15 minut i od razu można stwierdzić, że rola Penna świetna, ALE czemu nie mogę się przełamać i
go dalej oglądać ?
a o tematyce to lepiej nie wspominac, nie wiem po co takie rzeczy promuja i pokazuja, reklame robia taka temu schorzeniu, po prostu nuda i tragedia po prostu, 2/10.
zbyt jednostronny. Mam wrażenie, że wiele zostało przemilczane. Do tego pokazanie zamieszek jako coś pozytywnego...
Nie wiem czy prawdziwy milk byl tak stereotypowym pedziem jakiego z niego zrobili w filmie, ale jesli
tak, to beka, ze w stanach ktos taki pociagnal za soba tlumy i zostal uznany za powaznego polityka,
czy tam dzialacza. Przeciez to wykapany biedron z naszego podworka.
Film słaby bez polotu, praktycznie nic się nie dzieje. Nawet nie wiem do jakiej kategorii bym go
porównał jak na film polityczny bark jakiegokolwiek dreszczyku. Na sam koniec zacząłem już
kibicować danemu whitowi żeby zakończył to słabe przedstawienie.
Wybierając się do kina, myślałam - no cóż, kolejny politycznie poprawny film o mniejszosci walczącej o swoje prawa i tyle... jednak szereg nominacji do Oskara zobowiązuje więc idę obejrzeć... No i niespodzianka: po prostu wbiło mnie w fotel! Od kilku lat nie widziałam tak dobrze zagranej roli, jak ta, w którą wcielił...
więcejBoże, tyle tu osób Miesza to wszystko z religią potępia homoseksualizm(ta... potępia geje a film z les pewnie ogląda...) Mieszanie tego z religią mnie śmieszy...90% Katolikow grzeszy gorzej niż homo... Ilu z was ludzie cudzułuży, sypiało w życiu Więcej niż z JEDNĄ Kobietą, ilu z was sypiało z współmałżonkiem nie tylko...
więcejMoże sam film nie był wyjątkowy i nie zasługuje na Oscara to Penn na pewno(choć muszę jeszcze zobaczyć B.Pitta i M.Rourke'a). 8/10
temat jak trzeba-->kontrowersyjny(raczej nikt po seansie nie pozostanie obojętny), aktorstwo--->niemal brak słów(albo Penn jest rzeczywiście gejem -a raczej nie jest- albo jest naprawdę jednym z najwybitniejszych żyjących aktorów), reżyseria--->no było, nie było van Sant. Film napewno przynajmniej na nominację.
Niektórzy pewnie powiedzą, że film za długi, że w sumie nudny….Osobiście uważam, że wart polecenia. Z przyjemnością zobaczyłam - wg mnie genialna rola Seana Penna – i to bez dwóch zdań. Pokazał tutaj swój aktorski warsztat.
Film bardzo dobry … jednak trzeba lubić biografie, dokumenty, – jeśli nie to sobie...
bo tylko tacy mogą go obiektywnie ocenić. Mnie się bardzo podobał i to ze względu na świetną reżyserię oraz oczywiście wprost niesamowitą grę aktorów. Jak dla mnie 8/10
Bardzo urzekła mnie "chemia" bijącą między Penn'em i Franco. Czuć było pewnego rodzaju "magię" uczuć obywu bohaterów.
Uważam, również iż ekipa aktorska była dobrana genialnie- Penn, Hirsch, Luna, Franco i reszta :)