Tak dokładnie tak. Nie rozumiem określenia "nadzieja dla horrorów" serio? No kurde to już
bajki o kucykach mają lepszy klimat. Ale ok to ma być rzetelna recenzja a więc od początku.
Pewna rodzinna sprowadza się do domu który uwaga tu was zaskoczę.... Jest nawiedzony
przez mroczne siły. Rodzinna oczywiście początkowo nie dowierza ale w pewnym momencie
coś chyba "zaskakuję" i zaczynają wierzyć. Dlatego odnajduję dwójkę specjalistów od
problemów z demonami. I tyle pozostała fabuła to walka z demonem. Naturalna uroda tegoż
demona jest wykorzystywana do jak to mawiam "taniego strachu" czyli wyskoczy ci przed twarz
morda demona jakaś muzyka i niby się przestraszysz no ale to jest naprawdę tanie. Nie wiem
czy to już moja spaczona psychika ale w trakcie tego filmu ze strachu mrugnąłem 2 góra 3 razy.
Wielokrotnie zdarzyło mi się ziewać przysypiać (tak oglądałem w kinie :P) po trailerze już byłem
w stanie wywnioskować że to realnie tani horror tylko moje znajome mnie tam zaciągnęły. A i
czy muszę mówić że zakończenie to czysty film familijny? Dalej dasz radę napewno wyrwiesz
się z opętania demona który dosłownie przed chwilą rozpieprzył połowę domu wystarzczy
przywołać miłe wspomnienia to wszystko. To na tej zasadzie oczywiście to do was należy
ocena ale ja naprawdę sczerze nie polecam serio zawiodłem się dam 1/10