Gdzie leży granica inspiracji dla filmów grozy? Powstają produkcje bazujące na oryginalnych scenariuszach, książkach, wydarzeniach historycznych, a gdyby tak… sięgnąć do Internetu? Tegoroczny „Obserwowany” opiera się na niczym innym, jak Twitterowej (X-owej?) „nitce” postów dotyczącej tajemniczego ducha dziecka...
Zapowiadał się ciekawie, połowa filmu spoko, ale potem jest coraz gorzej, totalna bzdura, scenariusz do niczego
Brak świeżego powietrza w horrorach ostatnich lat, to nic nowego. Tu jednak jest zgrabne połączenie pastiszu, czarnej komedii i dobrego wstrząsu. Bujanie pomiędzy gatunkami nie spodoba się malkontentom, ale rozrywkowo jest tu naprawdę ciekawie. Z tyłu słychać mały chichot ze społeczeństwa zagubionych w internecie i...
więcejJuż nie na moją głowę ale widać w nim świeżość obecnego horroru. Na pewno lepszy niż to czym trzeba było się katować podczas horrorów tego typu w latach 2000-2010. Film ma swoje momenty, które będą trafiać do młodych widzów horroru- nie trzeba przecież wchodzić od razu na najwyższy poziom grozy czy strachu dlatego...
chłamu. Nic nowego, że spoko filmy mają słabe oceny, w końcu czego się spodziewać po filmwebowiczach, którzy dają wysokie oceny tylko tym produkcją, które są niby tego "warte". Bardzo dobry wątek dotyczący mowy nienawiści przez internet w dzisiejszych czasach, bo przecież każdy może być "anonimowy".