezentują się inaczej. Np minimalizuje się zapotrzebowanie na efekty specjalne i rozgranicza brutalność. Albo film będzie cholernie brutalny, albo w zasadzie wcale. Do tego dochodzą różnice w grze aktorksiej (nie wynikające z umiejętności, a z różnic zachowań i często problemami z odbieraniem emocji zgodnie z intencjami twórców przez mieszkańców zachodu, czyli nas).
Co do wymienianych horrorów to ...powiem szczerze,że pisałam jak to się mówi |" na szybko" ...
Jak widze w temacie hasło "skad takie wysokie oceny" to mnie krew zalewa. Ano stąd, że większości film się podobał, proste. Gusta są różne, to jest dla Was nowość, czy jak? Skupcie się na swojej ocenie I na tych, którzy filmu jeszcze nie oglądali, na tych, którzy już widzieli zmiany nie wymusicie. Ot taka nowość. Pozdrawiam.
.......Do ...ice..nie wiem ile filmów w życiu obejrzałeś ale to ze ja niby nie mam za grosz gustu to jest jak policzek ....tylko dlatego ze nie podobają mi się filmy które ty uważasz za świetne
może przesadziłem... ale gdzie te japońskie straszaki, a gdzie klasyka gatunku, o której wcześniej wspominaliśmy :)
Kino azjatyckie jest specyficzne jak już wcześniej wspominałam .Przed obejrzeniem jakiegokolwiek horroru z tamtego kręgu kulturowego należy poznać „Stworzenia i potwory mitologii japońskiej”..wtedy zupełnie inaczej patrzy się na te film...Ale to jest kwestia gustu......wracając do mojego gustu co do horrorów ..to może jestem staroświecka ,ale u mnie w czołówce oprócz wymienionego "Egzorcysty" jest też "Harry Angel"Adwokat Diabła" "Dracula","Wywiad z wampirem" I "Królowa Potępionych "".....gdybym zaczęła wymieniać wszystkie ..nie starczyłoby mi limitu na wypowiedź
Harry Angel"Adwokat Diabła" "Dracula","Wywiad z wampirem... jak dla mnie to nie są horrory :)
Oczywiście, że to są horrory...
Widzę filmwebowe definicje horroru robią się coraz dziwniejsze, ale żeby ktoś stwierdził, że Dracula nie jest horrorem to myślałem, że nie dożyję...
NUDA film, jakich malo.... Zasnalem kilka razy na filmie, choc nie zdarza mi sie to :(
Po prostu nudny nie ma co na sile szukac czegos, czego nie ma.
jesteś tego najlepszym przykładem... nie ma sensu w tobie szukać czegoś czego nie ma :)
"Dark water" i "Sierociniec" są zdecydowanie słabsze niż ten tutaj. W ogóle bardzo dziwne zestawienie, jak już tam ktoś zauważył.
Co do "Obecności", to ma fajny klimat, całość nieźle ujęta, przez co liczyłem na lepsze zakończenie.
Film był całkiem niezły, ale większość "tricków, fakt, oklepana. Co do wymienionych "mrożących krew w żyłach" to praktycznie tylko "Lśnienie uważam za godny polecenia. "Egzorcyzmy..." są nudne i nie widzę powodu, żeby ten film wychwalać, "Egzorcysta" nie przetrwał próby czasu jako straszydło, dziś wywołuje tylko litościwy uśmiech na twarzy.
"Dark Water" było bardzo śmiesznym filmem, idealnym do chillowego wieczorku ze znajomymi, ale jako horror bym tego nie liczył. "Sierociniec"- najbardziej przereklamowany film ostatnich lat.
Z moich osobistych faworytów ostatnich lat poleciłbym "Sinister", bo to film stwarzający bardzo ciężką, nieprzyjemną atmosferę ( głównie zasługa muzyki) i obydwie cześci VHS, jeśli kogoś nie razi kręcenie paradokumentalnych horrorów.
Oczywiście, każdy może mieć swoje typy;) Pozdrawiam.
O tak, Sinister był genialny. Dawno nie oglądałam horroru z tak dobrym klimatem, i na dodatek amerykański co mnie trochę zdziwiło. Ja również gustuję w azjatyckich horrorach i poleciłabym od siebie Ju On, japońską wersję klątwy, genialna muzyka i ogólnie dobrze się go oglądało.
A co do "Obecności"... no cóż, spodziewałam się czegoś lepszego. Początek fajnie się zapowiadał, już na początku zaserwowano nam sporą dawkę niepokoju przy historii z lalką. Miałam nadzieję, że później będzie tylko lepiej, ale według mnie wszystko się zwaliło po wizycie Warrenów w domu. Potem zaczęły się cyrki z opętaniem, egzorcyzmami i żenującym zakończeniem. Aktorzy grali dobrze i chyba tylko to zasługuję na większą pochwałę. Jak już ktoś tu wspomniał - odgrzewany kotlet, nic nowego. Przy trailerze myślałam, że rozwiną jakoś wątek tego klaskania, ale to okazało się być tylko zabawą, szkoda.
Niepokojące klaskanie w szafie było raczej dobrą beką i dobrze że nie poszli w tym kierunku moim zdaniem. Gra w chowanego jednak najlepsza pozostanie w Sierocińcu.
Cóż, pozostaje nam mieć nadzieję, że dwójeczka Naznaczonego będzie trzymała poziom, bo za kamerą również pan Wan.
Zgadzam się z tobą - gra w chowanego najlepsza w Sierocińcu. Nie chce mi się czytać całego tematu, więc swoją opinie wygłoszę do ciebie, bo wydajesz się rozgarnięty. Film mi się podobał. Napięcie świetnie budowane, jak straszył to tak co można było narobić pod siebie. Na faktach, ale nie wiem ile w tym wszystkim było prawdy. Całość wypada naprawdę świetnie, lecz psuje mi to ta gadka szmatka demonologów o tym jak to Bóg ich złączył do tego, aby się uporali ze złem wspólnie oraz te sekwencje ujęć jak opętana matka podczas egzorcyzmów wspomina jak popylała wraz z rodziną po plaży, były dla mnie porażką. 7/10 ode mnie. Lekko naciągana siódemka właśnie za to, ale pomimo to film naprawdę trzyma poziom.
Miło mi słyszeć, że są na tym portalu jeszcze ludzie myślący;)
Ja również dałem lekko naciągane 7, bardziej z sentymentu do takich klimatycznych horrorów, których obecnie jak na lekarstwo.
Faktycznie, podczas seansu czujesz się trochę tak, jakbyś wspinał się na bardzo wysoką górę, wylewał siódme poty, a na szczycie czekałby McDonald ( mówię o zakończeniu filmu rzecz jasna).
A właśnie, Sierociniec był dobry w przeciwienstwie do żenującej "mamy" tego samego reżysera.
Trailer "Obecności" nieźle mnie zmylił. I tak jak sam film, nic nowego do świata horrorów nie wniósł.
Totalna klapa. Przewidywalny i typowy horror, nie da się go obejrzeć do końca, bo fabuła jest oklepana. Aktorzy grają przeciętnie. Nużące jest też sztuczne trzymanie w napięciu (cisza, cisza i bum).
A jakich nowości wy oczekujecie w horrorach? Zombie stały się super szybkie, chodzą po ścianach i znają karate.. Teraz egzorcyzmy i duchy mają być pokroju matrixa i 7D?
Film bardzo klasyczny z klasycznymi motywami, dla ludzi, którzy kochają klasyczne horrory bez hektolitrów krwi i supermegaduper efektów.
:)
o gustach się nie dyskutuję tak twierdzisz to po co zadajesz pytanie skąd taka wygórowana ocena ? ogarnij się bo piszesz jedno a zaraz co innego ,,,
Tak o gustach się nie dyskutuje,ale czasem nie da się nie napisać komentarza. ...Do niedawna przed obejrzeniem filmu sprawdzałam opinie o nim na filmwebie ,ale teraz coraz częsciej widzę ,że te opinie nie są wykładnikiem wartości filmu .Jestem z pokolenia kiedy o wartości filmu świadczyła dobra gra aktorska teraz liczą się efekty specjalne.Aktor schodzi na dalszy plan.
wygórowana ocena bo film był swietny i trzeba bylo isc do kina i zobaczyc jak ludzie sie bali i potem wychodzili dając same pozytywne komentarze ....a skoro film ma az 7,6 to widac jednak wiekszosc uwaza ten film za dobry i nie ma co dyskutowac . Ogladam horrory całe życie i ten trzymał w napięciu i było wszystko czego potrzeba a gra aktorska nie byla zla . Nie rozumiem po co przezywasz ze film ma wysoka ocene jak twoje komentarze i tak nic nie zmienia
W porównaniu do ostatnich "horrorów", jakie miałam okazję zobaczyć, ten był w porządku. Wprawdzie temat jest oklepany, zdawałam sobie sprawę z tego przed obejrzeniem filmu, ale postanowiłam dać mu szansę. Każdy temat można ugryźć na milion różnych sposobów. Generalnie spodziewałam się czegoś lepszego, ale produkcja nie była zła. Dlatego wystawiłam ocenę 7, bo film jest dobry porównując do tego, co ostatnio na rynku nam się pojawia, ale poszukiwania strasznych filmów trwają u mnie nadal ;)
Tak ja tez widziałam tłumy ludzi wychodzących z "Bitwy pod Wiedniem" zachwyconych tym filmem ....magda49 ...chodzę do kina myslę częściej niz ty i obserwuje reakcje ludzi na seansach...
Fakt ocena nieco zawyżona, ale sam film i tak się broni przez co bez wyrzutów sumienia mogłem dać mu 7.
Choć fakt, że taka ocena filmu względem najlepszych dzieł gatunku odrobinę śmieszy.
No właśnie o to mi chodziło.....że ta ocena w porównaniu do arcydzieł tego gatunku po prostu mnie zaskoczyła
no cóż ja tutaj do gry aktorskiej nie mogę się przyczepić ale to moja ocena a też wywodzę się z innej epoki, teraz filmy mało co mają do zaoferowania, często to odgrzewane kotlety. Obejrzałem tony horrorów i ten moim zdaniem na przestrzeni ostatniego czasu dało się przyjemnie obejrzeć....
...Ja też obejrzałam tony horrorów ...skoro piszesz..." Obejrzałem tony horrorów i ten moim zdaniem na przestrzeni ostatniego czasu dało się przyjemnie obejrzeć...."...to skąd 9/10 ? "Ptakom" też dałeś tyle...uważasz że są to filmy na tym samym poziomie?
hmmm więc tak zacznę od tego, nie twoja sprawa ile dałem ptakom a ile obecności. Chciałaś się przyczepić więc szybciutko weszłaś na mój profil i zaczęłaś szukać do czego - żałosne...Dałem 9 bo na tyle zasługiwał według mnie więc nie dyskutuj znowu z czyimś gustem...Ptaki są o ptakach a obecność o duchach i w tej drugiej kategorii mnie się podobał. A nie muszę się rozpływać w komentarzach, żebyś poczuła się zadowolona bo mam to w dupie... pozdrawiam
czemu ..? jesteś znawcą filmów wiec chciałam zobaczyć jaki jest twój gust filmowy o ile mi wiadomo to profile na filmwebie są ogólnodostępne..no tak z wypowiedzi wnioskuję ,że film "Ptaki" zaliczyłeś do kategorii przyrodniczej
Boze kobieto wez ogólnopolski protest złóż w tej sprawie :D poza tym nic nie wiesz na moj temat i ile razy chodze do kina wiec sie nie wypowiadaj , bo widac ze sie wyrwalas i co to nie ty ;P film podoba sie ludziom , jednym mniej drugim więcej i przestań w to wnikac i sie bulwersowac jego ocena . Skup sie na filmach które Ci sie podobaja